Firletko, Guernsey Cream śliczny, ale jakby rzec - wytworny, niemal salonowy, kiedy trzeba mi Kopciuszka. A co myślisz o
powojniku botanicznym Radar Love (doszukałam się wspomnianej metrykalnej Love) - w ubiegłym roku kupiłam go, wiec jeszcze kwiatów nie doczekałam. Będą drobne, dzwonkowate, żółte, łebkami w dół - słowem takie, o jakie zabiegam - skromne, ceniące wskazane im miejsce. Tu bym go posadziła, na to rusztowanie na domku (by ścianę zasłonił).
Funkie mam w znacznej, ale jeszcze nie bizantyjskiej liczbie.
Są margaretki, a niższe rumianki i rumiany. A pośród nich inne roślinki, które wypełniają oba brzegi rowu: przetacznik ożankowy (u mnie nie jest chwastem), jaskier wielki, pierwiosnek lekarski, serduszki, kokoryczka, mięty, bergenia, kosaćce, gajowiec żółty, bodziszek korzeniasty, runianka japońska, jasnota płożąca, niezapominajka, knieć błotna, kilka odmian brunnery, paprocie (których odmiany dopiero gromadzę), naparstnica, malwa i krwawnik - białe, rodgersja kasztanowcolistna, astilboides tabularis a od najbliższej wiosny jeszcze rugosa biała, pęcherznica kalinolistna darts gold

, a w otoczeniu płotu, który przywłaszczył sobie rdest auberta rosną kosaciec syberyjski, sadziec, parzydło blekotolistne, barwinek major. Marzy mi się tiarella sercolistna,
Disporum flavum, rutewka, dziewanna i coś co by na cały rok zasłaniło domek prądu. Cis?
Może okazja zakupu się nadarzy?
