meandrzejew pisze:Nie jestem pomysłowa. Szklarenkę zgapiłam bodajże po Wandzie (jestem na etapie oglądania jej fiołasków

). Kobieta daje świetne pomysły i ilustruje wszystko fotkami - teraz wiem przynajmiej jak ma wyglądać hodowla na knocie

Moniczko, wywołałaś mnie do tablicy i oto jestem.

Bardzo się cieszę, że moje pomysły ci się przydały i że człowiek nie pisze sobie ot tak tylko w eter. Szklarenki zdają egzamin, tylko pamiętaj, żeby nie zakręcać butelki nakrętką. No i od czasu do czasu warto by w ogóle trochę przewietrzyć, to znaczy zdjąć pokrywę na pewien czas.
Wraz z nadchodzącymi świętami życzę ci samych sukcesów w uprawie na parapetach
