
Lato czyli liliowce, róże i reszta
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Gdzie nie zajrzę-czerwone pustaczki
Śliczna róża z tej Binenweide, ogromnie mi się podoba.

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12809
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
No i na tym zabawa polega. Gdybyśmy zrozumieli wszystko w stu procentach, to wszyscy naukowcy znaleźliby się na bezrobociu. ;-) A tak to czuję, że przede mną całe życie ciekawej i owocnej pracy. Nawet jeśli nie spodziewam się dokonać żadnych ważniejszych odkryć, miło będzie móc dołożyć swoją cegiełkę, nawet skromną, do tego zbiorowego dzieła, jakim jest nauka.
Piękny ten Twój ogród.
Pozdrawiam!
LOKI
Piękny ten Twój ogród.

Pozdrawiam!
LOKI
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Podziwiam liliowce ale już mi się zaczynają kręcić różne podobne do siebie, różne nazwy i coraz bardziej "wiem, że nic (prawie nic) nie wiem"
Czy znasz może nazwę tego?
http://images44.fotosik.pl/755/22608239f501da4fmed.jpg
No i dumam nad 'Ed Murray'. Wydawało mi sięw ub. roku, że moja miniaturka była 'Ed Murray'. Widzę jednak u Ciebie, że on nie jest wcale miniaturką. Ale nasunął mi się inny mój, jak zobaczyłem ten biały brzeżek
http://images45.fotosik.pl/1876/b435832fa7749ab5.jpg
Co myślisz Grażynko?

Czy znasz może nazwę tego?
http://images44.fotosik.pl/755/22608239f501da4fmed.jpg
No i dumam nad 'Ed Murray'. Wydawało mi sięw ub. roku, że moja miniaturka była 'Ed Murray'. Widzę jednak u Ciebie, że on nie jest wcale miniaturką. Ale nasunął mi się inny mój, jak zobaczyłem ten biały brzeżek
http://images45.fotosik.pl/1876/b435832fa7749ab5.jpg
Co myślisz Grażynko?
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko Twoje liliowce są niesamowite..... masz takie bajeczne odmiany, że brak słów..... Ostatnio oczarowały mnie pająki......
Zachwycam się też floksami, jestem pod urokiem tych kwiatów ..... ogromna ozdoba letnich ogrodów


Zachwycam się też floksami, jestem pod urokiem tych kwiatów ..... ogromna ozdoba letnich ogrodów

- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta

Miłej niedzieli

Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Majeczko - dlatego u mnie nie ma prawie niskich roślin.
A chwasty tępię dopiero jak nie trzeba ich wyrywać na czworakach.
No chociaż jak widać kilka maluchów też znalazło się w kolekcji.
Z myślą o pszczołach oczywiście, ale jak na razie nie widziałam, żeby były nimi zainteresowane.
Może w przyszłym sezonie, jeśli przezimują.
Klio - miło mi, że Ci się podoba.
Ewka - też zauważyłam, że całkiem sporo ich na forum.
Otworzyła pierwszy kwiatek moja Nevada w drugim rzucie.
Myślałam, że będzie już mniejszy niż za pierwszym razem, ale się myliłam, jest tak samo wielki jak pierwsze.
Loki - panta rhei.......nic nie stoi w miejscu i wszystko wciąż się zmienia.
To co dzisiaj odkryte jutro już nieaktualne.
Więc praca naukowa zawsze będzie w cenie a i bystrzy naukowcy bardzo pożądani.
Inna sprawa dokąd nas to zaprowadzi.....
Mam nadzieję, że twoje badania będą chociaż kroplą w pozytywnym kierunku.
No i cieszę się
, że za pośrednictwem forum poznałam tak dobrze rokującego naukowca. 
Jacku - nie jesteś odosobniony w tym zakręconym liliowcowo świecie.
Trudno z obrazka poznać swojego liliowca spośród 80 000 odmian.
Przy czym wiele z nich jest bardzo do siebie podobnych i różnią ich dosłownie szczegóły, które są widoczne tylko w doskonałych warunkach uprawy.
Na pierwszym linku masz kwitnącego Crimson Pirate, chociaż w naturze jest bardziej burgundowy niż czerwony.
Ed Murray to liliowiec o kwiatach jak z wosku.
Ma grube, bardzo mięsiste i sztywne płatki które robią wrażenie jakby były pokryte aksamitem.
Liliowiec z drugiego linku na pewno nim nie jest.
Białe brzegi robi tysiące liliowców i jest to objaw nie do końca dobrze wytworzonego brzegu falbanki, płatka czy ząbków.
Liliowców w typie z drugiego linku jest mnóstwo.
Może to być Charles Johnston, ale równie dobrze, może być każdy inny do niego podobny.
Zresztą nie jest ważne czy odgadniesz jego nazwę, ważne czy Ci się podoba i chcesz go mieć w swojej kolekcji.
Aguś - no mnie też pająki stale męczą.
Ale już nie czerwone i żółte, tylko białe i niebieskie, jakie oglądam w zagranicznych linkach.
Floksy zaczynają już kwitnąć a więc to pełnia lata, dopóki nie trzeba będzie ich przyciąć, bo powtórne kwitnienie zwiastuje już jesień.
Tosiu - ano moja pierwsza, nieskończona.....
No to pięknie będzie przed twoim domem jak zakwitną w przyszłym roku.
Oby tylko nie znalazł się znowu jakiś wandal i nie paskudził.
Remont się kończy.......ulga dla Ciebie na pewno przeogromna i radość z świeżych pomieszczeń.
Dzięki
i wzajemnie.
Róże nadal kwitną.
Jedne tworzą już drugie pączki a inne nie zakończyły jeszcze pierwszego kwitnienia.
Stale coś się dzieje w różanym świecie.
Na szczęście nie mam plagi czarnej plamistości.
Od spodu obrywam tylko pożółkłe liście.
Tylko Madam Plantier złapała mączniaka, ale w niewielkim stopniu, bo na czas zapobiegłam rozprzestrzenieniu.

Ogród teraz tonie w zapachu lilii, wieczorami przesycone nim jest całe powietrze w ogrodzie.
Zaczynają koncertować koniki polne a motyle obsiadają kwiaty.
Oczko jest areną miłosnych zalotów ważek a ciężkie od pyłku trzmiele i pszczoły wracają do swoich siedlisk.
Ogród teraz robi wrażenie nienaturalnej bajki
, w której kwiaty aż "świecą" kolorami, zapach sprawia, że aż kręci się w głowie
a wszystko oświetla światło księżyca w pełni.
Kto by w taki czas siedział w domu ?
Więc zostawiam jeszcze kilka fotek i zmykam na ogród.

Miłego wieczoru
i wrażeń w waszych ogrodach. 

A chwasty tępię dopiero jak nie trzeba ich wyrywać na czworakach.

No chociaż jak widać kilka maluchów też znalazło się w kolekcji.
Z myślą o pszczołach oczywiście, ale jak na razie nie widziałam, żeby były nimi zainteresowane.
Może w przyszłym sezonie, jeśli przezimują.
Klio - miło mi, że Ci się podoba.

Ewka - też zauważyłam, że całkiem sporo ich na forum.
Otworzyła pierwszy kwiatek moja Nevada w drugim rzucie.

Myślałam, że będzie już mniejszy niż za pierwszym razem, ale się myliłam, jest tak samo wielki jak pierwsze.

Loki - panta rhei.......nic nie stoi w miejscu i wszystko wciąż się zmienia.
To co dzisiaj odkryte jutro już nieaktualne.
Więc praca naukowa zawsze będzie w cenie a i bystrzy naukowcy bardzo pożądani.
Inna sprawa dokąd nas to zaprowadzi.....

Mam nadzieję, że twoje badania będą chociaż kroplą w pozytywnym kierunku.
No i cieszę się


Jacku - nie jesteś odosobniony w tym zakręconym liliowcowo świecie.

Trudno z obrazka poznać swojego liliowca spośród 80 000 odmian.
Przy czym wiele z nich jest bardzo do siebie podobnych i różnią ich dosłownie szczegóły, które są widoczne tylko w doskonałych warunkach uprawy.
Na pierwszym linku masz kwitnącego Crimson Pirate, chociaż w naturze jest bardziej burgundowy niż czerwony.
Ed Murray to liliowiec o kwiatach jak z wosku.
Ma grube, bardzo mięsiste i sztywne płatki które robią wrażenie jakby były pokryte aksamitem.
Liliowiec z drugiego linku na pewno nim nie jest.
Białe brzegi robi tysiące liliowców i jest to objaw nie do końca dobrze wytworzonego brzegu falbanki, płatka czy ząbków.
Liliowców w typie z drugiego linku jest mnóstwo.
Może to być Charles Johnston, ale równie dobrze, może być każdy inny do niego podobny.
Zresztą nie jest ważne czy odgadniesz jego nazwę, ważne czy Ci się podoba i chcesz go mieć w swojej kolekcji.

Aguś - no mnie też pająki stale męczą.
Ale już nie czerwone i żółte, tylko białe i niebieskie, jakie oglądam w zagranicznych linkach.
Floksy zaczynają już kwitnąć a więc to pełnia lata, dopóki nie trzeba będzie ich przyciąć, bo powtórne kwitnienie zwiastuje już jesień.
Tosiu - ano moja pierwsza, nieskończona.....

No to pięknie będzie przed twoim domem jak zakwitną w przyszłym roku.
Oby tylko nie znalazł się znowu jakiś wandal i nie paskudził.
Remont się kończy.......ulga dla Ciebie na pewno przeogromna i radość z świeżych pomieszczeń.
Dzięki


Róże nadal kwitną.

Jedne tworzą już drugie pączki a inne nie zakończyły jeszcze pierwszego kwitnienia.
Stale coś się dzieje w różanym świecie.
Na szczęście nie mam plagi czarnej plamistości.
Od spodu obrywam tylko pożółkłe liście.
Tylko Madam Plantier złapała mączniaka, ale w niewielkim stopniu, bo na czas zapobiegłam rozprzestrzenieniu.














Ogród teraz tonie w zapachu lilii, wieczorami przesycone nim jest całe powietrze w ogrodzie.
Zaczynają koncertować koniki polne a motyle obsiadają kwiaty.
Oczko jest areną miłosnych zalotów ważek a ciężkie od pyłku trzmiele i pszczoły wracają do swoich siedlisk.
Ogród teraz robi wrażenie nienaturalnej bajki


Kto by w taki czas siedział w domu ?
Więc zostawiam jeszcze kilka fotek i zmykam na ogród.
























Miłego wieczoru


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grazynko
piękne liliowce ja mam dużo NN... może coś jak możesz to mi podpowiesz jakie to moje??
do pajączków dopiero się przekonuję

do pajączków dopiero się przekonuję

-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Jakie piękne liliowce
no i róże też nieziemskie
mnie urzekł Goethe


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko masz rację z tym wyglądem ogrodu, jest bajeczny z powodu kolorów i zapachów
szkoda tylko że krwiopijce nie dają cieszyć jego urokami, u mnie można bezkarnie przebywać tylko na słonku i to z dala od krzaków
Najbardziej podoba mi się ten ostatni liliowiec Black Emanuelle
A róże są jak zawsze cudne


Najbardziej podoba mi się ten ostatni liliowiec Black Emanuelle

A róże są jak zawsze cudne

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Tak patrzę na liliowce, to dochodzę do wniosku, że jakoś pająki w ogóle mnie nie biorą
Za to te pełne, z falbanką i owszem 


Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Aniu bo to jest wyższy etap zachwytu ,to tak jak z różami-tylko pelne-a teraz te pustaczki są zapraszane do naszych ogrodow.
Grażynko slicznie opisałaś stan ducha i postrzeganie ogrodu,gdy wszystko bucha i pachnie.
Lilowce,oczywiście,cudne a pajączki już mnie biorą.
Grażynko slicznie opisałaś stan ducha i postrzeganie ogrodu,gdy wszystko bucha i pachnie.
Lilowce,oczywiście,cudne a pajączki już mnie biorą.

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko, nareszcie dopadłam Twój aktualny wątek! A w nim niesamowite róże i cudowne liliowce, jak zwykle. 

Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Witaj Grzażynko!
Ale się naoglądałam Twoich liliowców. Pamiętam jakie wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia kęp Twoich liliowców z poprzednich wątków. Zwłaszcza takie zdjęcie z mgiełką nad oczkiem wodnym. Teraz nie mogę napatrzeć na falbanki i pajączki.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jesienią cieszyłam się z żółtego pajączka. Teraz jak zakwitł przyszła ochota na następne.
Już do listy dopisałam Lady Newę.Ten biały też jest cudny!!!
Pomiziaj kiciorki ode mnie.
Ale się naoglądałam Twoich liliowców. Pamiętam jakie wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia kęp Twoich liliowców z poprzednich wątków. Zwłaszcza takie zdjęcie z mgiełką nad oczkiem wodnym. Teraz nie mogę napatrzeć na falbanki i pajączki.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jesienią cieszyłam się z żółtego pajączka. Teraz jak zakwitł przyszła ochota na następne.
Już do listy dopisałam Lady Newę.Ten biały też jest cudny!!!
Pomiziaj kiciorki ode mnie.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Lato w pełni, to i natura mieni się kolorami cudownych kwiatów i mieszanką różnych zapachów.
Ogród z perspektywy wypełniony po brzegi,a w nim dorodne kępy liliowców o fantazyjnych kształtach,bajeczne róże i lilie.
Ciekawam jak Ci rośnie " stokrota na sterydach "

Ogród z perspektywy wypełniony po brzegi,a w nim dorodne kępy liliowców o fantazyjnych kształtach,bajeczne róże i lilie.

Ciekawam jak Ci rośnie " stokrota na sterydach "

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grazynko, masz rację- ogród o tej porze przyprawia o lekki zawrót głowy. Do tego tak bogata różnorodność roślin jak u Ciebie, nie moze pozostać niezauwazona
Wspaniały spektakl, do tego poetycki opis ;)
