Dzięki Majeczko ach jakoś tak jest mi fajnie z wami że nie mogę się obyć bez tego forum i waszego towarzystwa, aż szkoda że możemy się spotykać tylko wirtualnie na pogaduchy
Witaj Stasieńko!
Te butelki to wspaniały pomysł, a ja ich tyle wyrzucam. Przy takich upałach jak ostatnio, to nie nadążamy z podlewaniem a te butelki choć trochę by ulżyły moim plecom i nie tylko plecom. Odgapię, czy chcesz, czy nie chcesz.
Nara, pa
Adresy do moich wątków Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
przeleciałam przez cały twój ogródek ,teraz odpocznę na ławce i poproszę o zimny napój z melisą na ochłodę i uspokojenie .. piękny ogród . a przyszłam zobaczyć butelki które pomagają w podlewaniu , pomysłowo też muszę zrobić pod niektórymi krzewami bo u mnie naprawdę sucho , nie padało już od miesiąca , trawa też niknie i niektóre kwiaty już są tak zasuszone że nie wiem czy odbiją chociaż wszystko polewam nawet dwa razy dziennie , woda ze studni ucieka a z wodociągów już nakazują ograniczać podlewanie , trudno będzie utrzymać tak duży ogród jak mój ...
sporo kwiatów mam też takich samych , melisę i miętę też a na wiosnę myślę o stworzeniu rabatki ziołowej .. oregano ładnie kwitnie tak jak i macierzanki ..
Witaj Stasiu, to naprawdę świetny pomysł z butelkami, a na chłodny napój z listkami też się piszę, bo na raty ogródeczek do porządku doprowadzam... nawet dla tak ciepłolubnego stwora jak ja ciężko się dziś pracuje
Tak, w międzyczasie nadrabiam pędzące wątki waszych ogródków, a trochę się tego nazbierało. Na babskie muszę wziąć niestety mieszane nieletnie, bo nawet one długo po podwórku nie nasiedzą.
Basiu oj gorąco że się nie chce nawet zdjęcia zrobić a przydałoby się,a Ci powiem że ciężko w cieniu nawet posiedzieć dopiero wieczorem może wyjdę z aparatem.
W te upały jeszcze coś posadziłam na skalniak ale będę podlewać kupiłam w doniczce to będzie rosło
o właśnie to
Jakoś mi ten kwiat juki z bliska nie wyszedł
Jeszcze kilka lilii ma pąki nie wiem czy przez te upały się ociągają
A jednak ranna juka zakwitła
Dziś taka lilia mnie pocieszyła