Majeczko
cudne foty o poranku

prawie czuję ten zapach przez monitor!
Mam nadzieję, że różyczki nabrały wigoru po podróży w ekstremalnych warunkach
Pytałaś o sposób kulkowania... przywiązuję żyłkę lub jakiś sznureczek (mało widoczny, aby nie szpecić wyglądu róży ;) ) i naginam lekko pęd i mocuje tą linkę do gruntu wbitym zagiętym drutem lub czymkolwiek na kształt śledzia do namiotu. Może to być też kijek lub kawałek gałązki w podobnym kształcie. Idealnie nadaje się do tego zabiegu Louise Odier czy Cardinal de Richelieu. Cardinal wręcz sam się kładzie na boki

. Z Doktorkiem trzeba uważać aby go nie złamać, bo przynajmniej u mnie pędy ma sztywniejsze, ale jestem pewna że ta operacja uda ci się znakomicie
