Polikola - parapetowce

[Paula15]

Piękne wszystkie i ile będzie storczykowych kwiatków

[polikola]

trzynastko - nie wiem gdzie ten czas ucieka, do pracy mam dosłownie krok przez drzwi, czyli tak jakbym siedziała w domu cały czas, coś tam się pokręcę i cały dzień mija

Nolinko - hibiskus jak zwykle trafił do mnie przez przypadek, poszłam kupić mleko do sklepu, a wróciłam z kwiatkiem, od mojego uschniętego na szczęście kiedyś wzięłam szczepkę, którą teraz próbuję ukorzenić

Arkadius 121 - dziękuję

justus27 - faktycznie kolorów teraz sporo, ale im więcej tym lepiej

eva- - dziękuję

mniodkowa - hibiskusy bardzo długo się ukorzeniają i te korzonki są bardzo wrażliwe, trzeba do nich dużo cierpliwości

Stokrotkania - gratuluję pędów, z moich miniaturek jedna jeszcze kwitnie, a druga przechodzi rekonwalescencję

KaRo - postrasz swoje kalanchoe, że się z nimi pożegnasz jak nie zakwitną mój hibiskus ukatrupił się sam, bo ani go nie zalałam, ani nie przesuszyłam, był traktowany jak reszta i tylko on wziął i padł
a skrzydłokwiat to ten, który się nie zmieścił do paczki do siebie, nie mogłam go przecież zostawić na pewną śmierć na zewnątrz

tesia39 - dziękuję, u Ciebie tez widziałam fajną nowość hibiskusową

Paula15 - mam nadzieję, że pędy ładnie się rozgałęzią i będzie duuuużo kwiatów

[Karo]

To dobry pomysł Paulino,jutro zacznę ' strachy na Lachy'
Muszą kiedyś w końcu zakwitnąć bo po co miałabym je pieścić?

A ja dziwiłam się,bo myślałam,że zakupiłaś sobie nowego skrzydłokwiata.
Oczywiste ,że nie mogłaś go zostawić na pastwę losu.

Wiesz wczoraj zauważyłam,że mój hibiskus variegata dostał jakieś smętne- miękkie liście,że lada moment oklapną,zwiędna zupełnie.
Wyciągnęłam go z doniczki i choc ziemia nie była wcale tak bardzo mokra to opłukałam korzenie i wsadziłam do nowej ziemi,nie podlewając.
Dzisiaj widzę,że liście nabrały turgoru,czyli odżył.
Mam nadzieję,że już żadnego kwiatka nie zaleję...
Zapominam,że minęło lato,że jest dużo chłodniej,wręcz zimno a lanie wody bez umiaru jest zgubne

[mniodkowa]

Zapominam,że minęło lato,że jest dużo chłodniej,wręcz zimno a lanie wody bez umiaru jest zgubne

o to fakt choć mój hibiskus dopomina się tyle wody jakby nigdy jej nie pił podlewam rano... wracam z pracy a on liście w dół.. podlewam, odżywa... rano wstaję i znów "wody wodyyy" a nadmienię, że kaloryfer nie jest włączony i choć to południowy parapet to słońca w Suwałkach od tygodnia nie widziałam

[polikola]

KaRo - hmm w przypadku mojego trupka zrobiłam tak samo i nic nie pomogło i sobie postanowił odejść, nie wiem czy coś jeszcze z niego będzie, swoje hibiskusy podlewam teraz 2-3 razy w tygodniu, bo muszę palić, żeby jako taka temperatura w domu była

mniodkowa - może chce się zapić na śmierć?

[mniodkowa]

uzależniony znaczy? coś może być na rzeczy... bo obok stoki drugi hibek i podlewam tak jak Ty - 2-3 razy w tygodniu

[Karo]

Czyli co drugi dzień?
Często...
Masz już pewnie włączone ciepło,kaloryfery grzeją i woda szybko paruje...

[polikola]

mieszkam w domu wolnostojącym i sama sobie muszę zapewnić ciepło, bez palenia w kominku (płaszcz wodny) miałabym w domu 14-15 stopni (póki co zero ocieplenia i nieogrzewana kompletnie góra), kaloryfery grzeją, w domu jako tako, opału ubywa, a roślinki chcą więcej pić

[bananowy_kot]

Paulinko fiołki masz prześliczne, zwłaszcza ten po prawej jest nieziemski...
A kalanchoe... marzy mi się takie pomarańczowe, u mnie na razie dogorywa... różowe

[polikola]

jak będę swoje kalanchoe rozmnażać to postaram się pamiętać

[polikola]

dawno mnie tu nie było ale postaram się nadrobić, roślinki u mnie nie próżnują, na dzień dzisiejszy wszystkie Phalaenopsisy łącznie z Mini Markiem szykują się do kwitnienia lub kwitną, jedne na starych pędach, inne wypuszczają nowe, w każdym razie wszystkie kombinują jak mogą

ciemny Phal od Nieszki (niedawno do mnie przyjechał i wypuścił listek)


Mini Mark - niestety załapał jakieś paskudztwo, które powodowało szybkie żółknięcie liścia, postanowiłam go amputować, żeby nie poszło dalej, ale i tak najmłodszy listek poszedł na zmarnowanie, mam tylko nadzieję, że stożek wzrostu ocalał; na zdjęciu pędzik


na parapecie kuchennym kwitnące nowości



zdjęcia były robione dzisiaj rano - spadł pierwszy śnieg, na szczęście zdążyłam z pracami ogrodowymi


na koniec mój skrzydłokwiat:


przesyłam wszystkim gorące pozdrowienia!

[IkaD]

Brrrr..zima niech te hibiskusy szybko rosną to następnej zimy ją zasłonią swoimi kwiatami i będzie cudnie przynajmniej w domku śliczne nowości

[polikola]

mam szczęście, że mam bardzo widne mieszkanie, ale jak jest bardzo pochmurno to się i tak czuję trochę jak zombie z tymi nowościami to tak nie do końca, wszystkie u mnie stoją już jakiś czas i nawet je pokazywałam już, ale hibiskus i dzisiejszych zdjęć zakwitł u mnie pierwszy raz

[IkaD]

W pochmurne dni mam tak samo a ponowne kwitnienia naszych hibiskusów to w pewnym sensie jak nowości ..widziałam je wcześniej ale teraz kwitną obok siebie i wygladają ślicznie

[doromichu]

Piekne te hibki,a pogody nie zazdroszcze