Dopiero dzisiaj przypadkiem trafiłam na Twój wątek, przebiegłam po Twoim ogrodzie i obserwowałam zmiany, jakie w nim zachodziły z każdym tygodniem. Ja jestem dopiero na początku i właściwie zaczynam od zera - ale nie na nowym, lecz bardzo zaniedbanym kawałku. Dlatego zanim cokolwiek posadzę, muszę najpierw dokładnie głęboko przekopać centymetr po centymetrze. Myślałam, że szybciej będzie to iść, ale niestety, tak jak upadku przewidzieć się nie da tak i gorszych dni w stanie zdrowia. Masz przepiękne okazy roślin, które mam nadzieję i u mnie kiedyś się zadomowią

Mam do Ciebie pytanie: czy ten szarłat wiechowaty wysiewasz sama czy też kupujesz rozsady? Wysiałam w tym roku i nic nie wzeszło.
Pozdrawiam serdecznie