Dziękuję za miłe słowa
Kasiu pełnego słonka to u mnie sukulenty nie zobaczą, niestety. Miejsce na takie jest zarezerwowane dla tych, dla mnie najcenniejszych.
Nie wytrzymałam, zdjęłam folię z zimowiska. Roślinki wyglądają pięknie, jeśli tak można powiedzieć. W zasadzie nie ma prawie żadnych zmian od września. Jedynie Ferocactus dostał jakiś jasnych plam. I kilka nieco, choć nie tak bardzo, jak się spodziewałam, pomarszczyło się. Czy będą kwitły? To jest zagadka. Z temp różnie bywało na tym zimowisku. Ale żadna roślina nie urosła ani troszkę.
Teraz odczekam jakiś czas, ze 2-3 tyg, i zabiorę się za wybudzanie. Czytałam już tutaj, że najpierw zraszać, zanim się podleje. Niektóre roślinki są szerokie jak cała doniczka, nie ma więc możliwości tak spryskać podłoże, aby nie skropić kaktusów. Czy to może im zaszkodzić?