Witaj
Jadziu, przyszłam po dłuższej nieobecności i czytam, że chandra i Ciebie dopadła

. Na szczęście chyba najgorsze za Tobą.
Ten sezon dał nam wszystkim w kość, więc się nie dziwię, czas jednak myśleć o nowym, oby lepszym dla naszych ogrodów.
W Twoim ogrodzie nadal kolorowo, kwitną marcinki, wiele pięknych róż, więc nie jest źle. Chciałoby się więcej, wiem, ale pora spojrzeć prawdzie w oczy.... nadchodzi, co ja mówię, już jest późna jesień i zima. Roślinki się zregenerują i będą nas cieszyć w przyszłym roku, trzeba w to wierzyć. Bo inaczej ... jak żyć, no jak
Czytam, że Chopin potrafi nieźle hulać do góry,

, widziałam u znajomej, rośnie jeden krzew przed domem, faktycznie wielki krzew, ale widok oszałamiający, dlatego od tego roku mam go u siebie. Mam nadzieję, że też będzie taki piękny. Kwiaty ma przeeepiękne, jak na razie nie chorował.
Mączniaka u mnie nawet Mrs J.Laing nie miała, zamieniła po prostu kolory z szarego na czarny

/ cała w plamach/. Czarna plamistość po prostu szalała w ogrodzie. W następnym sezonie powalczę z nią Bioseptem i oczywiście za Twoją radą jednym z podstawowych owoców w domu będzie oczywiście grejpfrut
