Kłącza po wykopaniu zostawiam do obeschnięcia w folii i następnego dnia dokładny przegląd -jak maja skaleczenia zasypuję węglem drzewnym ( kawałeczki rozbijam na pył) i lądują w piwnicy.
Zbyszku dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Każdego z nas złości towar niezgodny z zamówieniem dlatego ja coraz więcej zakupów lub wymian robię w naszym Forumowym towarzystwie. Ceny przystępne i towar pewny.
Sama też sprzedaję lub wymieniam nadwyżki , miedzy innymi dalie też.
Dorotko cieszy mnie to - zimą będzie czas to poszukamy nazw dla pozostałych dalii NN.
Wstawię zdjęcia kłaczy, które wykopałam wczoraj - takie ogólne i z bliska.
Uważam to za normalny przyrost masy korzeni spichrzowych i niektóre nawet za duże więc po porządnym obeschnięciu trzeba dzielić bo w następnym sezonie ciężko będzie wykopywać duże karpy.
Poza tym duże sa bardziej zbite, wtedy przy dzieleniu na mniejsze duże straty i skaleczenia, które mogą być przyczyną chorób w następnym sezonie.


Tu przy wykopywaniu wielki szok ... sadzonki dalii z siewu miałam w doniczkach
- były maleńkie i posadziłam tak tymczasowo z doniczkami a potem zapomniałam.
Teraz wyglądało to tak


A teraz kilka jesiennych fotek z działeczki



Jedna z tegorocznych anomalii - kwiaty pełnika w październiku ???

Mietelnik pięknie wybarwiony jest ładnym akcentem kolorystycznym o tej porze.
W ubiegłym roku miałam z nich szpaler przy chodniku - wstawiam zdjęcie dla przypomnienia jak ciekawie taka roślinka może wyglądać.


Trzmielina oskrzydlona 2 tygodnie temu z daleka rzucała sie w oczy z racji swego koloru jaki przybiera jesienią.
Dwa dni temu przymrozek " oskubał " ją z pięknej szaty.
Liście o takiej barwie zawierają antocyjany.
W programie ogrodniczym mówiono,że takie związki w opadłych liściach zapobiegają rozwojowi innych roślin i nie ma konkurencji
- ileż tajemnic kryje przyroda. Znamy tylko wierzchołek góry...


Słoneczniki - pospolite a ile w nich urody i temperatury ....
Niech będą podziękowaniem dla wszystkich gości z cieplutkimi pozdrowieniami.

