Witam w nowym tygodniu!
Ładny dzień się zapowiada, bo napadało mnóstwo śniegu, temperatura ok. -1 i wyszło nawet słoneczko
Wandeczko tak sobie pomyślałam nad tym co napisałaś i wyliczyłam że w mojej rodzinie to kaczki są po sto latach, bo mniej więcej tyle lat temu moja babcia wyjechała ze wsi na podbój Krakowa. Potem jedynie kupowała żywy drób nie mając zaufania do kobiet na placu i sama oprawiała

Ja też nie od razu zamieszkując na wsi miałam kurki, bo jak pracowałam to było trudno podołać obowiązkom będąc poza domem prawie 10 -12 godzin. To jest dość duże obciążenie, na które teraz mogę sobie pozwolić jak i na obserwacje
Miałam podobne obawy i nawet wieczorem lampkę nocną kieruję na pierwsze wysiewy i na razie wyglądają dobrze.
Jak będą słoneczne jasne dni to doświetli maleństwa, a jak będzie szaro ponuro to gorzej. Pamiętając jak niektóre kwiatki późno zakwitają czy owocują np. rodzynki wysokie to też jeszcze posieję i w lutym i jeszcze za tydzień.
Oleńko nie przejmuj się mnie też z pobłażaniem traktują, bo nie dość że ważne dla mnie są rośliny to jeszcze drób, którego jest coraz więcej. Przyzwyczaiłam się do tego i nie przejmuję się słowami....robię to co lubię i już

Mam to szczęście, ze poznałam kilka osób tu na FO i zawsze mogę porozmawiać telefonicznie, a w sezonie jak się spotykamy to rozmów nie ma końca

Z czasem może i Tobie uda się znaleźć przyjaciółkę od zielonego w okolicy i nawiążecie kontakt.
A jak nie to masz tutaj nas, tylko zamiast rozmawiania trochę paluszki zabolą

Białe gwiazdki to dzwonek, rozwar ma charakterystyczne pączki w kształcie takich baloników.
W sprawie siewów to na pewno rośliny lubią do wschodów ciepło, a potem to taka temperatura będzie w sam raz, byle miały światło. Musisz poczytać, bo jak coś musi mieć powyżej 20 st do kiełkowania to możesz postawić na jakiejś podstawce (izolacji) na grzejniku, a po wykiełkowaniu przenieść do pokoju. Chyba ciepło lubi papryka, ale nie wiem czy będziesz też siała? W razie jakichkolwiek wątpliwości pytaj śmiało, bo na forum pytamy czasem o rzeczy bardzo szczegółowe, a czasem o wręcz podstawowe i zawsze otrzymasz odpowiedź, bo każdy z nas kiedyś zaczynał. Dziękuję pięknie i życzę Ci dobrego tygodnia i powodzenia
Lucynko pierwszy raz sieję pelargonie, bo właściwie moja pierwsza biała doprowadziła, że dostałam parę sadzonek i je pielęgnuję. Zdziwiona byłam, że pelargonie mają takie duże nasiona, spodziewałam się nasion wielkości dzwonków to i gramy nie były dla mnie wyznacznikiem. Niektórzy piszą ile roślin można uzyskać np z 1 g, a tu nie było takiej informacji. Wszystkiego trzeba spróbować
Pierwsze wschody najbardziej się opóźniają w naszym mniemaniu

ale potem już leci i nie raz nie zauważamy jak coś wykiełkuje. Wspominki to tradycja zimowa i dlatego zawsze jest kolorowo w naszych wątkach.
U dostojnych jubilatów można stracić głowę, ale to też ludzie od zielonego i od zwierząt więc zawsze zdobywam nowe wiadomości i nie tylko, tym razem wyszłam w budką dla sikorek, różą do pączków w słoiczku, bo zawsze od nich dostaję i planami nowej półki na wina i kieliszki, które zrobi dla mnie jubilat
Dobrego tygodnia, a niedziela była miła i spokojna tzn jak najbardziej zdrowa jak życzyłaś
Agnieszko pewnie nie ma w tym nic nadzwyczajnego zawsze zaczynamy grzecznie, a potem idziemy na żywioł w wielu sprawach, chociaż ci bardziej zdyscyplinowani na pewno mają większe sukcesy

Kupuję od lat nasiona i nawet lepiej że jest ich mniej w torebce, bo wysiana cała torebka załatwiała cały parapet, ale po co takie wspaniałe opakowania...czyt. śmieci! Te torebki teraz to nie wyglądają na papier zdatny do spalenia, tu nam doliczają koszt siateczek, a tu tworzą nowe opakowania trudne do strawienia. Zwykłe papierowe torebeczki często nie wytrzymywały, bo nasion było na dwa trzy lata, ale ładnie się rozkładały. Jednoroczne są takie ładne i można nimi wypełnić każdą lukę i niestety u mnie ich siewy przeważają.
Niebieski powojnik to Blue Light jedyny wielkokwiatowy, który u mnie ładnie rośnie i niech tak zostanie.
Agnieszko pisałaś kiedyś o wykluwaniu jajek i że sama sobie zmajstrujesz klujnik! ja też szukam i może Cię zainteresuje
http://www.instructables.com/id/How-to- ... quot-egg-/
Asiu jak miło że jesteś

Dopiero połowa parapetu jest zajęta na jednej tacy stoi kilka...naście doniczek, ale dojdzie jeszcze kilka na pewno pod koniec tygodnia bo wyjmę z lodówki to co wymaga stratyfikacji. Natomiast robię kilka prób np. nasiona pysznego arbuza, którego jadłam w Kołobrzegu. Ma maleńkie pesteczki, ale nie wiem czy dojrzałe i jak będzie roślina to jak sobie poradzi. Mam jednak zebrane trochę informacji z netu o hodowli arbuzów i chcę spróbować jeszcze raz, bo za mną same niepowodzenia. Ściskam i do zobaczenia wiosną
Dorotko masz racją! jak też dostrzegam w tym zachowaniu jakiś cel

Ładnie piszesz o gołąbkach! U mnie jedynie synogarlice przesiadują na orzechu.
Tak naprawdę to pierwszy raz rok temu kupowałam jakąś odmianę pomidora w Polanie (na torebce była podana liczba nasion) i miałam chyba 3 albo 5 nasion, a teraz te pelargonie ale już będę wiedziała czego się spodziewać. Szkoda, że nie da się je przechować...ja zostawię rośliny mateczne to może przetrwają...no ale najpierw muszę je wyhodować
Wiata na razie jest pusta i stoją w niej tylko skrzyneczki to wykorzystałam

ale kto wie. Na niektórych półkach jest jasno, bo jest wielka dziura na okno przeznaczona.
W tym sposobie siania jest to ciekawe, że w lutym posiałam kapustę czy kalarepki i miałam pełno sadzonek bez kłopotu, a butelka jest z grubego plastiku i zachowuje się jak szklarenka. Dobrze robi śnieg, bo dodatkowo ogrzewa.
Bea widzisz z S. jest tak! jak mi rośliny padają jestem wkurzona na nich, ale jak zbieram jabłuszka redlove albo wszyscy chwalą pokazanego powojnika serce mi mięknie i znowu zamawiam COŚ

Przecież od wielu dostawców część roślin rośnie latami, a część pada. Jaka to jest sałata całoroczna> jestem ciekawa i gdzie ją wysiałaś w domu ...czy na zewnątrz
Malvy jak czytam co piszesz to też mam dreszcze...to się udziela

Już coś też posiałaś? Ja odkryłam grzejnik przy okazji siania papryk, nie chciały wykiełkować a na grzejniku po paru dniach pokazały kiełki. Mój grzeje okresowo i skoro koty wytrzymują to i doniczki więc ryzykuję

Dziękuję i owocnego siania
Wandziu kiedyś kupiłam kobeę w Polanie dwie torebki i nic nie wykiełkowało, zareklamowałam i błyskawicznie przysłali nowe ...tym razem wykiełkowały wszystkie. Wniosek z tego nasiona były stare!

Nigdy nie spotkałam sadzonek kobei na targu
Ewuniu i Ty też? zawsze wydajesz mi się taka bardzo rozsądna, a tu już coś będzie rosło...no tak, ale próba nasion to i mnie zmusiła do wcześniejszego siania. Tylko, że ja w siewach zawsze byłam szalona

Ty też na targu znajdujesz sadzonki kobei...
Kaczki mam od lata i są mniej więcej roczne, jak czytałam w Wolierze o nich to napisałam że moje nie przejawiają chęci składania jajek i rozmnażania. Odpisano mi że jak okażą się dojrzałe to najprawdopodobniej wiosną kaczor zacznie zaloty i kaczka będzie niosła jajka....no to czekam

Pozdrawiam
Irenko ale patrząc na godzinę o której piszesz to za chwilę zrobiło się jasno, bo dzień coraz dłuższy

Każde zwierzątko warto jest obserwować! ja na nasze koty też mogę patrzeć długo, bo działają na mnie wyciszająco! Ptaszki to są równie ciekawe jak kaczki czy kury, chociaż robię to głównie zimą, ale stoję nieraz z aparatem długo, żeby upolować te ruchliwe stołowniki
Aniu czyli dobrze odczytałam naturę kaczą

Coraz częściej kaczką wychodząc rano na śnieg jest ruchliwa i taka jakaś podniecona, a kaczor powiedziałabym że się ociąga

i wali dziobem koguta jak ten atakuje swoje wybranki

No to będzie szaleństwo ...kopanie, porządkowanie i dzielenie na sektory! cóż
wiosna panie sierżancie. Aniu muszę w któryś dzień zadzwonić i pogadać z M o wysiadywaniu i jajkach

Nie dziękuję! ale zdjęcia i refleksje na pewno będą
Dla Asi fragment zimowo-wiosennego parapetu
I jak to było latem, bo to czerwiec!
Dobrego tygodnia!