Czuć nadchodzące mrozy, na szczęście dziś nie wieje, wróciłam z ogrodu wiązałam iglaki, aby ciężkie śniegi mi ich nie rozłamały. Nie wiem czy w ogóle jakieś śnieżyce tej zimy nas odwiedzą, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Sezon 2018 mam już na 100% zamknięty, muszę wykonać podsumowanie.
Na razie spełniam się domowo, wczoraj udało się część szafek w kuchni uporządkować. Stwierdziłam, że się naprawdę starzeję, nie mam tu na myśli wczorajszej daty. W każdej otwieranej szafce dokonałam zbieractwa

talerzyki, szklaneczki, kubeczki, nie wspomnę o kieliszkach, kuflach do piwa

tego tyle jakbym co tydzień miała robić dużą imprezę porządnie zakrapianą

Przyniosłam skrzynki plastikowe poskładałam co nie używam i wyniosłam do piwnicy. Zrobiłam sobie w szafkach prześwit, za to piwnica staje się bardziej zagracona
Iwonko na szczęście zrobił to taktownie, więc wybaczyłam

my nie celebrujemy urodzin, bardziej obchodzimy imieniny.
Dziękuję za życzenia
Lucynko szkoda, że nie da się cofnąć licznika z chęcią wróciłabym do lat młodości gdy miałam 15- 20 lat czas szkoły średniej to dla mnie najpiękniejsze lata. Teraz z perspektywy czasu myślę, gdyby człowiek miał dzisiejsze doświadczenie i rozum wiele spraw potoczyłoby się na pewno innymi torami.
Dziękuję bardzo
Marta wiem, że jest super facet, zawsze mogę na niego liczyć. Dziękuję bardzo za życzenia

ogrodowych marzeń mam wiele, może choć połowę uda się w przyszłym sezonie zrealizować.