Mam problem ze skrzydłokwiatem(jeśli mogę w tym wątku), wygląda jakby już nic nie dało się zrobić, ziemia jeszcze nie wyschła(ostatnio to praktycznie wcale) , ostatnie podlewanie - około 11.01 (czwartek) nie wiem czy roślinka do wyrzucenia, czy przesadzić. Od spodu lekko wilgotna ziemia. Dawniej jak był nawóz to było ok, były liście i kwiat.
Ogólnie to za późno daje te zdjęcia, tak już się dzieje chyba od poł. grudnia ale trudno.
pozdrawiam serdecznie
