IIIII środa

ale leci ten czas jak zwariowany..i po co to tak sie spieszy kurka
Zobaczymy co nam ten dzień przyniesie , ja czekam na tylko dobre wieści ...bo poważne sprawy przede mna , prosze o kciuki kochani
Jak na razie jest słonecznie i ślicznie po deszczu ,który wczoraj juz bez końca wydaje mi sie padał

Kto tam wstaniety zapraszam na kawusię
Aniu Sweety witaj kochana Miło mi ,ze zawiesiłas oczko na moich rózyczkach
A tak tak dopadła mnie różana choroba

jak z żadnej sie ciesze ,jeszcze troche róż do popełnienia przede mną ,sa cudne

Floksy z reszta tez , i pasuje im to towarzystwo ,
Helenko ...masakryczny był wczorajszy dzień, chodziłam jak wyrzęta szmatka ...kawa mnie podnosiła na krótko...i jakis taki dołek przy tym mnie dopadł...musze odwiedzic pania Doktor i sprawdzić to ciśnienie bo łażę jak zombi juz mi to zaczyna przeszkadzać
aaaa zapomniałam się pochwalic , mam te moje dwa nowe floksy od sasiadeczki , leje tak niemiłosiernie ,ze wykopałami te sadzonki i wiadro poziomek , które znalazły miejscówke u mnie ....miały pójsc na kompost

Ten ciemny foletowy floksio wyladpował za rózą
Bonica a rózowo biały za Aspirynką
