Iza,trzymam za słowo
A dziś trochę roślinek z niedzieli.Niektóre mnie zaskoczyły
Młoda sadzonka skrętnika zakwitła.Gdyby ktoś wiedział jaka to odmiana,to byłabym zobowiązana
Storczyk z B.Nie wiem czemu część pąków zasuszył

,ale ma na drugiej gałązce sporo,może dotrwają do kwitnienia
Eszynantus marmurek zakwitł.Jeśli napisałam z błędami,to sory
Skrętnik Samba?chyba już ostatni kwiat
A teraz,na prośbę Iwonki ,trochę hoi;
Więcej nie będę wstawiać,bo co ja Wam będę w zimę pokazywać
Na 2 zdj.widać dłuuugi pęd kerri

.Liście są maleńkie.To zdjęcie dla
Izy skula.Musisz kochna poczekać na sadzonkę
I na koniec zdjęcie,moich trunków,w fazie ''dojrzewania''.By nie było,że tylko o przepisy proszę i nic nie robię
W starej gazecie znalazłam przepis na
nalewkę z owoców dzikiej róży.
Owoce wzmacniają system odpornościowy,działają przeciwzapalnie i napotnie.Wzmacnia naczynia krwionośne,zakwaszają mocz.Zalecana przy szkorbucie i długotrwałych chorobach zakaźnych,przy awitaminozie,osobom osłabionym po chorobach i w podeszłym wieku.
Owoce dzikiej róży mają 30-40x więcej wit.C niż w cytrusach

.Już 2-3 owoce dzikiej róży dziennie wystarczą by pokryć dzienne zapotrzebowanie na tą witaminę.Mają też wit;E,K,z grupy B,,prowit.A i sporo żelaza,wapnia,fosforu,magnezu i potasu
Owoce trzeba zbierać przed przymrozkami, w dni pogodne.Owoce się ''dryluje ''i suszy w piekarniku w temp.50 st.C.Powinny schnąć szybko,by nie było strat witamin.I robić ''herbatki''.
Resztę dobroczynnych zastosowań możecie doczytać

,bo i tak Was zanudziłam.
Z tego co wyczytałam,to chodzi tu o różę dziką,o drobnych jasno różowych kwiatuszkach,nie o różę pomarszczoną.Ale mogę się mylić
A teraz podam
przepis na nalewkę.
pół kg owoców zasyp 250g cukru ,zalej 1l mocnego alkoholu.Odstaw na tydź.w ciepłe miejsce,przefiltruj,przelej do butelek.Zażywaj po upływie m-ca,2x dziennie po kieliszku.
Chyba muszę zrobić wyprawę po tą różę
