Jak tam u Was świat wygląda?
U mnie dzisiaj było całkiem przyjemnie, bezwietrznie, co dla mnie jest najważniejsze. Może być bez słońca, byle nie było wiatru.
Ciekawe jak będzie tej zimy, chociaż jak na razie to nie widzę, żeby prawdziwa zawitała do nas.
Cały czas trzymam się prognozy, że wiosna będzie już w marcu, czyli jeszcze tylko 3 miesiące. Powoli zaczyna brakować mi ogrodu. Szczególnie, że ostatnio znowu w pracy mam ciężki czas, a ogród pozwala mi odreagować.
Zaczynam odliczać dni.
Mam takie zaległości na forum, że nie wiem, czy uda mi się je nadrobić. Fajnie, że mimo to do mnie zaglądacie
Lucynko, liczyłam, że będę miała jeszcze piękniejszą, bo chciałam mieć masę tulipanów, ale nie wszędzie się udało je wsadzić. Trzeba będzie poczekać do kolejnej.
Dorotko, właśnie, szkoda, że irysy tak krótko kwitną. Ale i tak będę je miała, bo lubię różnorodność.
Niestety ja też nie posadziłam tyle tulipanów ile bym chciała. Myślałam, że 500 wystarczy, a to kropla w morzu potrzeb. Też będę musiała dosadzić w przyszłym sezonie
Iga, u nas przez pewien czas też leżał. Za to w dniu kiedy u większości były trudne warunki, u mnie było super, bez śniegu. Takie okienko pogodowe.
Jolu, kuklik jest zdecydowanie mniejszy

. Języczka jest bardzo duża i potrzebuje dużo wody. Dlatego u mnie rośnie pod rynną.
U nas też tego dnia była szklanka, ale mnie jakoś dobrze się jechało, bo swego czasu 2 zimy przejeździłam na letnich oponach i to nie te ostatnie. Nauczyłam się dzięki temu jeździć w takich warunkach.
Niestety akurat tego odcinka nie oglądałam, a szkoda. ale widziałam te odcinki już kiedyś, ale już nie pamiętam ich, dlatego chętnie ponownie oglądam. Mam nadzieję, że kiedyś znowu powtórzą tę serię.
Sabinko, bardzo mi miło, że podoba Ci się mój kawałek ogrodu

Ja też go bardzo lubię i mam nadzieję, że ścieżka mu dorówna.
W sumie to fajnie, że czas leci, bo bez ogrodu ciężko, ale czasem się martwię , że za szybko. Obawiam się, że wiosną będzie tak samo, niestety.
Asiu, niestety przylaszczki są trochę kapryśne, ale jeśli u mnie rosną, to i u Ciebie będą. Dobrze Ci się kojarzy. One faktycznie łapią wiosenne słońce, ale letniego już nie zniosą. Dlatego wolą miejsca pod drzewami. U mnie rosły na pełnym słońcu zakryte potem innymi roślinami, ale mimo to było im za gorąco.
Iza, jeśli u mnie przylaszczka rośnie, u Ciebie też będzie.
Na rabacie przy słupie rosną krokusy. Nie pamiętam, czy zdjęcie było już po ich kwitnieniu, czy jeszcze przed. Ale na pewno było ich za mało.
Myślę, że Ty nie będziesz miała chętki na irysy. Raczej to nie są rośliny w Twoim typie. Ale kto wie? Ja też tak myślałam kiedyś o sobie.
Bardzo dobrze, że chcesz ograniczać ułudkę. Trochę niech tego Twojego słupa niech będzie widać.
Soniu, dlatego, że za oknem śnieg, uwielbiam oglądanie zdjęć z lata.
Mam nadzieję, że będę miała już więcej czasu na to, chociaż grudzień to dla mnie bardzo intensywny czas.
U mnie sieje się ta najbardziej pospolita przylaszczka. Nie wiem, jak sobie po przesadzeniu poradzą te bardziej oryginalne.
Mam nadzieję, ze im nie zaszkodziłam.
Gabrysiu, śnieg to każdy widzi za oknem, ja wolę tutaj oglądac wspomnienia
No to może dalszy ciąg wiosny?
Jestem zadowolona z tego fragmentu. O każdej porze roku coś się dzieje. Nawet teraz.
Podobały Wam się tulipany z ułudką, to macie ich więcej
