Kocimiętka ... i cała reszta

[ZbigniewG]

Sławek a przypadkiem jej nie dzieliła

[slanka-flora]

Nie wiem,czy drzewiaste się łatwo dzielą.
Bynajmniej ;:25 się zapytam
SŁA

[Miriam]

Widok ogólny mnie urzekł

[slanka-flora]

Ostatnie zimowe - azalia LODOWA





Tamaryszek wielopręcikowy LODOWY

[slanka-flora]

Mam jeszcze niebieskie...


Upiorek wiecznie zielony..

[ZbigniewG]

Sławek "upiorek" chyba na tym wyżej rączką macha
dzielenie piwonii krzewiastej jest możliwe aczkolwiek czasami bardzo ryzykowne

[ursulka]

[quote="slanka-flora"]

Sławku, ta piwonia to 'Sarah Bernhardt' (na 99 % rzecz jasna ). Bardzo bujnie kwitnie. I nie wiem, czy wiesz, że piwonie wabią mrówki, które wędrują do pąków, tam sie podtruwają i spadają na ziemie - zakwaszając podłoże, co piwonie bardzo lubią. Eh, natura...
A piwonii drzewiastej się nie dzieli, niestety... Ma palowy grubaśny korzeń jak marchewka - podobnie jak piwonie ogrodowe, ale nie wytwarza ich w takiej ilości. Poza tym zwykle jest szczepiona. Słusznie prawi Zbyszek - nader ryzykowne to jest..

Sławku, poczytałam i pooglądałam ostatnie strony i dotarłam wstecz do naszej rozmowy o liliach od pana Waldka. Lilie 'Robina' też mam (z pazerności zakupowej zrobił mi się z nich dziki busz liliowy). Ale zaskoczyło mnie, że wykopujesz cebule.
Hmmm, nigdy przenigdy tego nie robię i mają się dobrze. Sadzę głęboko - to fakt, i narzucam korę na wierzch, ale żeby wykopywać? - o nie, nie, nie. Mam ich około 130, więc bym się chyba zapłakała z wykopywaniem...

[ZbigniewG]

..A piwonii drzewiastej się nie dzieli, niestety... Ma palowy grubaśny korzeń jak marchewka - podobnie jak piwonie ogrodowe, ale nie wytwarza ich w takiej ilości. Poza tym zwykle jest szczepiona. Słusznie prawi Zbyszek - nader ryzykowne to jest...

Ursulko popatrz na awatarek - ryzyko to moje drugie imię kto nie ryzykuje ten nie ma co wymieniać - a czasami traci wszystko

podzielona NN powędrowała do rodziny

[ursulka]

Zbyszku - hihi, 'się ma ' rękę, to 'się ryzykuje'.
Ale byś mi sie nadał gdzieś bliżej w okolicy z ta piwonią NN! Piękny kolor.

Sama mam dwie drzewiaste i chucham na nie. Taka, co jeszcze nie kwitła, nazywa się 'shinjitsigetsunishiki" - fajnie, co?
Kwitną strasznie krótko, ale nie mogłam im się oprzeć...

[ZbigniewG]

Ursulko "sie bywało" w okolicy bo ta oto "ręka od dzielenia" była kiedyś pogryziona przez osobistego wilczura niejakiego Janka G. znanego jako Janek cygan lub szerzej jako ojciec Edyty G.
sie było młodym i sie miało znajomości i to tyle tych opowieści kombatanckich

Shin-jitsugetsu-nishiki'- w tłumaczeniu to bardzo romantyczna nazwa

[slanka-flora]

URSZULKO
Z piwonią miałaś rację na całe 100%
Ta druga ,na razie ,jest w obcych rękach.Zobaczymy jak się akcja rozwnie
Co do lilii orientalnych mądrzejsi będziemy po tegorocznej zimie.Nie chcę być czarnowidzem.
Jak okrywa wynosi ponad 30cm.- szanse rosną.Ja sadzę w donicach ROBINĘ i CASABLANKĘ.
Odporne są OP a wybór i uroda onych b.duży
Sławek

ZBYSZEK
Od dawna mnie nurtuje pytanie:kto i jak zrobił fotkę sarny - kozła,w pełnym biegu
Bo to na Twym blogu je widziałem,a może się mylę...
Pozdrawiam,SŁA

[ZbigniewG]

Sławek bloga niestety nie posiadam bo choć gadatliwy jestem (patrz powyżej) to certyfikat dostępu do dokumentów "zniszczyć przed czytaniem" utrudnia radosną twórczość w tej dziedzinie, chyba że mowa o tej tatrzańskiej piękności

[ursulka]

No toś mnie Sławku nastraszył...
U mnie najdorodniejsze okazały się 'Nymph". Wzrost 1,7 m, kwiatów do 21 sztuk na każdej, cebula po wykopaniu 0,7 kg (podzieliła sie samoistnie na dwie: 0,4 i 0,3 kg). Rosną na miejscu, gdzie była wypalana niezliczona ilośc ognisk - podejrzewam, że to im właśnie smaczyło.

Zbyszku - aż mnie uszy swędzą z ciekawości, coś Ty tu tak narozrabiał przed laty, że Cię Romowie pogonili

[slanka-flora]

ZBYSZEK
Ja taternik jestem dolinkowy;kozicę widziałem ze sporej odległości,Twoja fotka całkiem-całkiem.
A jelonka może u WANDY widziałem,lub u kogoś.
SŁA

-- 19 lut 2012, o 13:54 --

Lilia NYMPH to Orientpet

[slanka-flora]

Koniec Balu,czyli FALL FIESTA