SZKODNIKI róż

[Emi128]

Magda 1975- uszkodzenia mrozowe
Rzepuncja- skoczek różany

[rzepuncja]

Faktycznie to pewnie będzie to - super, dziękuję za pomoc!

[Jasiek069]

Witam , mam pytanie czy ma ktoś sposób na mszyce ( nie opryski ) ?
chodzi mi tu aby nie kupować syfu który zabije jakieś biedronki itp


2 pytanie

czy sam piasek ,ukorzeniacz, captan, preparat grzybobujczy
wystarczy do robienia małych sadzonek ?

[julk1]

Podobno gnojówka z pokrzyw zabija mszyce.

[sawka]

Olej z sodą też działa a przy okazji ogranicza czarną plamistość. Tylko trzeba się liczyć z tym że trzeba oprysk postarzać bo zakatrupisz tylko te które faktycznie polejesz.

[Galadriela]

A czy soda nie uszkodzi/zanieczyści gleby? Jakie macie z Tym doświadczenia?
I czy ktoś ma pomysł co za diabelstwo uszkadza mi w róży wierzchołki wzrostu na nowych przyrostach? Sam czubeczek (2-3mm) wygląda jakby był spalony, no i nici z kwiatów na takich pędach

[kubryn84]

Witam, co zastosować żeby nie mieć na liściach szczepionej róży takich plam

[Wanda7]

I czy ktoś ma pomysł co za diabelstwo uszkadza mi w róży wierzchołki wzrostu na nowych przyrostach? Sam czubeczek (2-3mm) wygląda jakby był spalony, no i nici z kwiatów na takich pędach

To niestety bruzdownica pędówka, larwa drąży pędy, począwszy od wierzchołka. Trzeba odciąć kawałek i najlepiej spalić. Po pewnym czasie róża wypuści z tego miejsca nowe pąki.
Dotychczas nie ma na bruzdownicę skutecznego środka.

[sawka]

Też mam takie uszkodzenia na niektórych różach. Trochę mi to była za krótkie jak na bruzdownicę czy zwiota więc zerwałam, rozbrzebałam i nic nie znalazłam. U mnie był niedawno przmrozek - 3*C na wys ok 2 m więc przy gruncie pewnie więcej. Myślę że to im zaszkodziło niestety.

[vYVYv]

Ostatnio tnąc róże po kwitnieniu zauważyłem na niektórych pędach takie zmiany:

Mimo przeglądnięcia kilku wątków tutaj, poradników sygnalizatora etc. dopiero któraś próba znalezienia właściwych słów kluczowych w google dała rezultat, więc wrzucam tutaj zdjęcia żeby "połączyć kropki".
Sfotografowanych szkód narobił obnażacz kopciuszek (arge pagana), błonówka kojarzona z gąsienicami obżerającymi liście róż. Nie wiem czy wąsiony coś zjadło czy wybił je oprysk mospilanem, przynajmniej liści nie zjadły, a paskudny ślad na pędach został.
W innym wątku są zdjęcia tego paskuda w wersji dorosłej (swoją drogą widziałem coś takiego siedzącego na różach, ale nie kojarzyłem ze szkodnikiem róż, więc nie ruszałem):

To może ja jeszcze dodam kolejnego szkodnika. Przyda się wiedza jak wygląda zanim narobi szkód. Gloriadei dorwała jakiegoś takiego czarnego a ten jest trochę inny jednak równie szkodliwy.




I efekt jego "pracy"


Końce róż naturalnie więdną po takim składaniu jaj co jest szczególnie irytujące na różach kwitnących tylko raz.

Parę linków do tego szkodnika i podobnego do niego obnażacza różówki (arge ochropus):
https://pl.wikipedia.org/wiki/Obna%C5%BCacz_kopciuszek
https://www.naturespot.org.uk/species/large-rose-sawfly
https://www.naturespot.org.uk/species/arge-ochropus
https://www.sawflies.org.uk/arge-pagana/

[PaulaF-Z]

Czy miał ktoś może podobny problem na róży: łodyżka przy pączku ciemna, pączek oklapnięty i z reguły kwiatek się nie rozwinął. Czy spowodował to jakiś szkodnik? Czym i kiedy najlepiej zapobiegać? Lub czym zwalczać?

[Wanda7]

Prawdopodobnie to bruzdownica różana. Drąży tunele w pędach.
Na razie nie ma na to skutecznych środków.

[sawka]

Na pewno trzeba niszczyć zasiedlone pędy żeby ograniczyć ilość szkodnika. Środkami chemicznymi o działaniu systemicznym też można ograniczyć szkody.
Owad zimuje w glebie i jako ciekawostkę mogę powiedzieć kiedyś miałam stadko wolno chodzących kur i bruzdownicę oglądałam tylko w innych ogrodach. Kiedy kury zostały ograniczone tylko do zamkniętego wybiegu zaraz pojawiła się bruzdownica.

[PaulaF-Z]

Bardzo dziękuję za poradę. To paskudztwo- bruzdownica wystąpiła u mnie na szczęście na jednej róży. Mam nadzieję, że się nie rozprzestrzeni na inne. Czy ewentualnie przesadzenie w inne miejsce tej różyczki mogłoby pomóc?
I jakie środki systemiczne chociaż w pewien sposób ją ograniczą?

pozdrawiam

[sawka]

Może być Mospilan. Owad lata od końca kwietnia do połowy czerwca. Oprysk najważniejsze żeby zrobić w połowie kwietnia i na początku czerwca. Mospilan działa ok 14 dni więc wylęgające się larwy powinny od razu na niego trafić.
Bardziej skuteczne jest wysypanie środków doglebowych w tym samym terminie. Nie stosowałam więc nie doradzę. Coś na pędraki pewnie się nada.
Ale jeśli masz tego mało to przeglądałabym często róże i mordowała larwy ręcznie. Jeśli nie masz dużo krzewów to można też na okres wylotu przykryć glebę włókniną albo kartonami to fizycznie nie wylecą.