Weinerku, poprzeglądałam, a właściwie przeczytałam dokładnie Twoje oba wątki...
( sorry, że z małej litery, ale moja klawiatura nie chce inaczej) łęczna to miasto mojego dzieciństwa, mieszkałam tam przez trzy lata, a potem bywałam u rodziny, ale to było już daaawno... ;:107
i oczywiście chcę Cię pochwalić za dbałość o roślinki...
a za miłość do nich , w moich oczach jesteś taaaaaki duuuuży...
teraz słówko o nasturcjach...
zawsze siałam je na balkonie, można już w kwietniu do gruntu...
najwyżej dłużej posiedzą w ziemi...
i o dziwo lepiej kwitną jak rosną w uboższej ziemi i na słonku...
w tym roku ziemia , którą kupiłam do skrzynek była jakaś wyjątkowo bogata w azot chyba, bo mam mało kwiatów a całe mnóstwo ogromnych liści...
w ogrodzie, albo w skrzynkach potrafią kwitnąć baaardzo długo...
w ogóle to są bardzo wdzięczne w uprawie roślinki...

;:2
pozdrawiam bardzo ciepło...