Aniu, pozazdrościłam jabłek Twojemu teściowi, pamiętam maleńką jabłonką z jabłkami. Pewnie już urosła.

Nad Wolinem pomyślimy, na razie problem gdzie upchnąć zwierzaka, ostatnio była z nami, ale nie wszędzie u nas się toleruje 4 łapy.
Marzka, to bramka to wiąz Camperdowni, ma około 5 lat, w pierwszym roku przycięliśmy lewą połowę drzewa, została prawa i pień. Potem Mąż zrobił stelarz by utworzyć profil przejścia, teraz zostaje ciecie kosmetyczne.
Ewuniu,
Elu, z żalem potwierdzam, mam 710 metrów, z czego dom, garaż i podjazdy to 200 metrów. Tam tez mieszczą się dwie niewielkie rabaty, moja ulubiona i mała trawiasta przy b ramie. Reszta to mały wąski pasek przy tarasie i trochę ogrodu, 25 metrów na 13-15 do domu. Jak dla mnie to kpina nazywać to ogrodem, po prostu kilka rabatek.
Aniu, z pdbeskidzia, deszcz latem to sama rozkosz, nie trzeba podlewać.

I tym sposobem po raz pierwszy wiązówka rosnąca u mnie od wielu lat, ma teraz 1.5 metra wyśokosci.
Zmienił się widoczek na kółku ogniskowym , teraz zamawiam lato.
Letnie roślinki.
