Kasiu, piękna ta Kyushu.

Obetnij mi proszę gałązkę, zanim jeszcze nie zmarzły na amen.
Odwdzięczę się Vanila Fraise albo Anabell, jeżeli jeszcze nie masz.
Dostałam patyczki od Ilonki i już zaczynają puszczać korzonki.
Dziewczynki są takie odmiany azalii, które poradzą sobie w każdych warunkach. Polecam np Orlice, Homebush, ślicznie pachnącą pontyjską.

Najbardziej wrażliwe są japońskie. Należy je sadzić wiosną, rozrywając bryłę korzeniową ( to dotyczy sadzenia wszystkich azalii i rh). Jeżeli tego nie zrobimy, to roślina uschnie, bo kupowane w doniczkach mają zawinięty cały system korzeniowy do środka i nie pobierają składników i wody.
Jak u mnie dają radę, to wszędzie sobie poradzą.
