Troszkę pogrzebałam i nigdzie nie znalazłam żadnej informacji, jakoby należało arbuzom obrywać pierwszy kwiat
Na roślinach tworzą się najpierw kwiaty męskie, potem po ok. tygodniu zaczynają pojawiać się żeńskie (z maciupkim arbuzkiem pod kielichem). Roślina tworzy od 10 do 30 kwiatów żeńskich i od 100 do 400 (!!!

) męskich. Problem z zapylaniem (na który zwrócił mi wcześniej uwagę
Suppa - dzięki

) polega na tym, że kwiaty arbuza kwitną bardzo krótko - zazwyczaj jeden dzień. Otwierają się rano, po wschodzie słońca i wieczorem więdną. Jeśli w tym czasie nie zostaną zapylone, to kiszka

A ponieważ na jednej roślinie jest ich mało, to i zawiązków może być mało. Może więc warto spróbować zapylać samemu?
Znalazłam też taką informację dotyczącą cięcia:
"Ciąć kawonów nie należy, gdyż osadzają zawiązki owocowe na końcach pędów. Gdy zawiązki podrosną, zostawia się na roślinie 4-5 owoców, pozostałe usuwa się, końce pędów uszczykuje się pozostawiając 2 liście za zawiązkiem. Poza tym wycina się pędy nieowocujące i słabe, o ile jest ich za dużo".
(Źródło:
http://dzialkowiec.pixelart.com.pl/kawon.html )
A procedura zapylania taka sama jak w przypadku wszystkich dyniowatych, czyli zerwać kwiatek męski, odchylić lub oberwać działki i pomiziać pręcikiem w środku kwiatka żeńskiego. I bejbuś w drodze
