PRzemku, czasem mi ciężko uwierzyć, że istnieją tacy mężczyzni co nie usiedzą. Ja trafiam na takim co tylko by siedzieli i nic nie robili

. Wiesz ja podlewałam latem codzien roślinki ale po trochu, a sąsiadka ze 3 razy w tygodniu a jej nie padały. I nwłaśnie kiedyś czytam, że lepiej podlać rzadziej a duuuuużo . Tak sobie myślę, że w sumie racja jest, bo jak podlejesz dużo , to pewnie woda się zmagazynuje głębiej w ziemi. A lanie troszeczkę po wierzchu to zapewne szybko wyparuje gdy ziemia nagrzana. Ale wiadomo, ze doniczkowe to jednak inaczej i trzeba częsciej.
