Cebulla walczy z ugorem
Re: Cebulla walczy z ugorem
Pogooglowałam sobie o tych liliach i piękne są, ale... jak piszą wszędzie wymagają lekko wilgotnej gleby. Dadzą radę na suchym stanowisku? U mnie w tym przedogródku sucho strasznie... RH podlewam codziennie deszczówką z beczki, konewkuję też rabatę pod okapem, bo nawet przy ulewach woda tam nie dochodzi, teraz doszły róże. Jak doszłoby mi jeszcze kilka lilii, to kręgosłup załatwiony na amen. Nie chcę doprowadzać tam wody z wodociągu, bo mi to odkwasi raz, dwa, trzy...
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Cebulla walczy z ugorem
Może kup sobie pompę do tej beczki! Taką zanurzeniową jak do studni. Kosztuje ok. 100-150PLN, ale zaoszczędzisz kregosłup. Ja mam studnię (oprócz wodociągu) i z niej podlewam. Kupiłam sobie pistolecik do podlewania. A i tak sie namęczę, bo działkę mam dość długą i muszę czasami spinać 2 węże. Jak ma tłumaczyć moim panom co maja zrobić, to już wolę sama rozwinąć gady i podlewać 

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmarko i tak włożyłaś już pracy w ten ugór niesamowicie dużo masz coraz ładniej a z czasem i warzywka Ci zaczną rosnąc 

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj coraz ładniej u Ciebie pozdrawiam
Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Re: Cebulla walczy z ugorem
Miłka- moja beczka ma pojemność 200l. Starcza na RH, hortensje i inne, co nie lubią wody kranowej na 2 tygodnie. Teraz mam już pustą beczkę, u nas deszczu nie było właśnie od 2 tygodni. Przy rozkładaniu pompy i węży też trzeba się naszarpać... Niestety u nas nie ma szans na studnię. Sąsiad wiercił i na 20m bez śladu wody zrezygnował. Nie mam jeszcze skończonego odwodnienia z jednej strony domu i jak będzie kasa, to zakopię ze 4 kręgi betonowe i będę deszczówkę zbierać tam. Zawsze coś
Stasiu- dzięki za słówa otuchy. W tym całym ogrodzie najbardziej cieszył mnie warzywnik, wkładam tam dużo pracy i mam nadzieję, że to w końcu da jakiś rezultat. Wczoraj kolacyjka była z grządek- sałata, rzodkiewka, cebulka- jak dla mnie niebo w gębie

Stasiu- dzięki za słówa otuchy. W tym całym ogrodzie najbardziej cieszył mnie warzywnik, wkładam tam dużo pracy i mam nadzieję, że to w końcu da jakiś rezultat. Wczoraj kolacyjka była z grządek- sałata, rzodkiewka, cebulka- jak dla mnie niebo w gębie

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cebulla walczy z ugorem
Ha, a cóż to takie tam 20m? U mnie woda na 32 aż
i trzeba było kopać.
Dobrze jest zrobić odpływy z rynien do dziękuję i wtedy woda szybko się zbiera, a i wygoda, bo domu nie podmywa

Dobrze jest zrobić odpływy z rynien do dziękuję i wtedy woda szybko się zbiera, a i wygoda, bo domu nie podmywa

-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Cebulla walczy z ugorem
No to sąsiadka bezmyślna Ci się trafiła.Proponowałabym zareagować ale spokojnie. A na zwrot kosztów za malinki nie liczyłabym.
Całe szczęście, ja zapłotem nie mam sąsiadów ale zielsko rośnie. Więć ostatnio wysłałam M. by wykosił trochę bo też martwiłam się,że któregoś dnia zjawi się właściciel i zacznie szaleć z randapem i wszystko co mam nasiatce zniszczy.
Całe szczęście, ja zapłotem nie mam sąsiadów ale zielsko rośnie. Więć ostatnio wysłałam M. by wykosił trochę bo też martwiłam się,że któregoś dnia zjawi się właściciel i zacznie szaleć z randapem i wszystko co mam nasiatce zniszczy.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Kasia_Tomek
- 500p
- Posty: 575
- Od: 23 mar 2010, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Cebulla walczy z ugorem
Oj , to od samego początku z sąsiadką nieprzyjemności.
Ja pryskając randapem przy płocie sąsiadów, zasłaniałam ich rośliny wielkim rozłożonym kartonem i jeszcze ze stresem.
Widać, że niektórzy ludzie nie mają wyobraźni.
I nic nie zrobisz niestety.
Na głupotę nie ma rady.
Ja pryskając randapem przy płocie sąsiadów, zasłaniałam ich rośliny wielkim rozłożonym kartonem i jeszcze ze stresem.
Widać, że niektórzy ludzie nie mają wyobraźni.

Na głupotę nie ma rady.
Re: Cebulla walczy z ugorem
Właśnie rozmawiałam z Sąsiadem o moich usychajacych malinach. Stał z opryskiwaczem przy moim płocie i lał randapem jak leciało. Ale moje maliny jego zdaniem to same z siebie uschły...Sąsiad podejrzewa chyba wręcz, że sama je sobie spryskałam, żeby im marudzić i się czepiać. ON NA MOJE MALINY NIE PRYSKAŁ! Zrzekłam się rekompensaty pieniężnej za zniszczone mienie, ale zapowiedziałam, że z łuku ustrzelę (wczoraj córa za dobre wyniki w nauce dostała i ćwiczy namiętnie w ogrodzie), jak go jeszcze raz z opryskiwaczem w pobliżu płotu zobaczę!
- Kasia_Tomek
- 500p
- Posty: 575
- Od: 23 mar 2010, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro widzę, że łatwego życia z sąsiadem mieć nie będziesz.
Dobrze, że to tylko jeden, mam nadzieję, że inni ok.
My z jednymi sąsiadami też mieliśmy ciągle utarczki, płotu nie było, a szczeniakom trudno wytłumaczyć że się tam nie chodzi... Oj różnie bywało.
A maliny sama spryskałaś i mu głowę zawracasz....
Ludzie to mają pomysły.
Dobrze, że to tylko jeden, mam nadzieję, że inni ok.
My z jednymi sąsiadami też mieliśmy ciągle utarczki, płotu nie było, a szczeniakom trudno wytłumaczyć że się tam nie chodzi... Oj różnie bywało.

A maliny sama spryskałaś i mu głowę zawracasz....

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagus ja to bym się moze powstrzmała po takiej stracie, ale mój M ... to szoku by doznał. Co Twój na tę całą sytuację?
A oddziel się od tych "państwa" jakąś matą wiklinową, zerknij u Kasi (i Tomka)
ładnie wyglada, a sąsiad niech się
Trzymaj się kochana
A oddziel się od tych "państwa" jakąś matą wiklinową, zerknij u Kasi (i Tomka)


Trzymaj się kochana

Re: Cebulla walczy z ugorem
Mój M to chyba kolejne wcielenie Dalajlamy
Nie potrafi sie denerwować. Jako matematyk zaraz przeprowadza analizę postepowania i po 3 sekundach tak się zagmatwuje, że nie pamięta o co chodziło na początku. Ja bardziej emocjonalnie do moich malinek podchodzę, bo sama je sadziłam, tachałam konewki wody do podlewania, warzyłam gnojówki do podlewania i tymiż gnojówkami podlewałam... Ciągle mam nadzieję, że jakoś nam się stosunki ułożą. Do tej pory wswzyscy sąsiedzi żyli bardzo zgodnie. Pomagamy sobie, potrafimy się dogadać co do wspólnych interesów, np drogi, wybaczamy sobie wspaniałomyślnie dziecieco-zwierzęce wybryki typu łamanie piłką okazów roślinnych, czy nagminne rozgrzebywanie przez psa kompostownika i robienie kup na trawniku. O wszystkim można pogadać, obrócić w żart i znaleźć jakieś rozwiązanie. Trzeba tylko chcieć...

- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj A sąsiedzi są ważni bo żyje się z nimi na co dzień,ale nie zawsze są tacy jak byśmy chcieli ja też mam sąsiada pożal się chętnie zamieniłabym na innego ale życie układa inne scenariusze . Wpadam dziś życzyć miłej niedzieli Pozdrawiam. 

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Cebulla walczy z ugorem
Swoją drogą teraz ludzie tym randapem psikają jakby to mineralka była.. U mnie litr stoi nieotwarty, kupiłam bo chciałam sobie życie uprościć, ale jak się naczytałam o ewentualnych konsekwencjach to jakoś ze mnie entuzjazm opadł. A jak już mi powróci, to tylko w wybranych, absolutnie koniecznych miejsach będzie używany, i nie opryskiwaczem tylko mazakiem..