Wczoraj po południu miałam niezapowiedzianych gości. Posiedzieliśmy sobie do późna i czasu zabrakło aby wstawić obiecane fotki
Alu, pogoda bardzo niesprzyjająca dla piwonii, ale nie tylko. Gwałtowne burze na przemian z niesamowitymi upałami. Po różach też to niestety widać.
A chciała bym żeby kwitły jak najdłużej.
Zawsze po kwitnieniu róż dopada mnie kryzys ogrodniczy, z którego ciężko mi się wygrzebać. Oby i w tym roku tak nie było
Ewelinko, piwonie kupowałam wiele lat temu i chociaż przeważnie były to pomyłki, to i tak się z nich cieszyłam, bo nie miałam żadnych. Problem teraz mam taki, że nie znam ich nazw. Nawet bardzo mi to nie przeszkadza, ale gdybym chciała zakupić jakieś nowe, to przydało by się wiedzieć co już mam, bo ze zdjęć to czasem trudno porównać.
Z pewnością babcia nie odmówi Ci sadzonek piwonii. A potem to jaka wspaniała pamiątka będzie - na lata !
Basiu, dziękuję, ale do porządeczku to dużo brakuje.
Staram się na zdjęciach pokazywać tyle ile chcę żeby było pokazane. Sporo nie widać
Ewa, Tolbiack ma przepiękne kwiaty w stylu angielek. Już uwielbiam tą różę, a jak pięknie pachnie ...
Rosemoor też młoda z ubiegłego roku. Póki co ma strasznie nietrwałe kwiaty.
Fakt, że trafiła z kwitnieniem na upały.
Mme Hardy, ma tylko kilka takich listeczków przebarwionych i akurat załapały się na fotkę. W całości krzak wygląda zdrowo i okazale. Na razie zbytnio się tym nie martwię, bo nie jest to jakoś bardzo nasilone na tych moich różach.
Aneczko, piwonia o którą pytasz rośnie na tym miejscu juz z 5 lat, ale wcześniej 2 razy była przesadzana i teraz w każdym z tych miejsc gdzie wcześniej rosła odbiła i nawet już kwitnie.
Mocarna z niej odmiana
Obiecane wczoraj zdjęcia
Tu pomyłka w podpisie. To jest róża The Bishop
