Aniu, mam nadzieję że chociaż żółte zakwitną

A fioletowe w przyszłym roku, czy w ogóle uschły?
Basiu,jeszcze nie przyciełam, u nas jak nie pada to wieje , że nic nie chce się robić na dworze. Szkoda mi troche tych forsycji, już są takie duże, ale wiem że trzeba przyciąć, to im dobrze zrobi
Grzegorzu, dziękuję za miłe słowa. Mam dużo miejsca ale i też mnóstwo zielska.
Dużo jeszcze do zrobienia, ale oczywiście nie pokazuję tych miejsc, nie ma się czym chwalić
Miło mi ,że podoba ci się zakątek z oczkiem

, tam rzeczywiście panuje już porządek
Marzenko,mam nadzieję że szybko wyginą

i nic dookoła nie załapało się na oprysk
Na skrzyp działa jeden środek na chwasty dwuliścienne na trawniki, tylko teraz nie pamiętam który, póniej sprawdzę.
U mnie skrzypu jest pełno, też musiałabym pędzelkować

, tylko kiedy, raz pada raz wieje.
Myślałam ,że o tej porze roku uporam się chociaż częsciowo z moim chwastowiskiem , ale cóż , pogoda nie sprzyja.
Dominiś, super że trafiłaś pomiędzy deszczem, czy może u ciebie nie pada :P
Amers stoi w miejscu, może ciepełka potrzebuje
Dzięki za odpowiedż w sprawie jabłonki, spróbuję tej okulizaji w sierpniu, a potem normalnie nabiorę patyczków zimą i na wiosnę powtórzę , jak oczywiście okulizacja nie wypali
