
Dobrze Wituś, że mnie obudziłeś

Daria Ściółkowanie skoszoną trawą także stosuję i póki panowałam nad koszeniem, przynosiło to dość dobre rezultaty. Pomidory też tak ściółkowałam i nie miałam uglinionych sadzonek.
Córci życzenia przekazałam i bardzo w jej imieniu

Zaglądnęłam właśnie i przeczytałam o półksiężycu. Bardzo fajny pomysł


Marysiu Dziękuję za pochwałę wyrobu. Ciastkarz- to mój pierwotny zawód


Jakoś w tym roku przymrozki omijają mój Tymczasowy. Nawet kilka zmarzniętych pszczół było na Marcinkach. Boję się tylko, że ogród mało przygotowany do zimy i może mi coś poprzemarzać. Ale zobaczymy, co zima przyniesie.
Maryś- chyba się muszę wybrać w te Twoje góry

Kasiu Wiek solenizantki fajny i też mogłabym się nieco cofnąć ale żeby doświadczenia i "mądrość życiowa" była obecna


Ta beza, to kolejny grzybek na wyciętym, starym orzechu. Bardzo podoba mi się ta zmienność- co chwilę co innego go zasiedla. A na wiosnę dostanie może tybetańskiego i wtedy może zrobić się ciekawie

Zwolniona rabata jest specyficzna- jak pada deszcz, to jest bardzo mokro bo z rynny woda płynie, jak sucho- to kilofem trzeba pruć a wystawa jest wschodnio- południowa. Może masz rację z tymi trawkami? Tylko ja już sobie obiecałam, że nic nie kupuję


Wituś Nawet sobie nie wyobrażasz jak ja tęsknię do kwitnących owocowych. Dla mnie to najpiękniejszy etap wiosny i niecierpliwie czekam.
Życzenia przekazane

Nad ziemią pracuję rok rocznie. Zapomniałam tylko o Rosahumusie i mam wyrzuty sumienia. Muszę na wiosnę zrobić i opryskać newralgiczne miejsca.
Mumie oczywiście z drzew zebrałam ale i tak chodzę z głową zadartą i wypatruję tych przyklejonych do gałązek. Przed wiosną zdążę

Gorsze są te, co w skrzynkach z jabłkami się robią. Zastanawiam się, na ile one mogą zaszkodzić tym owocom, które jemy

Dyńka super

A dziś piątek, piąteczek, piątunio

A jutro prace kuchenno- domowe zamiast ogrodowania

