Uf ,uf uf,koniec remontu , teraz
tylko posprzątać .Zejdzie mi lekko cały tydzień , bo pyłu mam w każdym kącie , szafce, szufladzie , po prostu masakra .Pomimo tego całego bałaganu zaglądałam i do ogrodu ,a robi się już niestety jesiennie . Trochę roślin posadziłam , rozsadziłam ,przesadziłam i co najważniejsze przygotowuję do zrobienia trawnik , oczywiście nie cały bo bym pewnie wyzionęła ducha , ale na pewno będzie to spora część .Udało mi się w sobotę pospacerować po lesie i nawet w koszyku pusto nie było , podgrzybki poszły na suszenie a maślaki do zupki .W najbliższą sobotę wybieram się jak co roku we wrześniu do Skierniewic na Święto warzyw i kwiatów , oczywiście postaram się zrobić fotki .
Moniczko ,powiem szczerze , że deszczu mam już dosyć bo w zasadzie pada codziennie a w nocy wręcz leje , aczkolwiek roślinom te deszcze dobrze zrobiły .Mam nadzieję że u Ciebie też nie brakuje tej wilgoci .
Bożenko , jak deszcz będzie ciągle padał , to Ty z lasu dobrowolnie nie wyleziesz .
Natalko ,od kilku miesięcy mam niedosyt snu i powiem szczerze , że czasami już chcę żeby była zima bo wtedy śpię po 8 godzin i jestem bardziej wypoczęta .Od wiosny do jesieni szkoda mi czasu na sen bo tyle się przecież wokół dzieje fajnych spraw .Pozdrawiam
Iwonko , borówek mam około trzydziestu krzaków i nie uważam żeby to było za dużo , więc sadź ile masz miejsca .
Alu , zwykły człowiek zawsze ma pod górkę jak walczy z instytucjami , ale musisz być twarda i walczyć o swoje .Dasz radę
Zuziu , zmian u mnie sporo , ale mam nadzieję że w końcu ogród da mi też i odpocząć .Muszę sobie kupić leżak , może to coś pomoże ?
Aniu , , ojo joj , nie zazdroszczę ,jednak będę trzymała kciuki .
