Iza- mam głównie róże, więc nie zadowolę się corocznym startem od 0
Co będziecie podziwiać jak do mnie przyjedziecie???
Dzięki Izunia
Aga- no właśnie...ale jestem dobrej mysli. Tęsknię za upałami
Lawenda podmarznięta, myślałam że wypuści młode listki od nasady łodygi, ale niestety...zazieleniła się tylko na czubku

Niektóre krzaki straszą, będę musiała albo drastycznie je przyciąć, albo wykopać. Nie wiem co lepsze ?
AniaDS- ja też

, z jednej strony 7 sztuk Iceberga, z drugiej 6szt. Colette...a w środku różomaniaczki z kawusią i drinkami- tak mi się marzy...
Rozetko - lewa część przy pergoli jest mocno zacieniona. Posadziłam tam liche serbki- Enfants de France - przeżyły zimę, ale nie mają jeszcze żadnego listka, tylko czerwone kikutki. Raz że słabe, dwa- nie nadają się do półcienia. Blossomtime...tu jestem zdziwiona, sport New Dawna, który nie poradził sobie ani z mrozem ani z półcieniem

- wypuszcza coś z miejsca szczepienia. Lavender- z nich wszystkich odbija najlepiej, więc dostanie jeszcze szansę.
W miejsce cherlaków posadzić mam Reine des Violettes? a może Bonikę82? a może Louise Odier?. Wszystkie znoszą półcień, odporne na mróz, Reine tylko okropnie choruje na czarna plamistość...