O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7193
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ależ pokoje zostały posprzątane ;:oj Trawka równiutko podcięta, pomalowana :lol: , rabaty jakby na nowo posadzone. Na pierwszy rzut oka nie rzuciło mi się, ale po dłuższej chwili ogarnęłam. I Twoja winorośl zdążyła się wybarwić. Moja nie...padła rażona mrozem jeszcze przed dobraniem kolorów.
A gdzie koty?
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś - Twój ogród wygląda perfekcyjnie! Jak ja bym chciała osiągnąć kiedyś taki stan na mojej działce. Niestety.....to raczej nierealne :(
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ależ masz piękny trawnik i jak równiutko wystrzyżone rabaty, Jagi. I piękną, słoneczną jesień... Miło na to wszystko popatrzeć w taki ciemny i deszczowy dzień (nie, nie narzekam :wink: ).

U nas już kolejny dzień popaduje, ja się cieszę, a mąż puka się w czoło i mówi, że tylko zafiksowani na ogrodzie mogą się z takiego czegoś cieszyć. Ale to lato dało do wiwatu roślinom i trawnikowi, więc w zasadzie dobrze, że się skończyło. Teraz tylko trzymać kciuki, żeby zima była ze śniegiem :wink:

Pozdowienia ciepłe i jesienne :)
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ale wysprzątane ;:oj
Wcale jakoś tej jesieni u Ciebie nie widać
Wiem, że nie ma już tylu kwiatów, ale przy tak schludnych rabatach wcale mi ich nie brakuje
I tu zaczyna się znowu moja walka między takim uporządkowanym ubogim w różnorodne nasadzenia ogrodem, a ogrodem kipiącym życiem, bogatym w kwiaty i gatunki.
Masz rację, że odwiedzając ogrody forumków zaczyna człowiek zastanawiać się, czy nie można by wprowadzić czegoś z ich spojrzenia na ogród do siebie. Tylko, że takie wizyty u mnie kończą się bólem głowy. Za dużo myślę nad tymi zmianami.
Ale mimo wszystko uwielbiam takie wizyty. W piątek znowu byłam u Asi 0809.
Jesienny ogród prezentuje się cudnie.
Ale chyba już powoli zaczynam się oswajać z myślą, że u mnie takiego ogrodu nie będzie
Każdy ma swoją własną osobowość. I ją wyraża w ogrodzie
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

To prawda "złotej polskiej jesień" nie będzie ;:145 Mróz i u mnie nie pozwolił się wykazać listkom i kwiatom hortensji. Wszystko zrobiło się bure i brązowe. A tak było pięknie do 7 X. Też chętnie od ogrodu odpocznę, zanurzywszy się w lekturze. Nawet nie będę go zbytnio uprzątać, gdyż na szczęście nie wpływa to tak negatywnie na moje samopoczucie, jak na samopoczucie takich pracusiów jak Ty czy mama.
Patrząc na zdjęcia Twojego pięknego wrześniowego ogrodu utwierdzam się w swojej ocenie i moja opinia o zielonych pokojach na pewno, by się nie zachwiała. Poza tym przyciąga nas tu magiczna atmosfera jaką tworzysz nie tylko obrazem ale i słowem. Twój sposób spostrzegania ludzi i przyrody oraz umiejętność ubrania tych obserwacji w trafne słowa wpływa też na odwiedzających Cię gości. Ileż ciekawych myśli, kontrowersyjnych spostrzeżeń można tu wyczytać. Chociażby teraz: "czas ogrodowy i kominkowy", "bite lepsze niż chwalone", czy trafne podsumowanie ogrodu mamy za pomocą trzech P (chociaż do tej pory ten skrót kojarzył mi się tylko z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną :D ).
;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witajcie, mili moi!
Jak to ładnie ze strony przyrody, że tak zgodnie ze mną współpracuje. Posadziłam cebulowe, wyrównałam kanty rabat, wycięłam suche badyle, skosiłam trawniki, które się wspaniale zazieleniły, wysypałam nawóz jesienny, róże zasiliłam Rosahumusem (dzięki, Elu ;:180), męska pomoc uwolniła mnie od paskudnej rury oraz pomogła oberwać malinówki, uprzątnęłam pole bitwy i... wtedy, dopiero wtedy zaczęło rzęsiście padać :heja. Czyż nie świetnie? Za to dziś mogę od prac ogrodowych odpocząć...
Napracowałam się i to zdrowo, ale warto było, bo przecież na swój ogród będę patrzeć przez całą zimę. Lubię, kiedy do zimy przygotowany jest na tip top.
Mimo przedwczesnych przymrozków muszę przyznać, że kolorów nie brakuje, a szczególnie różnych odcieni czerwieni. Trzeba się nimi nacieszyć zanim niepodzielnie zapanuje w ogrodzie zgniła zieleń i kolor grzybowy.

Widowiskowe wycinanie rury.

Obrazek



Witaj, Asiu!
Miło Cię widzieć po wojażach zamieniających przyjaźnie wirtualne na rzeczywiste.
Dla mnie ten sezon był bardzo trudny i bardzo ubogi w forumowe spotkania, nad czym ubolewam.
Dzięki, że wpadłaś. Pozdrawiam równie ciepło z deszczowego Pruszcza.

Kłosowiec.

Obrazek


Wandeczko!
Za wcześnie myśleć o wiośnie, mnie taka "gadzia" jesień, wilgotna, mglista i dżdżysta odpowiada. Faktycznie, jest kolorowo i kontrastowo, a to dzięki trzmielinom, kalinom i winobluszczom. Ta czerwień mocno kontrastuje z ciemną zielenią iglaków i nielicznymi talerzykami żółtej "jajecznicy" host. I o ile generalnie nie lubię takich kontrastów, to jesienią bardzo rozweselają świat. A trzmielina oskrzydlona szczególnie daje po oczach ;:306.

Marcinki.

Obrazek


Marysiu Masko!
Malinówki zostały oberwane, urosły wielkie i piękne ;:333. Stały się łakomym kąskiem dla całych watah szpaków, które zostawiają tylko pustą "wydmuszkę" na szypułce ;:218. A dwunożnych amatorów tych jabłek nie brakuje, więc trzeba było je od dziobów ochronić.
A propos, nic nie piszesz, czy szczepienie jabłoni się udało...
Śniegu nie było, ale od wczoraj przepięknie pada deszcz ;:170.

Jesienna wersja bodziszka.

Obrazek


Jagno, witaj!
Śmiem twierdzić, że w ogrodzie (tak jak w domu) warto mieć choćby z grubsza zarysowaną koncepcję. Wiadomo, żywa materia nie zawsze jest ogrodnikowi posłuszna, ale są sposoby... No i zawsze łatwiej coś przesadzić, zmienić kształt rabaty niż, dajmy na to wymienić kafelki w łazience.
Nie trać nadziei, prędzej czy później "złapiesz" swój własny koncept. Siedząc sobie przy kominku spróbuj wymyślić i narysować swój ogród.
Jestem zmęczona sezonem, bo tragiczna susza nie pozwoliła cieszyć się ogrodem zamieniając się w bój o przetrwanie. A dopiero wiosną okaże się, czy wygrany ;:218. Brak mi też forumowych spotkań, w które zeszłoroczne lato obfitowało. Niektórych przyjaciół nie widziałam od roku...
Ponieważ nie mam kominka - pora kominkowa mi nie grozi, za to do maksimum przedłużam porę ogrodową. Zimno i mokro mi nie przeszkadza. Wierząc w wielką siłę natury, do ewentualnych strat podchodzę filozoficznie.
Pogodynki też mnie wkurzały, ale czego można oczekiwać od laleczek w czyściutkich pastelowych spódniczkach i szpileczkach... Przecież nie tego, że się splamią grzebaniem w ziemi, albo że się wzruszą ciężką dolą ogrodnika ;:209.

Dereń syberyjski.

Obrazek


Dorotko ;:196!
Ty to naprawdę nie masz powodu do kompleksów. Popatrz, ile osób zachwyca się Twoim różanym ogrodem. Ja tez do nich należę. A że i Ty jesteś w nim zakochana - wcale się nie dziwię. I duże uklony za to, że potrafisz wyrazić uznanie dla wysiłków innych ogrodników.

Irga płożąca.


Obrazek


Michałku niepoczciwy, życzysz mi kamaszy oblepionych gliną? Nic z tego, mój piaseczek do szpadla się nie lepi ;:306. Poza tym nie nakupiłam setek drzew, które w pocie czoła Ty musiałeś posadzić. Mnie czeka tylko sadzenie czterech różyczek...
Brzegi rabat obdziabuję zawsze, bo mam wrażenie, że one i skoszony trawnik sprawiają, że rabaty (choćby i pustawe) wydają się bardziej eleganckie. A Ty jesteś już trzecią osobą, która nie chce mi pokazać swojego ogrodu ;:306.
Kotów moich faktycznie jakby mniej, jakoś w upale chowały się po kątach, a teraz łażą po cudzych ogrodach... Ale postaram się je przydybać, a jak się pojawią - wytarmosić ;:306.

Trzmielina oskrzydlona.

Obrazek


Małgosiu!

Winorośl pięciolistkowa przepadła po przymrozkach, tak jak hortensje, które paskudnie zrudziały w jedną noc. Zostały inne czerwonolistne i winorośl trójklapowa na południowej ścianie domu. Ja nie lubię porządkowania ogrodu zostawiać do wiosny. Mam panoramiczne okno w salonie, przez które chcę mieć fajny widok o każdej porze roku, a szczególnie zimą. Koty są i mają się dobrze, tylko się jakoś nie nawijają pod obiektyw...

Winobluszcz trójklapowy.

Obrazek

Obrazek


Marysiu Ambo ;:196 !
A dlaczegóż to idealny stan swojej działki uważasz za nierealny?
Przecież ona jest w idealnym stanie...

Jagoda amerykańska Patriot.

Obrazek


Czy wiesz, Marto, że w taki ciemny, deszczowy dzień ogrody nabierają szczególnego uroku? W moim tak się właśnie dzieje.
A mąż puka się w czoło pewnie symbolicznie, bo powinien wiedzieć, że i dla niego brak deszczu może być dotkliwy, choćby przez wzrost cen warzyw i owoców. Ja tam bardzo się z deszczu cieszę. Nareszcie beżowy trawnik znów stał się zielony. I, jak nie lubię zimy, tak chciałabym, żeby w tym roku śniegu napadało dużo.

Kalina koralowa.

Obrazek


Margo!
Nie trzeba walczyć. Jest czas ogrodów kipiących kwiatami i jest czas jesiennego wyciszenia i uspokojenia rabat. I obydwoma tymi wersjami ogrodów możemy się cieszyć. Nie lubimy tylko tych umęczonych suszą, smętnie wyglądających mimo wysiłków i uporczywego podlewania.
Ja lubię ten jesienny spokój, choć latem chcę mieć burzę kwiatów.
Ach ta Asia 0809 ;:170, nie chce wrócić na forum?

Obrazek


Wszystkim spragnionym widoku kotów i zaniepokojonym ich brakiem w wątku dedykuję zdjęcie Ibrakadabry, która bardzo Wam dziękuje za zwrócenie uwagi, iż bez kotów ogród jest do kitu...

Obrazek

Serdeczności, uściski i buziaki - Jagi
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś - no nie wiem...ja coraz mniej jestem zadowolona z tego co mam na działce. Najchętniej chwyciłabym za łopatę i wykopałabym wszystko (no może z wyjątkiem Rabaty Żurawkowej)...ale to chyba na na moje lata i nie na moje siły. Wiosną na pewno będzie demolka na Białej Rabacie...jeśli mi się przez zimę jakaś koncepcja ukształtuje w mózgownicy.
-----------------------------
A czemu to Kadaberek taki smutny na tej ostatniej fotografii?
Awatar użytkownika
drewutnia
1000p
1000p
Posty: 3711
Od: 1 gru 2011, o 13:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ogród w ulubionym Twoim kolorze? :;230 Usunełaś rurę do tańca 8-)
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

A teraz słówko do Alicji:

Alicjo
;:196!
Bardzo jesteś miła i łaskawa dla mojego wątku ;:180.
Przez całe to upiornie gorące lato nie mogłam ze swoim ogrodem dojść do ładu. Mordował się i on, i ja. Wstyd byłby kogokolwiek do niego zaprosić. Więc kiedy teraz stworzyły się warunki, postanowiłam spróbować choć z lekka doskoczyć do standardu Eluśki ;:209.
A skoro mówisz o kontrowersyjnych spostrzeżeniach, to na dziś mam następujące:

Znamy swoje imiona, pseudonimy, imiona naszych kotków i piesków, nawet do różyczek i innej zieleniny zwracamy się po imieniu, tylko mężowie są anonimowi, bezimienni, określani enigmatyczną literą M, jakby byli bezcielesnymi istotami pozbawionymi osobowości ;:218.

A że tak uważnie czytasz mój watek, to w nagrodę bądź honorowym Gościem na spacerze po jesiennych zielonych (i czerwonych ;:306) pokojach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Marysiu Ambo!
Stan niezadowolenia jest chyba dobry, inaczej popadlibyśmy w samouwielbienie ;:306. Ja mniej więcej dwa razy do roku mam ochotę wszystko przekopać i zakładać od nowa. Na szczęście tylko ochotę... ;:224. Udoskonalisz Białą Rabatę i będzie git ;:333.
A Kadaberek chyba zadumał się nad marnością tego świata... ;:306.

Obrazek


Ewo :wit!
Nie, skądże, jeszcze dwie rury zostały, wpadnij, to sobie potańczysz ;:306.

Obrazek


Z życzeniami fajnej, pogodnej jesieni - ;:196 Jagi
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Oj Jaga chętnie pospacerowałam po Twoim "zaczerwienionym" ogrodzie. Czuję, że jesteś w dobrym nastroju i nawet czerwień nie jest w stanie tego popsuć. ;:138 U mnie tak bardziej ciemno, mgliście i buro. :(
Jeśli chodzi o tajemniczych M. to może chronimy w ten sposób naszą prywatność, wszak wątek ogrodowy a nie plotkarski. U mnie jak wiesz ta magiczna litera M. ma podwójne znaczenie. Choć bezimienni to nie znaczy, że bezosobowi. Ja pod każdą literką M wyczuwam bardzo ciekawe osobowości opisane "między wierszami"
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo, spacer po Twoich salonach to wielka przyjemność ;:oj .
Czyściutko i pięknie.
Masz rację, każda pora roku ma swoje uroki i tempo.
Królewskie purpury i aromat malinówek...
Nie złożyło nam się wizytowo w tym sezonie...Niestety...
Pozdrawiam z łoża boleści ;:196 .
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jaguś ;:196
Podziwiam Twoją determinację i efekty Twojej pracy. ;:138
Ogród masz rzeczywiście czyściuteńki i elegancki. ;:oj
To chyba można go nawiedzać w każdej chwili . ;:303
Szkoda tylko, że tak szybko ciemnieje za oknem i już wkrótce zaczną się pielgrzymki na cmentarze.
U mnie wprawdzie też raczej burawo ale też i zielono.
Chyba do Pruszcza nie dotarło tyle minusów ziąbu, co do mnie i do Ali.
Twoja trzmielina jest nieprawdopodobnie karminowa. ;:oj ;:138
Obecną pogodę też przyjęłam z ulgą i cieszę się, że miałam chwilę na lekturę.
:wit
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko Twój ogród wygląda zjawiskowo o każdej porze roku, nawet latem, gdy cierpieliśmy razem z roślinami z powodu suszy i upałów. Jest tak dopracowany i perfekcyjny. ;:167
Ubolewam nad tym, że winobluszcz trójklapowy u mnie marznie, pięciolistkowy nie dorównuje mu urodą, a trzmielina oskrzydlona wygląda zjawiskowo, ta malinowa czerwień nie ma sobie równych. Twoje jesień jest przecudna, nawet bodziszki się wybarwiają, moim liście prawie wyschły.
Dzięki za podanie nazwy jesiennego nawozu do róż- Rosahumusu. ;:196
Muszę swoje nędze trochę wzmocnić, bo pomimo, że uwielbiam róże, bardzo nędznie u mnie rosną.
Pozdrawiam serdecznie. ;:196
Awatar użytkownika
drewutnia
1000p
1000p
Posty: 3711
Od: 1 gru 2011, o 13:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Oj osobowość to mają. Jak zasłuży to napisze moje kochanie ;:306
A w tej chwili pan M( jak Monstrum lub Małżonek jak kto woli:wink: ) leży na kanapie z pilotem w ręku i chrapie ;:131
Swoja drogą to tutaj poznałam te uproszczenie ,magiczna literka M .
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi ;:196

Buzaki do Żywca doleciały i ze zdwojoną siłą wracają do Pruszcza ;:167 ;:167
Miło się spaceruje po Twoim ogrodzie ubranym w przepiękną czerwień. Pokoje zrobiły się złoto-czerwone, jedynie z domieszką zieleni. Bardzo lubię jesienne ogrody, chociaż często są tak krótkotrwałe. Ale są tak magiczne, że warto na ten spektakl czekać co roku.
Jagi, a ten Rosahumus to jest jakiś specjalny jesienny? I można go jeszcze zastosować?

Ty już posadziłaś cebulki i posprzątałaś ogród, a ja dopiero mam zamiar kupić ;:224 - a i tak nie wiem czy zdążę.... A o sprzątaniu to nawet nie ma co myśleć. Na razie myślę nad zmianami w ogrodzie - i to takimi większymi... Tylko ciężko mi idzie, ale cała zima przede mną ;:108

Buzaki jesienne
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”