
Aniu to jest cissus, tylko ma takie fajne listeczki

Gosiu mój M też ciągle gada, że zielska mam już pod dostatkiem i zawsze się drze jak coś nowego przyniosę. Ale akurat byliśmy w markecie na zakupach. Pojechaliśmy po półeczkę na moje kwiatki. Mój M poszedł do działu z półkami a ja oczywiście do zielonego. I zatrzymałam się akurat przy tym cissusku bo je uwielbiam. Ale nic mu nie mówiłam, żeby nie przeginać, bo zaraz by mi i półki nie kupił. No i stanęliśmy razem w kolejce do kasy, ale że była długa to ja z dzieciaczkami poszłam do samochodu a M został przy kasie. No i za chwilę patrzę a on cissuska niesie


