W ogrodzie Doroty cz. 12
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2904
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, aranżacji z pięknymi kwiatuszkami przybywa , chociaż i kwiatków na rabatkach nie brakuje .
Brateczki śliczne , czekam na dostawę tych maluchów i teź posadzę w skrzynkach na balkonie, bo wszystkie posadzone jesienią, zniknęły .
Deszczyku nocą Ci życzę, żeby za dnia dobrze Ci się plewiło
Brateczki śliczne , czekam na dostawę tych maluchów i teź posadzę w skrzynkach na balkonie, bo wszystkie posadzone jesienią, zniknęły .
Deszczyku nocą Ci życzę, żeby za dnia dobrze Ci się plewiło
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1706
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Niby u Ciebie chłodniej ale zawilec żółty czy przylaszczka już kwitną. U mnie jest cieplej trochę, już od dłuższego czasu przymrozków w nocy nie ma ale zawilec żółty dopiero pąki ma i może za kilka dni zakwitnie, a przylaszczka wczoraj otworzyła pierwszy kwiat.
Oby popadało bo susza na początku wegetacji roślin na pewno im nie posłuży. Takie mocniejsze ochłodzenia ma niby trwać około tygodnia - ciekawe jak to będzie. Oby nic nie zmarzło bo U Ciebie nawet hiacynty prawie w pełnym rozkwicie.
Kolory bratków rzeczywiście bardzo na czasie
Oby popadało bo susza na początku wegetacji roślin na pewno im nie posłuży. Takie mocniejsze ochłodzenia ma niby trwać około tygodnia - ciekawe jak to będzie. Oby nic nie zmarzło bo U Ciebie nawet hiacynty prawie w pełnym rozkwicie.
Kolory bratków rzeczywiście bardzo na czasie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16639
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, Twoja wiosna mocno przyśpieszyła. Kwitną już nawet hiacynty, które u mnie ledwo, ledwo noski z ziemi wychylają. Żonkile rozwijają pączki, a stokrotki radośnie mrugają w swoich malowniczych pojemniczkach.
Tylko żal, że deszcz nie che podlać ogrodu. Idzie znaczne ochłodzenie, może z deszczem... Oby!
Dobrego tygodnia, Dorotko.
Tylko żal, że deszcz nie che podlać ogrodu. Idzie znaczne ochłodzenie, może z deszczem... Oby!
Dobrego tygodnia, Dorotko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2465
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko dawno mnie nie było u Ciebie, ale to tylko dlatego, że brakowało czasu. Oglądałam Twoje pomysły na sadzenie bratków super mi sie to podoba masz głowę nie od parady. Ja też kupiłam bratki i gonię z nimi na ganek i na pole, ale teraz schowałam do altany boję się śniegu. Pogoda teraz się zepsuła jak to mówią kwiecień plecień więc zostało czekać na słoneczko . Pozdrawiam serdecznie życzę Miłego Dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Pogoda się zepsuła, razem z deszczem, którego i tak za mało przyszło, znaczne ochłodzenie. Wyszłam dwukrotnie do ogrodu, po raz pierwszy posypać pod kwasolubne nawóz, a drugi dać niebieską pożywkę dla ślimaków. Podczas plewienia dużo ich wyciągałam pazurkami na wierzch, że sama byłam w szoku ileż ich jest. Dziś po deszczu zaczęły wychodzić na wierzch więc porozsypywałam im papu.
Prace w ogrodzie posunęły się do przodu, mogę napisać, że jeden zakątek ładnie uporządkowałam. Czekają na mnie jeszcze dwie najdłuższe rabatki nazywane przeze mnie "przy płocie".
Marto bratki uwielbiam, one rozweselają, każdego roku kupuję inne kolorki, więcej miniaturek bo te bardzo lubię. Mam nadzieję, że do Ciebie bratki już dojechały i też cieszysz się z dekoracji.
Deszczyk, albo mżawkę mieliśmy nocą, bardzo mało wody nalało, ja chcę dużo więcej. Jak wracałam w ostatnich dniach po plewieniu to byłam cała okurzona, suchość w koło okropna. Strażacy nie mogli nadążyć z gaszeniem traw.
Karolu to moje nowości, dostałam w zeszłym roku od forumowej koleżanki Halinki, darowane ze szczerego serca. Mam jeszcze białe zawilce od Marty, też kwitną tylko nie zrobiłam im zdjęcia.
Wszystkie nowości podlewam, bo nie dałyby rady, suchość okropna. Dwa poranki mieliśmy bez przymrozków, a tak to codziennie wszystko oszronione, na szczęście szybko słoneczko ogrzewało i strat nie widać. Oby to ochłodzenie nie zdziesiątkowało roślin, pąki na magnolii Susan zaczynają pękać, boję się najbardziej o nie.
Dziękuję za pochwałę bratków, dopiero w donicach zobaczyłam ich charakterystyczną kolorystykę
Lucynko hiacynty już są rozwinięte, te zdjęcia są z niedzieli więc jeszcze pąki pokazuję. Tak byłam w ostatnich dniach zapracowana, że nie miałam czasu na bieganie z aparatem fotograficznym.
Na prawdziwy deszcz nadal czekam, wokół porządnie pada, a u nas jak zawsze skromnie kilka kropelek spadnie Ochłodzenie już od dziś, zrobiło się bardzo zimno, straszą śniegiem.
Tydzień udany, bardzo pracowity.
Pozdrawiam
Alu znam ten ból z brakiem czasu, też narzekam, jak ktoś mnie słucha to pomyśli, że ja nic nie robię tylko narzekam, a robota cały czas mnie goni Jak ma się duży ogród to wiosną naprawdę jest wiele do zrobienia. Jeszcze zaczęliśmy remont schodów więc trzeba było przygotować fachowcom front, gruzu nazbierałam sporo. Na szczęście wczoraj główne prace zostały zakończone, jeszcze drobne szlify do wykonania.
Też biegałam z donicami bratkowymi, teraz odpuściłam, muszą sobie poradzić.
Prace w ogrodzie posunęły się do przodu, mogę napisać, że jeden zakątek ładnie uporządkowałam. Czekają na mnie jeszcze dwie najdłuższe rabatki nazywane przeze mnie "przy płocie".
Marto bratki uwielbiam, one rozweselają, każdego roku kupuję inne kolorki, więcej miniaturek bo te bardzo lubię. Mam nadzieję, że do Ciebie bratki już dojechały i też cieszysz się z dekoracji.
Deszczyk, albo mżawkę mieliśmy nocą, bardzo mało wody nalało, ja chcę dużo więcej. Jak wracałam w ostatnich dniach po plewieniu to byłam cała okurzona, suchość w koło okropna. Strażacy nie mogli nadążyć z gaszeniem traw.
Karolu to moje nowości, dostałam w zeszłym roku od forumowej koleżanki Halinki, darowane ze szczerego serca. Mam jeszcze białe zawilce od Marty, też kwitną tylko nie zrobiłam im zdjęcia.
Wszystkie nowości podlewam, bo nie dałyby rady, suchość okropna. Dwa poranki mieliśmy bez przymrozków, a tak to codziennie wszystko oszronione, na szczęście szybko słoneczko ogrzewało i strat nie widać. Oby to ochłodzenie nie zdziesiątkowało roślin, pąki na magnolii Susan zaczynają pękać, boję się najbardziej o nie.
Dziękuję za pochwałę bratków, dopiero w donicach zobaczyłam ich charakterystyczną kolorystykę
Lucynko hiacynty już są rozwinięte, te zdjęcia są z niedzieli więc jeszcze pąki pokazuję. Tak byłam w ostatnich dniach zapracowana, że nie miałam czasu na bieganie z aparatem fotograficznym.
Na prawdziwy deszcz nadal czekam, wokół porządnie pada, a u nas jak zawsze skromnie kilka kropelek spadnie Ochłodzenie już od dziś, zrobiło się bardzo zimno, straszą śniegiem.
Tydzień udany, bardzo pracowity.
Pozdrawiam
Alu znam ten ból z brakiem czasu, też narzekam, jak ktoś mnie słucha to pomyśli, że ja nic nie robię tylko narzekam, a robota cały czas mnie goni Jak ma się duży ogród to wiosną naprawdę jest wiele do zrobienia. Jeszcze zaczęliśmy remont schodów więc trzeba było przygotować fachowcom front, gruzu nazbierałam sporo. Na szczęście wczoraj główne prace zostały zakończone, jeszcze drobne szlify do wykonania.
Też biegałam z donicami bratkowymi, teraz odpuściłam, muszą sobie poradzić.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2465
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko tak to już jest z czasem ja w poniedziałek julia ma balet od 16 30 do 17 30 potem jest z nami do wieczora, środa i piątek od 15 do 21 pilnuję dzieciaki jak jest pogoda to zabieram je na działkę mąż pilnuje ja cos musze porobić, a we wtorek i czwartek robota w domu zakupy nie wiadomo w co ręce włożyć wieczorem już jestem tak zmęczona że nic się nie chce. Pilnowanie dzieciaków to niby nic, ale nie raz wolałabym ciężko robić tak dają w kość. W weekend niby ma byc wypoczynek ale jak jadę na działkę coś porobić to wszyscy jak jest pogoda przyjeżdżają za nami Oprócz tego gonienie i szukanie domu oby się to jak najszybciej skończyło. Teraz trochę odpocznę bo pogoda nie za fajna. Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16639
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
U nas też się ochłodziło, ale słońca jeszcze nie brakowało i choć temperatura spadła, wiatr dość mocno zawiewał, to i tak było ciepławo. Było, bo już się zmyło. Słońce schowało się za chmury i teraz jestem ciekawa, czy z tych chmur spadnie choć kropelka deszczu. Wprawdzie ziemia na działce jeszcze wilgotna, ale skoro błoto tak szybko wyschło, to bez deszczu podłoże zostanie mocno wysuszone.
W Twoim ogrodzie piękne kwitnienia. Fantastycznie już pysznią się swoimi kolorowymi kwiatuszkami pierwiosnki, hiacynty, kokorycze, ciemierniki, żonkile i krokusiki.
Mam nadzieję, że deszczyk je podleje, mróz ominie szerokim łukiem i długo jeszcze będą cieszyły barwnym kwieciem, a hiacynty dodatkowo słodkim aromatem.
Zdrówka.
W Twoim ogrodzie piękne kwitnienia. Fantastycznie już pysznią się swoimi kolorowymi kwiatuszkami pierwiosnki, hiacynty, kokorycze, ciemierniki, żonkile i krokusiki.
Mam nadzieję, że deszczyk je podleje, mróz ominie szerokim łukiem i długo jeszcze będą cieszyły barwnym kwieciem, a hiacynty dodatkowo słodkim aromatem.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1768
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko
Widzę, że u Ciebie wszystko w pełni kwitnienia.
U mnie zdecydowanie chłodniej i roślinki nieśmiało wystawiają łebki i jeszcze się zastanawiają czy zacząć kwitnąć.
Jedynie krokusy, hiacynty i pierwiosnek bezłodygowy pokazuje kwiaty.
Żółte żonkile
Widzę, że u Ciebie wszystko w pełni kwitnienia.
U mnie zdecydowanie chłodniej i roślinki nieśmiało wystawiają łebki i jeszcze się zastanawiają czy zacząć kwitnąć.
Jedynie krokusy, hiacynty i pierwiosnek bezłodygowy pokazuje kwiaty.
Żółte żonkile
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1443
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, jeszcze chwilę poczekamy na ciepełko ale jak na takie warunki to dużo roślin już u Ciebie kwitnie. Miło pospacerować po takim ogrodzie. Na zdjęciu widziałam taką piękną gęstą kępę krokusów. One się tak rozrosły czy tak gęsto nasadziłaś cebulki?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5487
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, rabatki wysprzątane, krokusy oraz inne cebulowe ślicznie kwitną Bardzo cieszą te pierwsze wiosenne kolorki
Ha, pomysł ze starymi gumiakami Tak samo obsadzona stokrotkami torba. Bratki o tej porze też wnoszą sporo radości do ogrodu. Posadziłam miniaturki, ale nie zabierałam na noce do garażu i mocno zmarzły. Nie wiem czy jeszcze coś z nich będzie Na dodatek zapowiada się kilka nocy ze sporymi przymrozkami. Cóż, najwyżej kupię nowe.
Serdeczności przesyłam
Ha, pomysł ze starymi gumiakami Tak samo obsadzona stokrotkami torba. Bratki o tej porze też wnoszą sporo radości do ogrodu. Posadziłam miniaturki, ale nie zabierałam na noce do garażu i mocno zmarzły. Nie wiem czy jeszcze coś z nich będzie Na dodatek zapowiada się kilka nocy ze sporymi przymrozkami. Cóż, najwyżej kupię nowe.
Serdeczności przesyłam
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4334
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Buty poszły z torbami?
Świetny pomysł Doroto na dekoracje.
Ale już kolorowo zrobiło się na ogrodzie
Świetny pomysł Doroto na dekoracje.
Ale już kolorowo zrobiło się na ogrodzie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Takiego bogactwa kolorów, jak u Ciebie Dorotko, to długo by szukać Kwiaty się prześcigają w kwitnieniach, jedne nie skończą, a już drugie się wyrywają, czyż taka wiosna nie jest cudowna? Na mojej działce jeszcze kwiatów trzeba szukać z nosem przy ziemi, tak więc nie narzekaj, na swoje narzekanie, bo to właśnie we mnie, zawsze o tej porze włącza się Maruda i to przez duże M
Pomysł z kaloszami i torbą jest rewelacyjny Po bratkach możesz do nich włożyć coś z większą czuprynką, może lobelię, albo wręcz coś zwisającego?
Jak zwykle jesteś nie do zatrzymania. Skąd czerpiesz tyle energii? Skąd byś jej nie miała, to się nie wypalaj, tak jest cudnie. Buziaczki
Pomysł z kaloszami i torbą jest rewelacyjny Po bratkach możesz do nich włożyć coś z większą czuprynką, może lobelię, albo wręcz coś zwisającego?
Jak zwykle jesteś nie do zatrzymania. Skąd czerpiesz tyle energii? Skąd byś jej nie miała, to się nie wypalaj, tak jest cudnie. Buziaczki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Kwiecień, plecień....... nam przyniósł zimowe klimaty. Wczoraj śniegiem mocno sypało, rankiem ogród w białej okrywie. Na szczęście śnieg się długo nie utrzymał, bo słoneczko szybko wyszło i do południa biel roztopiło. Ziemia dostała zastrzyk wody. Szkoda tylko, że bardzo zimno się zrobiło i te przymrozki mocno dają popalić.
Ogród poszedł w odstawkę, a ja zabrałam się za pikowanie selerów naciowych i jeżówek.
Alu wydawało mi się, że jak będę miała ogród przy domu to wszystko na tip top wykonam, oj bardzo się myliłam Działka nie jest duża bo 15 ar, ale nie przewidziałam, że sił będzie mniej.
Rozumiem Cię, są ważniejsze obowiązki, działka wtedy musi iść na bok.
Lucynko początek tygodnia fajny, a końcówka fatalna zimowa. Cieszę się jedynie z opadów, chłodno jak diabli, a roślinki jak dostały zastrzyk wody zaczęły ciągnąć w górę. Mróz, ciężki śnieg im nie zaszkodził. Dzisiejsze zdjęcia pokazuję i nie widać na roślinkach żadnych uszkodzeń.
Hiacynty pięknie rozkwitają, nawet nie wiedziałam, że sporo ich posadziłam, większość to cebulki pozyskane z donic.
Dziękuję zdrówko potrzebne, od jutra zaczynamy rehabilitację, przyśpieszyli nam termin, chcieli już abyśmy zaczęli tydzień temu, ale przez remont schodów odmówiliśmy.
Ewo-ewita przyroda w ostatnim tygodniu się rozkręciła, na rabatkach widać kwitnące wiosenne kwiaty. Krokusy u mnie to już wspomnienie.
Deszczyk fajnie podlał moją suchą ziemię, oby szybko wokół się zazieleniło.
Ewo powoli kończy mi się cierpliwość na to czekanie, ciepłe dni bardzo nas zachęciły do prac w ogrodzie, a tu przyszło załamanie pogody. Moje piaski szybko się nagrzewają, roślinki szybciej startują, ale też szybciej przekwitają.
Pytasz o krokusy, ponad 12 lat temu dostałam od M bardzo duże opakowania cebulek po 100 szt, od tamtej pory bardzo się rozrosła ich ilość, rozsiewają się w zaskakujących miejscach. Staram się im nie przeszkadzać, choć kilka razy podchodziłam z łopatą i chciałam wykopać i pogrupować, jednak rozsądek mnie odciąga
Doroto jeszcze muszę wyplewić dwie największe rabatki nazywane przeze mnie przy płocie. Nie wiem czy mi się to uda w najbliższych dniach, czas zająć się oknami. Nawet nie chcę myśleć jak mi się porozsiewa gwiazdnica a tej cholerci sporo na tych rabatkach rośnie i kwitnie.
Bratkami się nie przejmuj one odżyją dadzą radę
Pozdrawiam
Andrzeju gumowce leżały zarzucone w garażu, jak je znalazłam wiedziałam co z nimi zrobić, taki sam pomysł na starą torbę znalazłam. Cieszy mnie, że się podoba.
Iwonko jesteś rozumiem że wracasz i wszystko ok ze zdrowiem.
Pięknie opisałaś moje kwiatki, tak jakby goniły po ogrodzie kwitnienia za kwitnieniem
Nie narzekam, każdy kwiatuszek mnie bardzo cieszy.
Tylko z czasem wolnym dla ogrodu coraz gorzej, nie mogę niczego zaplanować na dłużej, łapię każdą chwilkę.
Dobry pomysł na zmianę kwiatów po bratkach, ja myślałam że po kwitnieniu gumowce schowam, a tu proszę jest podpowiedź więc coś posadzę
Iwonko chęci mam jeszcze sporo tylko tej mocy coraz mniej, ale ja z tych walecznych nie poddaję się brnę do przodu.
Ogród poszedł w odstawkę, a ja zabrałam się za pikowanie selerów naciowych i jeżówek.
Alu wydawało mi się, że jak będę miała ogród przy domu to wszystko na tip top wykonam, oj bardzo się myliłam Działka nie jest duża bo 15 ar, ale nie przewidziałam, że sił będzie mniej.
Rozumiem Cię, są ważniejsze obowiązki, działka wtedy musi iść na bok.
Lucynko początek tygodnia fajny, a końcówka fatalna zimowa. Cieszę się jedynie z opadów, chłodno jak diabli, a roślinki jak dostały zastrzyk wody zaczęły ciągnąć w górę. Mróz, ciężki śnieg im nie zaszkodził. Dzisiejsze zdjęcia pokazuję i nie widać na roślinkach żadnych uszkodzeń.
Hiacynty pięknie rozkwitają, nawet nie wiedziałam, że sporo ich posadziłam, większość to cebulki pozyskane z donic.
Dziękuję zdrówko potrzebne, od jutra zaczynamy rehabilitację, przyśpieszyli nam termin, chcieli już abyśmy zaczęli tydzień temu, ale przez remont schodów odmówiliśmy.
Ewo-ewita przyroda w ostatnim tygodniu się rozkręciła, na rabatkach widać kwitnące wiosenne kwiaty. Krokusy u mnie to już wspomnienie.
Deszczyk fajnie podlał moją suchą ziemię, oby szybko wokół się zazieleniło.
Ewo powoli kończy mi się cierpliwość na to czekanie, ciepłe dni bardzo nas zachęciły do prac w ogrodzie, a tu przyszło załamanie pogody. Moje piaski szybko się nagrzewają, roślinki szybciej startują, ale też szybciej przekwitają.
Pytasz o krokusy, ponad 12 lat temu dostałam od M bardzo duże opakowania cebulek po 100 szt, od tamtej pory bardzo się rozrosła ich ilość, rozsiewają się w zaskakujących miejscach. Staram się im nie przeszkadzać, choć kilka razy podchodziłam z łopatą i chciałam wykopać i pogrupować, jednak rozsądek mnie odciąga
Doroto jeszcze muszę wyplewić dwie największe rabatki nazywane przeze mnie przy płocie. Nie wiem czy mi się to uda w najbliższych dniach, czas zająć się oknami. Nawet nie chcę myśleć jak mi się porozsiewa gwiazdnica a tej cholerci sporo na tych rabatkach rośnie i kwitnie.
Bratkami się nie przejmuj one odżyją dadzą radę
Pozdrawiam
Andrzeju gumowce leżały zarzucone w garażu, jak je znalazłam wiedziałam co z nimi zrobić, taki sam pomysł na starą torbę znalazłam. Cieszy mnie, że się podoba.
Iwonko jesteś rozumiem że wracasz i wszystko ok ze zdrowiem.
Pięknie opisałaś moje kwiatki, tak jakby goniły po ogrodzie kwitnienia za kwitnieniem
Nie narzekam, każdy kwiatuszek mnie bardzo cieszy.
Tylko z czasem wolnym dla ogrodu coraz gorzej, nie mogę niczego zaplanować na dłużej, łapię każdą chwilkę.
Dobry pomysł na zmianę kwiatów po bratkach, ja myślałam że po kwitnieniu gumowce schowam, a tu proszę jest podpowiedź więc coś posadzę
Iwonko chęci mam jeszcze sporo tylko tej mocy coraz mniej, ale ja z tych walecznych nie poddaję się brnę do przodu.