Ostatnio po pracy lecę do ogrodu, a jak wracam po ciemku to padam na pysk. Wzięłam się wreszcie za siebie (czytaj do roboty

W ogrodzie nie wiem czy coś nowego z ziemi wyłazi, bo nie mam czasu popatrzeć, a jak mi się wieczorem przypomni, to już za ciemno, albo nie mam siły nawet się schylić, żeby poszukać.
Sabinko, fajnie , że Coconut Lime tak mocno się rozrasta i fajnie się ją dzieli. Jak mi się spodoba, to na pewno skorzystam z rady i podzielę. Mnie zachwycają najbardziej te jeżówki z czuprynkami, ale kto wie, jeśli będą słabo kwitły to może zwrócę się w kierunku tych "łysych", jeśli takie bezproblemowe jak piszesz

Soniu, jest tego dobra w donicach, ale ja już tak bym chciała, żeby to dobro siedziało w ziemi

Madziu, moje jeżówki kupione dopiero w tym roku, więc nie mam do nich jeszcze żadnych odczuć odnośnie uprawy czy zimowania, ale jak już pisałam Sabince - mnie najbardziej podobają się te z czuprynkami, pełne. Zakupione mam Coconut Lime i Milkshake, zobaczymy jak dadzą radę. Jak będzie fajnie, to chcę dokupić jeszcze w moich kolorach tj róż, biały, fiolet, niebieski. Nie rozglądałam się jeszcze. Może skorzystam z porad z Fo

Witaj Moniko i u mnie, zapraszam serdecznie

Mirko, witaj


Kiedyś mieczyki posadziłam dość głęboko i mi się nie przewracały. W kolejnym roku już się przewracały


Martuś, z tych pozycji kotowych, to czasami można boki zrywać, zupełnie jak by bezkręgowcem był
