Męczennica,Passiflora - cz.1 uprawa,pielęgnacja
-
- 500p
- Posty: 572
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Moja passiflora z nasion pierwszy raz zakwitnie w tym tygodniu.
Mam dwanascie takich roslin z nasion (opakowanie W.Legutko bodajże) wszystkie rosną w jednej sporej doniczce ale mają już strasznie ciasno.
Mają nieco ponad dwa lata i jakieś dwa tygodnie temu zauwazyłem że jedna wdłuż całej swojej łodygi ma zalązki paczków, (obecnie jeden juz będzie sie otwierał na dniach). Są to zwykłe niebieskie passiflory, maja jakieś 1,5 m. wysokości. Zimowały w piwnicy, wiosną przyciąłem zostawiając około 20-30cm. Do kwitnienia pobudziła je dopiero skrajnie południowa wystawa i to że mają "mokre nóżki" (stoją w podstawce z wodą, ale u mnie z racji ich ilości strasznie szybko przesychały).
Mam dwanascie takich roslin z nasion (opakowanie W.Legutko bodajże) wszystkie rosną w jednej sporej doniczce ale mają już strasznie ciasno.
Mają nieco ponad dwa lata i jakieś dwa tygodnie temu zauwazyłem że jedna wdłuż całej swojej łodygi ma zalązki paczków, (obecnie jeden juz będzie sie otwierał na dniach). Są to zwykłe niebieskie passiflory, maja jakieś 1,5 m. wysokości. Zimowały w piwnicy, wiosną przyciąłem zostawiając około 20-30cm. Do kwitnienia pobudziła je dopiero skrajnie południowa wystawa i to że mają "mokre nóżki" (stoją w podstawce z wodą, ale u mnie z racji ich ilości strasznie szybko przesychały).
hej
passiflory wysiane z nasion są słabsze i czasem zdarza się że kwitną dopiero po paru latach - jedna moja caerulea zakwitła dopiero po 4, choć przyjemnie jest patrzeć jak sobie rosną i codzień pojawiają im się nowe listki a jak już zakwitną po tak długim okresie - to jest dopiero frajda (wiem po sobie)
Najlepiej rozmnażać je przez podział bryły korzeniowej, lub przez sadzonkowanie wierzchołków ;)
Taccanivea jeśli masz możliwość przenieś passi na parapet południowy
aner passi raczej nie lubią ciasnych doniczek poczytaj moje wcześniejsze posty
KaRo a przycięłaś ją?

passiflory wysiane z nasion są słabsze i czasem zdarza się że kwitną dopiero po paru latach - jedna moja caerulea zakwitła dopiero po 4, choć przyjemnie jest patrzeć jak sobie rosną i codzień pojawiają im się nowe listki a jak już zakwitną po tak długim okresie - to jest dopiero frajda (wiem po sobie)

Najlepiej rozmnażać je przez podział bryły korzeniowej, lub przez sadzonkowanie wierzchołków ;)
Taccanivea jeśli masz możliwość przenieś passi na parapet południowy
aner passi raczej nie lubią ciasnych doniczek poczytaj moje wcześniejsze posty

KaRo a przycięłaś ją?


pozdrawiam, Gosiek
-
- ---
- Posty: 97
- Od: 24 sie 2009, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Taccanivea
- 1000p
- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Katia - super
, sadzonki robi się łatwo, ucinasz passi pędy oczywiście bez pąków kwiatowych, obrywasz dolne liście i wsadzasz do wilgotnej ziemi, trzeba tylko pamietać iż szybciej się ukorzeniają jeśli wsadzi się je tak, żeby w ziemi był jeden węzeł czyli miejsce z którego wyrasta lisć (oczywiście bez tego liścia). Przykrywasz woreczkiem z dziurkami i w ciepłe miejsce. Ja jeszcze stosuję ukorzeniacz, ale jak nie masz to też się ukorzenią. Niektórzy obcinają jeszcze wąsy czepne - ja nie
.
A to mój nowy nabytek - sprezentowany przez lubego :P passi trifasciata

Ja pierwszą w życiu passi wysiałam z nasion kupionych w jakimś sklepie ogrodniczym, potem były markety i allegro


A to mój nowy nabytek - sprezentowany przez lubego :P passi trifasciata


Ja pierwszą w życiu passi wysiałam z nasion kupionych w jakimś sklepie ogrodniczym, potem były markety i allegro
pozdrawiam, Gosiek
- patrykgiel
- 500p
- Posty: 581
- Od: 10 lut 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach