
jak na razie ani jednej plamki,i tez chemia na półce w odwodzie,Mam nadzieję,że damy radę i będą zdjęcia.
Może przy okazji poruszonego wątku dopytam bo pewna kwestia budzi u mnie watpliwosc.... Mianowicie wykonując opryski trzeba dobrze pokryć cała roślinę czyli: liście od góry i od dołu, łodyge a także wiszące juz pomidory i kwiaty tez(nie zaszkodzi jeśli opryskam dobrze rozwiniety kwiat w okresie jego zapylania?)? Rozumiem ze żadnej części rośliny nie pomijamy tylko pryskamy wszystko co możliwe pokrywając z każdej strony ?ABan pisze:Należy możliwie dokładnie pokryć roślinę - i od góry i od dołu, plus łodyga. Jednocześnie należy minimalizować ilość cieczy, która opada na glebę, gdyż jej nadmiar może być dla niej nieobojętny (pożyczeczne mikroorganizmy, dżdżownice...). Ja pryskam do momentu aż widzę, że z liści zaczyna kapać. Staram się pryskać z różnym stron i pod różnymi kątami.