Familokowego ciąg dalszy
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu Różeniec górski chyba ma za mało słońca - pędy i międzywęźla zbyt wyciągnięte. U mnie pojawiły się pierwsze kwiatuszki na szczytach .
Plaga ślimaków okropna i jak tak dalej pójdzie to zjedzą Ci cały ogród .
U siebie w kilku miejscach zrobiłam dla nich "stołówki" czyli zerwałam garść liści z roślin, które lubią, położyłam na gromadkę i podsypałam niebieskie granulki. Przykryłam to ażurowym pojemnikiem, na to kawałki kartonu i stołówka gotowa,a granulki nie sa na widoku ale zapachem kuszą.
Ślimaki zatrute padają, przychodzą nowe i zjadają zatrute ślimaki (bo to kanibale) i już na granulki ochoty nie mają . Nie ma zbyt wiele padliny a ptaki nie sa narażone na taki pokarm.
Te stołówki robię drugi sezon i zauważyłam, że zużywam dużo mniej granulek.
Pozdrawiam
Plaga ślimaków okropna i jak tak dalej pójdzie to zjedzą Ci cały ogród .
U siebie w kilku miejscach zrobiłam dla nich "stołówki" czyli zerwałam garść liści z roślin, które lubią, położyłam na gromadkę i podsypałam niebieskie granulki. Przykryłam to ażurowym pojemnikiem, na to kawałki kartonu i stołówka gotowa,a granulki nie sa na widoku ale zapachem kuszą.
Ślimaki zatrute padają, przychodzą nowe i zjadają zatrute ślimaki (bo to kanibale) i już na granulki ochoty nie mają . Nie ma zbyt wiele padliny a ptaki nie sa narażone na taki pokarm.
Te stołówki robię drugi sezon i zauważyłam, że zużywam dużo mniej granulek.
Pozdrawiam
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu Kochana, a cóż to za ślimakowy pomór u Ciebie
współczuję straconych roślinek. Ciekawe jak tam u mnie urzędują bez nadzoru. Ty przynajmniej masz bieżące bacznie na ogród i dzięki Bogu, bo przy tej ilości mając działkę gdzieś daleko nie dałabyś rady tak skutecznie ich "kolekcjonowac". Myślę, że przyczyną tak dużej ilości tych dziadów jest bardzo łagodna zima, praktycznie bez dużych mrozów.
Śliczne zdjęcia i kwitnące roślinki.
Przepiękny ten Twój potworek
Kokoryczka, którą także dostałam od Ciebie jako sieweczke, widocznie przybrała na masie, więc mam nadzieję, że i kwitnienia się kiedyś doczekam.
Niestety zimno jak na razie nas nie opuszcza, a wystarczyłoby trochę słonka i już te nasze roślinki by zaczęły spektakl kwitnieniowy.
Słonecznej pogody, skutecznej walki z wrogiem oraz dobrego dnia

Śliczne zdjęcia i kwitnące roślinki.
Przepiękny ten Twój potworek

Kokoryczka, którą także dostałam od Ciebie jako sieweczke, widocznie przybrała na masie, więc mam nadzieję, że i kwitnienia się kiedyś doczekam.
Niestety zimno jak na razie nas nie opuszcza, a wystarczyłoby trochę słonka i już te nasze roślinki by zaczęły spektakl kwitnieniowy.
Słonecznej pogody, skutecznej walki z wrogiem oraz dobrego dnia

- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4626
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
puk,puk,pukJAKUCH pisze:ANDRZEJU... Przybyły 2 listki w dahurskimodpukać

Będzie dobrze - ty masz Jadziu złote rączki

Tylko te ślimaki


- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8935
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu
Współczuję Ci Kochana tych oślizglaków
W Sopocie też miewałam tyle.
Teraz po prostu co wieczór zbieram.
Na razie jest ok, bo sucho i siedzą pochowane ,albo w błotku obok.
Pod tą butelkę to się podkopały, wepchały pod ziemią.
Potrafią się wciskać.
Co będzie z jednorocznymi maluchami, nic z nich nie zostanie.
Ciekawy sposób opisuje Christinkrysia.
Współczuję Ci Kochana tych oślizglaków

W Sopocie też miewałam tyle.
Teraz po prostu co wieczór zbieram.
Na razie jest ok, bo sucho i siedzą pochowane ,albo w błotku obok.
Pod tą butelkę to się podkopały, wepchały pod ziemią.
Potrafią się wciskać.

Co będzie z jednorocznymi maluchami, nic z nich nie zostanie.

Ciekawy sposób opisuje Christinkrysia.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Chłodno, od rana mży tylko ,ale to nie nastraja do siedzenia w ogródku. O dziwo nie spotkałam dzisiaj rano tych wstrętnych oślizgłych drani, a posprawdzałam wszystkie okryte butelkami rośliny także nie zapomniałam o mojej języczce pomarańczowej nie miała ostatnio gości ODPUKAĆ i te listki które z początku były ogryzione dalej tak trwają .Oby im się o niej nie przypomniało.


AGUSIU
dzisiaj trochę poczytałam jak im zaradzić i chyba będę musiała trochę powyrywać tych ostróżek, które już zaatakowały, może wtedy lilie będą miały spokój ,bo najbardziej mi o nie chodzi .Masz rację ciekawy sposób na ślimorowe pułapki .Czytałam ,ze kosy i sroki też lubią ślimaki, a przecież srok jest mnóstwo na naszym podwórku, jednak one wolą ptakom wybierać młode
zamiast upolować smaczne kąski które same do żołądka polecą
.U Ciebie deszcz mile widziany, a u mnie go aż nadto


ANDRZEJU Ty mnie nie przeceniaj, bo zbyt sporo wpadek zaliczam .Nie wszystko chce sie dać ukorzenić bo przecież juz tyle lat próbuje z Pinky Winky i każdego roku klęska, ale może tym razem się uda, bo juz od końca lutego siedzą w ziemi i mają już listki znów trza odpukać .To samo miałam wsadzone patyczki Księciunia dla Beatki i Aphrodite dla Iwonki1 i klapa na całej linii
Jednak nie poddaje sie i po kwitnieniu znów zapatyczkuję


BEACIU kochana trzymam wciąż rękę na pulsie , ale cudnych chryzantem nie udało mi sie uchronić przed nimi
.Liczę tylko na to ,ze jeszcze odbiją od korzenia, bo szkoda tych cudności od Floriana, a tak się cieszyłam ,że będą królowały w paru miejscach . To samo ta moja wczesna różowa też tylko gołe badyle z niej pozostały w jednym miejscu
Nie wiem jaka kokorycz chyba ta z różowymi kwiatami wiosenna, ale z pewnością zakwitnie to wytrzymałe nie do zdarcia rośliny .Mój powojnik Omoshiro też juz w blokach startowych tylko parę promyków by wystarczyło .Owady też nie mogą pracować w taki ziąb, bo nikt je nie wyposażył w ocieplacze i tak marnieje sporo żywności


KRYSIU kochanie miło Cię znów gościć zawsze masz jakieś dobre rady .Zastanawiałam sie długo gdzie posadzić tego Różeńca i to wydawało mi się dla niego optymalne miejsce .On jest niziutki ma jakieś 15 cm góra ,ale może rzeczywiście trochę mu w tym miejscu za ciemno. Skalniak z większą ilością słońca zajęty niczego juz tam nie wykombinuję ,ale przemyślę ten temat
Ja na razie granulek nie wysypywałam już drogi rok, bo musiałabym je najlepiej wysypać za ogródkiem i zrobić taką pułapkę,żeby nie miały zamiaru do mnie wchodzić, a jak widziałam ropuszki małe i większe to szkoda mi je wytruć. Te dranie cisną mi sie do kompostownika i może wraz z kompostem jesienią wsypałam te jajka i wymieszałam z glebą .Sama się wciąż zastanawiam skąd ich tyle w tym roku .Wyczytałam ,żeby wapnem posypywać taki rozłożony kompost ,żeby ewentualnie pozbyć sie ich jajeczek


KRYSIU jeśli chcesz to zrobię Ci sadzonkę mrs.Holta to płożący przetacznik to samo ten biały . Zaraz znów polecę do ogródka sprawdzić co się dzieje czy znów jakisik desant mi nie wpadł na ogródek
Teraz chwilowo przestało mżyć Widziałam dzisiaj Twoją zimę w maju straszne widoki
to tak trochę dla ocieplenia


i WLAZŁ KOTEK NA PŁOTEK I MRUGA


Po mimo wszystko życzę wszystkim udanego dnia


AGUSIU





ANDRZEJU Ty mnie nie przeceniaj, bo zbyt sporo wpadek zaliczam .Nie wszystko chce sie dać ukorzenić bo przecież juz tyle lat próbuje z Pinky Winky i każdego roku klęska, ale może tym razem się uda, bo juz od końca lutego siedzą w ziemi i mają już listki znów trza odpukać .To samo miałam wsadzone patyczki Księciunia dla Beatki i Aphrodite dla Iwonki1 i klapa na całej linii




BEACIU kochana trzymam wciąż rękę na pulsie , ale cudnych chryzantem nie udało mi sie uchronić przed nimi





KRYSIU kochanie miło Cię znów gościć zawsze masz jakieś dobre rady .Zastanawiałam sie długo gdzie posadzić tego Różeńca i to wydawało mi się dla niego optymalne miejsce .On jest niziutki ma jakieś 15 cm góra ,ale może rzeczywiście trochę mu w tym miejscu za ciemno. Skalniak z większą ilością słońca zajęty niczego juz tam nie wykombinuję ,ale przemyślę ten temat



KRYSIU jeśli chcesz to zrobię Ci sadzonkę mrs.Holta to płożący przetacznik to samo ten biały . Zaraz znów polecę do ogródka sprawdzić co się dzieje czy znów jakisik desant mi nie wpadł na ogródek





i WLAZŁ KOTEK NA PŁOTEK I MRUGA



Po mimo wszystko życzę wszystkim udanego dnia
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17393
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy

Śliczna pani koperkowa

Różę juz ci kwitną


Kotek na płotku rewelacja.Jakby specjalnie tam wsze dl do sesji fotograficznej,


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
ANIU mijamy sie właśnie skończyłam u Ciebie pisać .Zuzia lubi przesiadywać na plocie sąsiada robi też u niego obchód, gdy go nie ma w ogródku, bo ma 2 wielkie psiory .Jednak koty muszą wszystko wiedzieć one są ciekawskie
Te róże zawsze wcześniej kwitną każdego roku czasem nawet pod koniec kwietnia zakwita Maigold Jednak cieszę sie ,ze jest chłodno i deszczowo bo chociaż spokojnie może sobie rozwijać kwiaty i nikt mu nie zagraża .Jednak gdy zrobi się cieplej zaraz pokażą się Ogrodnice i to już będzie po Maigoldzie ,bo one go wprost uwielbiają


a tu mam pytanie dla Marysi [mar] jako Guru jaka to Naradka odroślowa czy rojnikowa







a tu mam pytanie dla Marysi [mar] jako Guru jaka to Naradka odroślowa czy rojnikowa




- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, w ubiegłym roku miałam taką inwazję ślimaków, musiałam posiłkować się granulkami, bo wyżarłyby wszystko do gołej ziemi. Straciłam przez nie krzaczki margaretki "Banana Cream". Myślałam, że może odbiją w tym roku, niestety zniszczyły wszystko.
Na razie pokazują się pojedyncze sztuki i mam nadzieje, że tak zostanie, w innym przypadku znowu będę musiała podjąć drastyczne środki.
Twoja Maigold
ma piękny kolor, bardzo lubię takie odcienie róż i do tego tak wcześnie kwitnie, cudna.
Jadziu jak pielęgnujesz goryczki, dwa lata temu kupiłam kilka sztuk, ale niestety wszystkie wypadły. Może powinnam rozluźnić dla nich podłoże?
Na razie pokazują się pojedyncze sztuki i mam nadzieje, że tak zostanie, w innym przypadku znowu będę musiała podjąć drastyczne środki.
Twoja Maigold

Jadziu jak pielęgnujesz goryczki, dwa lata temu kupiłam kilka sztuk, ale niestety wszystkie wypadły. Może powinnam rozluźnić dla nich podłoże?
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
DAYSY pada pada i nie ma zamiaru przestać
Jeśli dalej masz ochotę na goryczki to podeślę Ci kawałek mojej Moja to acaulis bezłodygowa. Posadzona pod altanką w kamieniach zmieszanych z ziemią i skorupkami .Pokarm ma od hortensji jeśli sięga do niej korzeniami, bo specjalnie jakoś jej nie nawożę. Marysia [mar] tez nie chciała goryczki ,a teraz u niej cudniej kwitnie niż u mnie, ale ona tam ma cudne skałki i ma calutki prawie dzień słoneczko nie to co moja. Kurcze chyba będę musiała sobie zrobić listę co komu , bo za dużo oferuje i sie pogubię
Dla Ciebie wiem różyczki ,ale jak się ukorzenią, więc trzymaj kciuki Oczęta tfu tfu na razie dobrze. To mój cudny Maigoldzik jak go nazywam zdrobniale, bo przecież jak można o takim mikrusku sie wyrazić
Dzisiaj jest jeszcze więcej rozwiniętych kwiatów ,tylko aparat w ogródku bo liczyłam ,ze jeszcze parę fotek zrobię, a tu deszcz non stop. Ślimaki to gorsze jak komary, te również atakują tylko że rośliny.
Jedne gatunki goryczki są dość łatwe w uprawie. Inne wymagają więcej uwagi. Bardzo ważny czynnik to pH gleby. Większość goryczek kwitnących wiosną i latem wymaga gleb obojętnych lub alkalicznych, rozkwitające jesienią z reguły potrzebują natomiast kwaśnego podłoża. Wszystkie jednak lubią przepuszczalne, ale równomiernie wilgotne gleby, zasobne w materię organiczną. Gleby ciężkie należy przed posadzeniem roślin rozluźnić, najlepiej mieszając z piaskiem lub drobnym żwirem. Podłoże mało zasobne w składniki pokarmowe warto zasilić obornikiem lub kompostem. Goryczka żółta poradzi sobie na glebach bardziej suchych. Gatunki niskie odpowiednie na skalniaki preferują stanowiska słoneczne, w cieplejszym klimacie, powinny być jednak osłonięte przed palącym popołudniowym słońcem. Wyższe goryczki najlepiej czują się w miejscach lekko ocienionych. Prawie wszystkie gatunki są w pełni mrozoodporne. to cytat z tej stronki https://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-og ... d1364.html







Jedne gatunki goryczki są dość łatwe w uprawie. Inne wymagają więcej uwagi. Bardzo ważny czynnik to pH gleby. Większość goryczek kwitnących wiosną i latem wymaga gleb obojętnych lub alkalicznych, rozkwitające jesienią z reguły potrzebują natomiast kwaśnego podłoża. Wszystkie jednak lubią przepuszczalne, ale równomiernie wilgotne gleby, zasobne w materię organiczną. Gleby ciężkie należy przed posadzeniem roślin rozluźnić, najlepiej mieszając z piaskiem lub drobnym żwirem. Podłoże mało zasobne w składniki pokarmowe warto zasilić obornikiem lub kompostem. Goryczka żółta poradzi sobie na glebach bardziej suchych. Gatunki niskie odpowiednie na skalniaki preferują stanowiska słoneczne, w cieplejszym klimacie, powinny być jednak osłonięte przed palącym popołudniowym słońcem. Wyższe goryczki najlepiej czują się w miejscach lekko ocienionych. Prawie wszystkie gatunki są w pełni mrozoodporne. to cytat z tej stronki https://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-og ... d1364.html




- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, te ślimaki to okropieństwo! U nas jest ich coraz mniej, ale ciągle coś mi zeżrą! Wszamały mi trójsklepki, ledwie pół listeczka u jednej zostało. Podsypałam niebieskimi i przykryłam butelką, granulki zjadły i już nie wylazły spod plastiku! Wtedy mam pewność, że żaden ptak nie zje takiego podtrutego.
A próbowałaś łapać je na piwo w zakopanym słoiku? Podobno taka pułapka działa, nie wiem, nie próbowałam. Ale deseczki, czy duże kawałki kory, kamienie, doniczki-to są miejsca gdzie zawsze chowają się w dzień i można je stamtąd powybierać.
Piwonia pięknie rozkwita, przetacznik różowiutki, nie do odróżnienia od naradki, a co to za grzywa zbierająca się do kwitnienia nad słoneczniczkiem?
Jadziu, a Ty masz pewność, że ten kotek na płocie to Zuzia, a nie Zenek?
A próbowałaś łapać je na piwo w zakopanym słoiku? Podobno taka pułapka działa, nie wiem, nie próbowałam. Ale deseczki, czy duże kawałki kory, kamienie, doniczki-to są miejsca gdzie zawsze chowają się w dzień i można je stamtąd powybierać.
Piwonia pięknie rozkwita, przetacznik różowiutki, nie do odróżnienia od naradki, a co to za grzywa zbierająca się do kwitnienia nad słoneczniczkiem?
Jadziu, a Ty masz pewność, że ten kotek na płocie to Zuzia, a nie Zenek?
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu pięknie się już prezentuję Twój ogród . Ja też walczę ze ślimakami , ale chyba spróbuję z piwem zobaczę czy zadziała bo mi zjadają funkie . Kociak prześliczny . Pozdrawiam i miłego dnia życzę 

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
JOASIU miło ,ze zajrzałaś bo dano nie zaglądałaś na forum.
Ogrodowym roślinom brakuje tylko słonka ,żeby pokazały się z tej kwiecistej strony, bo niektóre pąki są mocno nabrzmiałe jak różane tak i piwoniowe .Kurcze potem wszystko na raz buchnie kwieciem


MARTUSIU tego jestem pewna na 100% ,że to Zuzia a nie Zenek, bo niedawno była sterylizowana to taka ogrodowa przybłęda pokazała sie gdy moja Agatka
odeszła w krainę tęczy. Teraz sobie drzemie w fotelu
Wiem ,ze te dranie siedzą pod doniczkami dlatego dziennie zaglądam nawet pod donice .Teraz mam wszystkie w altance, bo przecież zgniłoby mi wszystko od tych ciągłych deszczy .Mam za swoje wnoszę i wynoszę jak słonecznie Naradki też mogę Ci podesłać ,bo okropnie się rozrasta przetaczniczka również .Ta lwia grzywa to goździk różowy taki rozczapirek, ale cudownie pachnie i przylatuje do niego Fruczak, a teraz nawet Fruczaków nie uświadczysz










MARTUSIU tego jestem pewna na 100% ,że to Zuzia a nie Zenek, bo niedawno była sterylizowana to taka ogrodowa przybłęda pokazała sie gdy moja Agatka










- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu bardzo dziękuję za informację o goryczce, chyba jedną stronę wertowałyśmy
. Dzisiaj rano właśnie postanowiłam łyknąć trochę wiadomości na jej temat. Jadziu jeśli nie sprawi Ci to kłopotu, to chętnie zaopiekuję się kawałkiem roślinki.
Jak zdążę w piątek to wybiorę się na rynek, może znajdę tam dla Ciebie rabarbar malinowy, o którym wspominałaś. W tym roku będę siała dla siebie, więc gdyby co,masz jak w banku sadzonki. Poprzedni też miałam własny, bardzo ładnie rósł.
Twoja Zuzia prawdziwa akrobatka, zawsze podziwiam koty za ich sprawność. Czasem patrzę jak Gaspar wędruje po płocie z wielką gracją.

Jak zdążę w piątek to wybiorę się na rynek, może znajdę tam dla Ciebie rabarbar malinowy, o którym wspominałaś. W tym roku będę siała dla siebie, więc gdyby co,masz jak w banku sadzonki. Poprzedni też miałam własny, bardzo ładnie rósł.
Twoja Zuzia prawdziwa akrobatka, zawsze podziwiam koty za ich sprawność. Czasem patrzę jak Gaspar wędruje po płocie z wielką gracją.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4626
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadzieńko ... wyczytałem i proszę cię jak będziesz robiła listę 'co komu', to proszę ... dopisz mnie do goryczki 'acaulis bezłodygowa'
Brakuje mi niebieskiego granatu na rabatach
Przy okazji doczytałem, że podsypujesz im skorupki jajek - jakbym czuł, że otrzymam taką roślinkę, bo już mam pół wiaderka skorupek po jajkach
(wynoszę odpadki kuchenne na ogród i skorupki zbieram osobno)

Brakuje mi niebieskiego granatu na rabatach

Przy okazji doczytałem, że podsypujesz im skorupki jajek - jakbym czuł, że otrzymam taką roślinkę, bo już mam pół wiaderka skorupek po jajkach

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
DAYSY juz kupiłam sobie na targu ten malinowy rabarbar, ale czy to będzie na prawdę ten malinowy dopiero sie przekonam jak skosztuje, bo to taka bieda ten rabarbar .Z goryczką nie ma sprawy bo drugą wielką kępę muszę rozdzielić i posadzić w innym miejscu bo tam gdzie rośnie nie ma zamiaru kwitnąć a tu jeszcze Zoja Litwin o gentianach https://zojalitwin.wordpress.com/2011/0 ... olodygowa/ Zuzia bardzo powoli sie aklimatyzuje podstępem trzeba ja zapraszać do domu ,chociaż wieczorem jest inaczej od południa siedzi w domu i odsypia
Jednak jak rano nie będzie padać, to już wczesnym rankiem będzie sie dopominać wypuszczenia w teren
Też podziwiam zwinność kotów z jaką gracja wspinają sie na drzewa, czy na dach . Kiedyś przyglądałam się jak kocur za nią gnał jak jeszcze nie była sterylizowana, a ta myk, myk już była na dachu ,a on trochę ślamazara spadł na dół w połowie drogi
.Jednak potem się zreflektował i pognał za nią bo jak to zdobycz może mu uciec


ANDRZEJU no dobrze jak juz tak fajnie mnie prosisz
to postawie w doniczce obok dahurskiego dla Ciebie gentianę może i Kali do tego czasu sie ukorzeni albo i nie









ANDRZEJU no dobrze jak juz tak fajnie mnie prosisz



