Ela przeginasz z tymi maluchami. Po oczach dają śliczne pomidorasy. No maruda no

Mam Malachitową w tunelu i w gruncie, w sumie 8 krzaków. W tym roku powiązała tyle owoców, że w szoku jestem. Jak były 4 na gronie, to max, a teraz mam 6 owoców zawiązanych i rosnących, kolejne grona kwitną i też sporo kwiatów jest. W tunelu rośnie przy samym wylocie, więc nie jest jej za gorąco chyba. Dostały też dużo końskiego złota pod nóżki, nawet miałam obawę, że przedobrzyłam. Ale nie wyglądają na zadowolone.Aguss85 pisze:
Jeszcze kilka takich krzaków mam, w tym malachitowa szkatułka. Chyba to nie jest też jakieś zaniedbanie nawożenie, bo inne sobie radzą.
U mnie podobnie, chyba nigdy tyle nie było, albo ja ślepajokaer pisze:W tym roku znów jak w 2016 mnóstwo trzmieli lata przy pomidorach.
Ja też pryskałam na brunatną plamistość z którą walczę od 3 lat - pierwszy oprysk był Scorpion 325 SC a w minioną sobotę Topsin .ela151 pisze:Tu na liściu widać plamę brunatnej plamistosci, opryskalam topsinem i choroba zatrzymała się. Oprysk jeszcze powtórzę
Ciekawa jestem jakimi preparatami ? Ja na zarazę pryskam góra dwa razy i to raczej w drugiej połowie sezonu - używam Mildex.tencia pisze:byłam u sasiadki na działce zobaczyc pomidorki ,pochwaliła się ,że już trzy razy pryskała na zaraze ,choć jej nie ma