Dobry wieczór !
ZIELONA ANIA ? przyznaję, Aniu, że to było ciekawe doświadczenie... I nietypowa zabawa! A sad rzeczywiście imponujący, a właściciele oddają się z pasją swemu zajęciu.
ALEB-AZI ? Izo, dokładnie wtedy ciągnik ruszył ! Chyba byłam trochę podekscytowana ...
Dziękuję za wizytę w białym zakątku. Przed kataklizmem nie było widać domu - zasłaniały go nisko zwieszające się gałęzie sosen. Kiedy posadzone rośliny ( i jeszcze jedno planowane drzewo..) się rozrosną, dom będzie w znacznym stopniu przysłonięty. Lubię efekt, jaki dają takie kulisy... Kiedy drugi i dalsze plany wyłaniają się tajemniczo zza roślinnych czy architektonicznych przesłon.
Widzę,że także dla Ciebie ogród pełni rolę azylu i enklawy prywatności.
MARGO ? Gosiu, jestem przekonana, że atmosferę intymności można stworzyć w małym i dużym wnętrzu . Sama widziałam,że Tobie się to udało !
Myślę ,że na dużej przestrzeni służą temu nie tylko bariery zewnętrzne, ale i podziały przestrzeni na wnętrza .
Właśnie jestem na etapie tworzenia ich w moim ogrodzie ! Biały Ogród jest jednym z nich. Na wiosnę może uda mi się wykreować kolejny kącik.
[IZA] ? spotkanie było bardzo sympatyczne, Izuniu. Moja kariera traktorzystki ledwie rozpoczęta, ale kto wie...
Co do trawek, podobnie jak Ty nie mam za dużych doświadczeń. Te kilka gatunków, które posiadam, to są duże trawy. Ale zamierzam w zimie poszukać informacji i wybrać jakieś trawy do swojego ogrodu. Chętnie się z Tobą podzielę efektami przemyśleń.
Na razie wybrałam rozplenicę japońską (pennisetum ) , dorasta do 60 70 cm wys. I ma śliczne kłosy od sierpnia.
Na brzeg rabat znalazłam malutką turzyce Ptasie Łapki ( carex ornithopeda) , z jasno obrzeżonymi liśćmi. Podobno może rosnąć w półcieniu.
RISPETTO ? za traktorem , Paweł, trochę inne zapachy, jak za koniem... Za to tu można było posmakować pysznych owoców prosto z drzewa !
PIOFIGIEL ? cieszę się, Tomku , z Twoich odwiedzin ! I miło mi, że również z dalszej perspektywy ciepło oceniasz mój ogród, dziękuję !
Ciągnika ,mimo wszystko, nie planuję, przydałaby się natomiast nowa kosiarka...
Wzbogaciłeś naszą wymianę zdań o ważnych dla nas rzeczach w ogrodzie o istotny element ? możliwość samodzielnej kreacji przestrzeni i towarzyszącej temu samorealizacji. Jesteś więc w gronie osób, których nie uszczęśliwiłby nawet najpiękniejszy ogród stworzony przez projektanta.
I tu zaczęłam się zastanawiać ? czy mnie by uszczęśliwił taki gotowy ogród...?
Tyle frajdy daje mi tworzenie mojego ogrodu... Ale marzę o chwili, kiedy będzie z grubsza skończony...Żebym mogła go podziwiać, cieszyć się nim , pielęgnować...
Wygląda więc na to ,że nie proces tworzenia i zmian jest jednak dla mnie najważniejszy...
Witaj Izo, zobaczyłem zadane pytanie i też postanowiłem coś powiedzieć. Dla mnie najważniejsze jest to że w ogóle ma się ogród, miejsce prawdziwego odpoczynku od codziennego znoju "pracowniczo-zarobkowego". Ogród traktuję jako maluśki wycinek przyrody, ważne jest że sam mogę w lepszy lub gorszy sposób jakoś go urządzać, dbać, zmieniać, maksymalnie na ile się da w zgodzie z naturą i ekologią. Ważne jest wszystko, od problemów najmniejszej roślinki do kompozycji całości, często też brak odpowiedniej pogody ( dla przykładu upał w czasie kwitnienia rododendronów ). Ale najważniejsze że mogę przysiąść w przygotowanych miejscach wypoczynkowych i spoglądać na swoje dzieło, napawać się nim i patrzeć jak sam się zmienia, bądź rozmyślać co by można było polepszyć.
MK1112 ? cieszę się , Małgosiu, że uważasz mój ogród za warty odwiedzania ! Zapraszam częściej !
LUCY ? wiesz, Lucynko, nie wiem , czy można powiedzieć ,że samodzielnie prowadziłam traktor... Jednak Krzyś cały czas czuwał. Ale pierwsza lekcja zaliczona !
Skoro tyle ostatnio rozmawiamy o tym, co dla nas w ogrodzie najważniejsze, pomyślałam, że pokażę zdjęcia z wizyty w ogrodzie w Rykach, który odwiedziłam tego lata.
Bardzo mi się podobał ten ogród i znalazłam w nim naprawdę wiele inspiracji !
Nawiązując do naszej wymiany poglądów - jaką rolę w ogrodzie mogą odrywać ozdoby ? Czy są niezbędne...? Potrzebne...? Może zbyteczne...? A jeśli są ? to jakie...?
W Rykach było wiele różnorodnych przykładów...
