Ewelinko dudek jest płochliwy, ale z odległości 40 m udało mi się zrobić.

Dzisiaj pustułkę widziałam, ale musiałbym chodzić po domu z aparatem na szyi.

Szkoda, że tak zimno, ale dla mnie lepiej, bo na ogród nie będę mieć czasu w tym tygodniu.
Marysiu metr dalej rosną tulipany bez niczego, wszystkie żyją. Mam takie cztery siatki, bo chciałam posadzić po 15-20 sztuk. Trzy dołki z siatką nienaruszone, jeszcze.

Wszystkie doniczki już zużyłam, pewnie ze czterdzieści obsadziłam tulipanami i liliami. Jak pomyślę o ich wykopywaniu za dwa, trzy lata.

Byłoby zbyt pięknie, gdyby wszystko rosło według naszych życzeń.
Beatko to nasze narzekanie trochę z przymrużeniem oka.

I tak nie ma siły, która by takich zapaleńców, jak my, zniechęciła do pracy na rabatach.
Anitko sadzenie dużych ilości coraz bardziej mi się podoba.

Trawy jeszcze śpią, potrzebują dużo słońca i ciepła. Moje też szare i zielonego nie widać, ale one wyjątkowo późno ruszają. Moim zdaniem dwa, trzy tygodnie trzeba poczekać.
Małgosiu z własnych nasion, będziesz mieć masę siewek, tylko wysusz i od razu wysiej. Ja sieję do doniczek, bo w moim piasku trudno utrzymać wilgoć, a doniczki stawiam koło kranu przy garażu, to zawsze podleję.
