W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Ale szybko się zdecydowałaś, jeszcze kilka dni temu się wachałaś, a tu taka decyzja. ;:138
Gratuluje nowego domownika, czekam na dalsze relacje i cóż więcej życzyć i Wam i pieskowi chyba tylko "słodkiego, miłego życia" ;:138
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Super!!! Jeszcze jedno psie nieszczęście ma swój własny dom!!! Bardzo się cieszę!!!
Ale...
...ale spokojny to on jest teraz, poczekajcie dwa - trzy dni, jak się zadomowi, to na pewno spróbuje sprawdzić, kto tu rządzi i dobrze by było, żeby to nie był pies :lol: Nie dajcie się, bo na pewno będzie próbował, jak niemal każdy pies po traumie schroniska.

Długo tam był? Wiadomo coś o jego przeszłości? Zna jakieś komendy?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13134
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

podejrzewam, że został wyrzucony z samochodu, bo jednak w samochodzie zachowuje się jakby był stałym bywalcem, powiedziano nam, że nie miał domu, nie zna domu, na razie chodzi i zagląda nie spuszcza nas z okna, wychodzimy dość często na dwór bo nie wiemy jak to jest z jego potrzebami tam był w kojcu z psami na podwórku,
w korytarzu zaznaczył swój teren.
W tej chwili M przyszedł z podwórka dość szybko rwie do domu, ciągle podchodzi łasi się, chce widać pieszczot, liże nas po rękach, nie znamy jego ale widać jeszcze jedno patrzy w stronę samochodów, jeżeli to zrobiła jakaś roBaczki to niech ją.......................... reaguje już na imię Reks.
Nie jesteśmy rygorystyczni ale postaram sie zeby na głowe nam nie wlazł, ;:196
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Kin14
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1325
Od: 27 sie 2008, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Tara,cieszę się z Wami, życzę mnóstwo radości.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Pieszczoch :)

Bo człowiek jest bardzo psu potrzebny, do głaskania i do dawania smaczków :lol: No i człowiek bardzo szybko daje się wytresować, błyskawicznie łapie, że w lodówce są parówki właśnie dla psa :lol: Wystarczy parę razy mu pokazać o co chodzi i już na każde zawołanie otwiera drzwi i daje pychotkę do psiego pyska :lol:

Prot na początku obwąchiwał każdy samochód, a duże czarne terenówki szczególnie intensywnie. I sprawdzał każdy wózek spacerowy, jakby szukał "swojego"... Hm, zawiódł się nieco, ale mam nadzieję, że teraz już nie żałuje. Nikt go nie szukał, a przynajmniej ja nie znalazłam żadnego ogłoszenia "szukam psa", "pies się zgubił" czy tp. Próbowałam nawet znaleźć weta chirurga ortopedę, który zrobił mu operację miednicy, ale żaden, do którego pisałam pytanie z załączonym zdjęciem nie przyznał się, że pamięta taką operację. A wysłałam ponad 40 maili do klinik i wetów w całej Polsce, no bo ilu jest takich specjalistów? Chyba nie aż tak wielu... A po ponad miesiącu intensywnego szukania uznałam, że co ja będę się miotać, skoro jesteśmy sobie przeznaczeni :)

A teraz zobaczcie co ja znalazłam w wątku u Jadzi :)
Bogumiła pisze:(...) A teraz coś dla Gutka od mojej Dorci, oczywiście śle pocałusy.
Obrazek
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13134
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

noc przeszła spokojnie, tylko jak wstawałam podnosił glowę sprawdzał gdzie idę, na dwór drapał rano w drzwi i przybiegł do mnie, to dobry znak.

Mam jednak pytanie bo ja ostatni raz nowego psa miałam prawie 17 lat wiele zapomniałam:
- chciałam go wykapać bo ten zapach psów jest, był tam w kojcu chyba 4duzymi psami, warunki spartańskie,
ale jest mróz, czy wykapać go można na noc?

- - na dworze ryje w śniegu jakby szukał czegoś choć to tez moze byc taka natura, ale złapał kawałek chleba dla ptaków, nie jestem z tego zadowolona, nie chciałam krzyczeć tylko nie wolno, oddaj, ale on to łyknął,

- w domu ma miskę karma w puszce, sucha, woda - je ale nie powiem aby był łakomy, wczoraj tak jadł jakby na zapas, no i oczywiście biegał za wnuczka która miała uciechę dawać mu biszkopty to był ulubiony przysmak naszego pupila, dziś będe jednak próbować dać mu zupy, ugototować kaszę tak żeby zobaczyć co mu bedzie najbardziej odpowiadało,

- ostatnia sprawa mam nadzieje, ze jakoś już dzisiaj sobie uregulujemy wychodzenie na dwór, jego sygnalizowanie, rano dal dobry znak drapiąc w drzwi,

Teraz biega z piłeczką, chodzi za M i patrzy na niego, wesolo macha ogonem czyli jest mu dobrze

Mam nadzieję, że zaakceptuje działkę, wczoraj biegał ale jednak siatki ogrodzenia się bał a moze to moje tylko złudzenie.

Dziś Reks będzie witał jeszcze jednego pana to jest starszego syna, który już jest bardzo zadowolony jak zobaczył go na fotce.

Wybieramy się na długi spacer za miasto, jeszcze trzy mamy na smyczy bo to jednak wcześnie, ale do domu z podwórka zna drogę przed domem jak mam już uchylone drzwi zdejmuje smycz nie ucieka idzie przez korytarz do swoich drzwi.

Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, choć niektórzy w bloku pukają sie w głowę, dlaczego a po co, to duży pies, już mieliście itp.itd. a to kłopot, miałam też wątpliwości już nie ten wiek, no i zdrowie ale czy już mam szykować się do trumny i czekać, żadnej radości, czekać kiedy przyjdą dzieci one maja swoje życie, problemy - nie lubię ploteczek na ławeczce przed blokiem lub latać "po kominkach" jak mawiała moja mama,

Z każdym dniem będzie wzajemnie się poznawać, lubi jak się do niego mówi, słucha
miłego dnia
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22048
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Aniu bardzo sie cieszę,że się zdecydowaliście na psa. ;:138 ;:196 ;:196
Oczywiście trzeba się teraz, w najbliższych dniach poznać,ustalić zasady ale wszystko to co opisujesz wskazuje na wielką przyjaźń jaka Was połączy.
Skoro pies ma byc w domu,należy go wykapać Aniu- moim zdaniem należy bezwzględnie.
Ma krótką sierść i jeśli to zrobicie po wieczornym powrocie ze spaceru nic sie nie stanie.
Przypomnij sobie gdzie Reks spędzał ostatnie dni... to juz jest moim zdaniem informacja,że należy go wykapać i że nic mu nie będzie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu miłych doznań w towarzystwie Reksa... :tan :heja ;:196
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13134
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

dziś bezwględnie będzie kąpany, wczoraj to tak naprawdę nie chcieliśmy go stresować to jednak nowe otoczenie i my i On mieliśmy sporo wrażeń, jak nie wiele trzeba do szczęścia, przyznam że przez ostatnie dni oczy moje naprawdę były mokre, jakoś głupie się pociły,
Rozumiem ludzi, ze nie mogą zaopiekować się zwierzaczkiem bo sa różne sytuacje ale nie rozumiem naprawde egoistów a po co, to tylko pies..........ile to ja słyszałam komentarzy na temat naszego pupila stary, chory po co wam, uśpić to bolało, ludzie czasem nieświadomie zadają ból słowem dlatego m.in.wolę zwierzaki i działkę no i FO
;:196
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Komentarzami to się w ogóle nie przejmuj, ja też takie słyszałam jak mój poprzedni pies był stary, ... a to po co leczyć, to tyle kosztuje, propozycje nowego psa itd... Ale w końcu to moje życie i to ja decyduje z kim chce je spędzić, nawet jeśli to jest pies i na co chce wydawać pieniądze, które sama zarabiam. Ja nikomu nie mówie jak ma żyć, i sama też nie pozwalam się wtrącać. Jeśli komuś życie z psem daje szczęście to innym nic do tego.
Ja tylko zawsze mówię, że ci co psa/kota nie mają sami nie wiedzą co tracą. Tylko my psiarze wiemy ile wart jest pies, jego miłość, przyjaźń i oddanie.
Co do kąpania - zgadzam się - wykąpąć - i Wam będzie milej i psu - po wieczornym spacerze, do wanny i już. W końcu i tak musi się do kąpieli przyzwyczaić. Moją mała tez dziś czeka kąpiel.

Obrazek
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Jedzonko:
- w "schronie" Reks pewnie jadł tylko suche, więc przejście na zupkę, nawet gęstą, może być dla jego brzuszka kłopotliwe, przygotuj się na ewentualność częstszego wychodzenia za potrzebą. Ale tak zawsze może się zdarzyć przy zmianie diety. Może, chociaż nie musi :) Kwestia przyzwyczajenia kiszek do nowego rodzaju jedzenia i tyle.
- niektórzy weci bardzo się zżymają na łączenie suchej karmy z "domowym", czyli gotowanym jedzeniem, że to niby niezdrowo, że w suchej jest już wszystko, więc nie ma potrzeby łączyć, że domowe jest mniej zdrowe itd. Ja uważam inaczej, a nasz wet przyznał, że nasze jedzonko jest rzeczywiście pełnowartościowe, więc od trzech lat rano Prot je gotowane, a wieczorem dojada suchym - i jest okazem zdrowia (o tyle, o ile pies z padaczką i sztucznym stawem może być zdrowy). W każdym razie wszystkie badania mówią, że jest ok :)
- ryż na rosołku (z jarzynami) działa nieco zapierająco, makaron też, kasza jęczmienna zaś odwrotnie. Teoretycznie najlepiej jest łączyć jarzyny + mięso + węglowodany w proporcji po jednej trzeciej każdego, ale to tylko tak w przyblizeniu, nie ma się co stresować, że za mało, czy za dużo czegoś, bo pies od tysiącleci żyje na resztkach spod ludzkiego stołu i nie narzeka, więc specjalnie jedzonko gotowane tylko dla niego, to i tak rarytas :)
- do gotowanego jedzenia dodaję po łyżce całego siemienia lnianego na porcję, dla ładnej sierści i zdrowego brzuszka. Można dodać łyżkę oleju lnianego, albo z pestek winogron, ale u nas sprawdza się siemię rozklejane w kaszy, więc tak właśnie robię i nie miotam się z tranem czy kwasami omega...
- jedzonko solę jedną łyżeczką soli, bo wtedy przy gotowaniu jakoś ładniej mi to pachnie, a łyżeczka na cały gar, to niewiele, więc psu jakoś nie szkodzi. Nie daję mu jednak jedzenia gotowanego dla nas, ludzi, bo przyprawiam je za mocno dla psich kiszek, za dużo soli, papryki, cebuli (dla psa zakazana!), chili, pieprzu itp. No i serdelkowe smaczki jako nagrody są wydzielane po plasterku, a nie po kilogramie na raz.
- gotuję za jednym zamachem cały gar gęstego jedzonka, a potem, na gorąco jeszcze, dzielę na porcje w litrowych pojemnikach po lodach i pakuję do lodówki. Potem podgrzewam a mikrofalówce, albo dodaję łyżkę wrzątku i Prot całkiem to sobie chwali.
- mięso - cały kurczak albo podobna ilość innego mięska, żołądeczków czy serduszek kurczakowych, indyczych, wołowych itp. czasem uda się dostać kości cielęce z dużą ilością chrząstek, wtedy dodaję też chrząstki i żyłki, po ugotowaniu kości wyrzucam, a mięsko kroję i wkładam do kaszy. Nie gotuję już na szyjkach indyczych, czy tp. bo obieranie tego zajmowało za dużo czasu i taniość szyjek była przez to względna. Prot nie może jeść kości, więc sprawa jest jasna - wolę mięsko, które łatwiej oddzielić od gnatów, ale wywar na kościach jest bardzo pożądany.
- po wyjęciu ugotowanego mięsa do wywaru dodaję osiem garści kaszy, rozklejam ją, dodaję siemię i włoszczyznę. Do tego dosypuję ziółka suszone, albo świeże, lubczyk, pokrojone łodyżki natki, liście kalarepy czy rzodkiewki, co mi w ręce wpadnie.
- z tej porcji wychodzi pięć niemal pełnych pojemników, Prot waży 43 kg, więc i zjeść musi sporo.
- z lenistwa kupuję włoszczyznę mrożoną, krojoną w paski, dzięki temu nie muszę trzeć na tarce, bo większych kawałków jarzyn Prot nawet nie tykał, jakoś mu się między zębami przesmykiwały na podłogę :D
- zdrowym psom można podawać kości, ale lepsze są surowe, niż gotowane, lepiej się je trawi i nie kruszą się w ostre drzazgi. Oczywiście kości tzw. długie, np. z drobiu, są zakazane, bo mogą przebić przewód pokarmowy. No i nie można dawać za dużo gnatów, bo mogą powodować roztrój żołądka.
- Prot źle zniósł próby z wątróbką, więc już nie próbuję :wink:
- czasem awaryjnie dostaje puszkę psiego jedzenia, ale trzeba uważać, bo jeśli nie miał z nimi do czynienia, to może zareagować problemami żołądkowymi.

Tara, trzymaj się :) Wasz pies to twardy zawodnik, skoro przeżył bez szwanku pobyt w schronisku... Minęło kilka dni, na pewno poczuł się już u Was pewniej, więc teraz będzie sprawdzał, kto rządzi w domu. Bądźcie cierpliwi do bólu, cierpliwi i konsekwentni, jak wprowadzicie jakieś zasady, to trzymajcie się ich stale, bez wyjątków. Łatwiej się żyje, jeśli są jakieś rytuały, okreslone godziny jedzenia, miejsca snu, no i zasady postępowania typu "przy obiedzie nigdy nic nie dajemy psu". NIGDY! Albo "do łóżka wstęp wzbroniony" - więc za każdym (!) razem spokojnie sprowadzamy psa z łóżka czy kanapy, tak długo i tyle razy, aż przyjmie do wiadomości, że to jest miejsce człowieka, a nie psa.

I właśnie teraz uważajcie na spacerach, bo może zacząć zaczepiać inne psy w ramach obrony swojego pana (czy pani), albo odwetu za schroniskowe strachy. Ale to też przejdzie, a może nawet nigdy się nie pojawi. Teraz nadchodzą trudne dla niego i dla Was dni, warto o tym wiedzieć, że coś się takiego może zdarzyć, chociaż może się też okazać, że akurat Wasz pies ten kryzys przejdzie lżej. Nie chcę Was straszyć, tylko przygotować na to, że pies po przejściach nie jest najłatwiejszym kompanem, szczególnie na początku wspólnego życia.

Pies nie jest wdzięczny za to, że go zabraliście do domu, to bardzo kochane, ale wyrachowane zwierzę. Zrobi coś, jeśli mu się to opłaci. Strasznie to brzmi, prawda? Ale nauka wymaganych zachowań jest skuteczniejsza, jeśli jest poparta smaczkami, niż jeśli się psa karci, bije czy krzyczy na niego. Nie chcę powiedzieć, że Wy bijecie psa, nie, nie... Mówię tylko, że pies szybciej zrozumie o co Wam chodzi, jeśli po każdym pożądanym zachowaniu dostanie plasterek czegoś dobrego. A niepożądane kwitujcie krótkim "Nie", "Źle", czy "Zostaw" i odsunięciem psa od tego, co robi.

Jakby co, poczytaj o psach ze schronu tutaj, wiele tu cennych porad, bo wiele rzeczy może nas zaskoczyć, a tak to już jesteśmy przygotowani na wiele i wiemy co z czego wynika i dlaczego się dzieje tak, a nie inaczej:
- http://pies.onet.pl/szukaj.html?q=przej%B6ciach

No to znowu się rozpisałam, wybaczcie, ale jakoś tak wyszło, że wciąż mam w pamięci goldenka, pamiętacie?, tu w wątku cieszyliśmy się wszyscy, że ma nowy domek, a potem... No tak, eh, może nie wracajmy do tematu... Ale zapomnieć trudno... I dlatego dzielę się tym, co przerobiliśmy we własnym domu, a co może się przydać tym, kto też zamie się jakąś psią biedą.

A teraz zobaczcie co znalazłam w wątku Azy!!!
Aza pisze:Moja psuja ogrodniczka
Obrazek
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13134
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Nalewko serdecznie dziękuję za uwagi i przestrogi, to jest ważne, jak powiedziałam nie miałam nigdy psa ze schroniska choć na pewno były po przejściach, nie znałam ich losów tego tez nie ale dziś jest jeszcze jedna informacja związana z samochodem jechał duży samochód okno uchylone, leżał spokojnie widać było jak się przestraszył pobiegł do M.
Ważne też poprosił drapaniem w drzwi na dwór ale wcześniej szukał ustronnego miejsca w domu, puścił chyba bąka
i pobiegł do drzwi, załatwił się i leży spokojnie.
Masz rację Pani w schronisku też mówiła o suchej karmie, puszkach tam są witaminy itp. ale ja wolę widzieć co daję psu, zresztą tak było u moich wcześniejszych,
za godzinę jedziemy na spacer, wnusia już dzwoniła, nagród mu pewnie tez nie zabraknie, to jest już nasz domownik, trochę zimno wiatr
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
harpia411
200p
200p
Posty: 411
Od: 8 paź 2009, o 16:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

A to moje Diabliczki

Deysy

Obrazek

Malinka ,Emirek i Deysy

Obrazek

Emirek

Obrazek

Obrazek
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=29378" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

Śliczne, a Emirek jaki fajny :lol:
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13134
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

przecudne psiaki ale mój kundelek tez ma swoja urodę

wczoraj dlugi spacer, pierwsza kapiel z małymi oporami ale zaufał, noc spokojna, przywitał nowego pana czyli starszego syna - a to kilka fotek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

a teraz kąpiel fotki słabe ale ręce mi się trzęsly z wrażenia

Obrazek Obrazek Obrazek

jednak zamknięta furtka, siatka robi na nim chyba przerażające wrażenie, ale puszczony luzem jeszcze nie reaguje szuka, dlatego na razie puszczamy testując, ale tak jest naprawdę super
a to jak wsiada do samochodu to patrzy ale za chwilę grzecznie siada, nie rozrabia
Obrazek
ugotowałam mu jedzenie, ale boi sie miski, dawałam z ręki, potem podszedł do miski ale co chwila spoglądał na mnie,

bylismy na długim spacerze, na działce, za miastem i w mieście zachowuje się spokojnie, tylko widać szuka,,ryje w śniegu, może drogi,jego panem jest M a pani wnusia to widać

Obrazek Obrazek Obrazek
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)

Post »

futro i uroki zimy...
pozdrawiamy wszystkie futrzaki i te duże i te małe...
:wit
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”