Aguniu, dziękuję! Dzisiaj widzę, że już zakwita nastepna biała frezja. Zrobię zdjęcie, gdy pojawi się jeszcze kilka, bo pąków jest sporo. To dopiero będzie zapach!
Masko, jest już kilka tych kremowych lilii, chciałabym zamieścić zdjęcie, ale pstryknęłam je tak zręcznie, że pojawiły się na nim moje własne kapcie!

Będę musiała trochę skorygować zdjęcie, żeby nie psuć efektu.
Moja Vanille Fraise już nawet z wolna wypuszcza pierwsze pojedyncze kwiatuszki. Prawie nie mogę oddychać z emocji, kiedy na nią patrzę.

Jeszcze parę dni, słonecznych dni, i - lody truskawkowe z bitą śmietaną podano!
Ewciu, podziwiam Twój spokój.

Ale widzę, że też muszę uzbroić się w cierpliwość. Czerwona hortensja zaczęła właśnie kwitnąć, Vanille Fraise się szykuje, a Polar Bear ma jeszcze ściśle zamknięte pączki. Ciekawe, czy zdołam je zobaczyć kwitnące jednocześnie, czy czerwona zdąży przekwitnąć, zanim na Polar Bear pojawią się kwiaty?
Annar13, dziękuję, chociaż muszę przyznać, że równie bujnie krzewią się u mnie pokrzywy, tyle że starannie omijam je obiektywem.

Ale muszę trochę zadbać o ogród, skoro robi takie dobre wrażenie, zasługuje na to.
Polu, szczepka białego oleandra otrzymana pocztą niestety zmarniała zimą, wdał się jakiś grzyb. A ten, który fotografuję, kupiłam sobie niedawno bodajże w Obi. Mam też czerwony, ale jest mniej efektowny, bo część rośliny uschła zaraz po kupieniu jej.

Oj, masz rację co do tej większej donicy, ja też muszę kupić im nowe i jakieś ładne, nie takie zwykłe czarne plastiki.
Zaraz biegnę do Was zobaczyć, co nowego. U mnie róże Augusta Luise i Golden Celebration wypuściły nowe kwiaty, szykują się do kwitnienia jeszcze cztery nowe różyczki, wśród nich najbardziej oczekiwana Abraham Darby. Widać, jak mania różana zatacza coraz szersze kręgi i kto wie, co będzie dalej.

Mam też trochę pięknych malin i czarnych porzeczek, a na młodziutkiej jabłonce Cortland wisi pierwsze jabłuszko!