Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Prawdę powiedziawszy to mam dość tych upałów.Tak jak i moje pomidory,nie wspominając papryk czy ogórków.Wszystko ledwie zipie.Wody nie ma.Łaskawie trochę pokropiło dzisiaj wieczorem.
Mam trochę deszczówki na jutrzejszy oprysk HT z saletrą potasową i magnezem.
Przetrzymałam swoje krzaczki 11 dni bez opryskiwania.
Co będzie dalej,nie wiadomo.W/g prognoz jeszcze miesiąc suszy.
Życzę spokojnej nocy Wszystkim!
Mam trochę deszczówki na jutrzejszy oprysk HT z saletrą potasową i magnezem.
Przetrzymałam swoje krzaczki 11 dni bez opryskiwania.
Co będzie dalej,nie wiadomo.W/g prognoz jeszcze miesiąc suszy.
Życzę spokojnej nocy Wszystkim!
- emilka79
- 200p
- Posty: 358
- Od: 29 maja 2014, o 12:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Widzę, że działamy tak samo
. Ja też ponad tydzień nic nie pryskam, dziś pójdzie HT z saletrą potasową.
I pozostaje się modlić o deszcz
.

I pozostaje się modlić o deszcz

Pozdrawiam -Marta
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Martusiu!
Dzisiaj rano opryskałam HT z saletrą potasową i roztworem magnezu.
Postawiłam wszystko na jedną kartę
Temperatura była już około 20C.
Mam nadzieję,że im nie zaszkodziłam.Słońce takie lekko przymglone.
Po południu u nas ma padać.Choć nie bardzo w to wierzę.
Ale obecnie to wszystkiego można się spodziewać.
Polopirynę S rozpuszczałam w podgrzanej lekko deszczówce.O dziwo nastąpiło to bardzo szybko.
Ogólnie to deszczówka bardzo się pieni.
Muszę sobie zostawić ją do następnych oprysków.Żeby nie szukać wody destylowanej po stacjach benzynowych.
Dzisiaj rano opryskałam HT z saletrą potasową i roztworem magnezu.
Postawiłam wszystko na jedną kartę

Temperatura była już około 20C.
Mam nadzieję,że im nie zaszkodziłam.Słońce takie lekko przymglone.
Po południu u nas ma padać.Choć nie bardzo w to wierzę.
Ale obecnie to wszystkiego można się spodziewać.
Polopirynę S rozpuszczałam w podgrzanej lekko deszczówce.O dziwo nastąpiło to bardzo szybko.
Ogólnie to deszczówka bardzo się pieni.
Muszę sobie zostawić ją do następnych oprysków.Żeby nie szukać wody destylowanej po stacjach benzynowych.
- emilka79
- 200p
- Posty: 358
- Od: 29 maja 2014, o 12:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Oj u nas mogłoby popadać
.
Ja będę pryskać wieczorkiem.

Ja będę pryskać wieczorkiem.
Pozdrawiam -Marta
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Pogrzmiało,pokropiło i dalej susza.
Na dokładkę sąsiad uszczęśliwia nas zasilaniem swojego pola gnojówką z fermy kurzej.I to w odległości 2 km od naszej wioski.
Tak to trwa właśnie zawsze w sierpniu od kilkunastu lat.
Okien nie można otworzyć nawet w nocy,jak temperatura niżśza.
Na dokładkę sąsiad uszczęśliwia nas zasilaniem swojego pola gnojówką z fermy kurzej.I to w odległości 2 km od naszej wioski.
Tak to trwa właśnie zawsze w sierpniu od kilkunastu lat.
Okien nie można otworzyć nawet w nocy,jak temperatura niżśza.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 14 sie 2015, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Maraga-> Nie zazdroszczę zapachów. PS. Mój sąsiad ma Perliczki, też mnie raczy zapachami i krzykiem tych ptaków. Masakra.
A co do oprysku pomidorów, to muszę wypróbować to mleko od krowy, tylko gdzie ja teraz kupię mleko niepasteryzowane? W mojej okolicy już nikt nie ma krówek
A co do oprysku pomidorów, to muszę wypróbować to mleko od krowy, tylko gdzie ja teraz kupię mleko niepasteryzowane? W mojej okolicy już nikt nie ma krówek

Zapraszam do siebie http://hektarek.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; 

- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Magnoliaa7
Nie wiem gdzie mieszkasz ale może podpowiem Ci gdzie można zdobyć mleko.
Jeśli mieszkasz w niedużym mieście to może na targowisku stoją panie ze świeżym mlekiem.
Ale mleko dzisiaj to chyba tylko do folii można zastosować.
Większość z naszych forumowiczów stosuje mikstury z bardzo dobrym skutkiem.
W dodatku pogoda sprzyja uprawie,przynajmniej u mnie,od dawna nie było deszczu i nie widać chorób grzybowych.Ale i pomidorki cierpią na brak wody.
Prognozy ciągle zapowiadają burze,obowiązkowo z gradem i tylko na obietnicach to się kończy.
Jakaś nowa moda powstała,że tak się asekurują, żeby ludzie nie mówili póżniej,że nie wiedzieli.I tak to trwa od dłuższego czasu.A deszczu jak nie było to i nie ma.
Ale ja na to wszystko machnęłam już ręką.Drzewa owocowe schną.Jabłka babczeją na drzewach.
Moje straty w porównaniu do rolników to przysłowiowe "małe piwo" choć i tego szkoda.
Zapowiada się kupowanie warzyw na zimę.
Tzw klęska nieurodzaju i tyle.
Może za rok będzie lepiej?
Nie wiem gdzie mieszkasz ale może podpowiem Ci gdzie można zdobyć mleko.
Jeśli mieszkasz w niedużym mieście to może na targowisku stoją panie ze świeżym mlekiem.
Ale mleko dzisiaj to chyba tylko do folii można zastosować.
Większość z naszych forumowiczów stosuje mikstury z bardzo dobrym skutkiem.
W dodatku pogoda sprzyja uprawie,przynajmniej u mnie,od dawna nie było deszczu i nie widać chorób grzybowych.Ale i pomidorki cierpią na brak wody.
Prognozy ciągle zapowiadają burze,obowiązkowo z gradem i tylko na obietnicach to się kończy.
Jakaś nowa moda powstała,że tak się asekurują, żeby ludzie nie mówili póżniej,że nie wiedzieli.I tak to trwa od dłuższego czasu.A deszczu jak nie było to i nie ma.
Ale ja na to wszystko machnęłam już ręką.Drzewa owocowe schną.Jabłka babczeją na drzewach.
Moje straty w porównaniu do rolników to przysłowiowe "małe piwo" choć i tego szkoda.
Zapowiada się kupowanie warzyw na zimę.
Tzw klęska nieurodzaju i tyle.
Może za rok będzie lepiej?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 14 sie 2015, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Dzięki za podpowiedź. Warzywka trzeba będzie kupić, u mnie pomidorki rosną ledwo, ledwo. Na szczęście u mnie, w centralnej Polsce trochę popadało i nie było strasznych nawałnic. Susza przechodzi, roślinki trochę ożyją.
Zapraszam do siebie http://hektarek.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; 

- aśka2006
- 500p
- Posty: 554
- Od: 18 gru 2007, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Kupiłam 2 kg kredy malarskiej do sporządzania octanu wapnia, na kredzie jest data ważności do 2016 roku...z czego wynika data przydatności po mielonej skały? Mogę ją wykorzystywać po terminie czy nie? Czy lepiej użyć jej jako źródła wapna do wapnowania jesiennego?
Aśka
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Asiu!
Być może jest jakiś dodatek do tej kredy.
Sprawdziłam swoją kredę malarską i oprócz nazwy firmy wraz z nr.tel. nie ma daty ważności.
A jaki kolor ma ta kreda?
Być może jest jakiś dodatek do tej kredy.
Sprawdziłam swoją kredę malarską i oprócz nazwy firmy wraz z nr.tel. nie ma daty ważności.
A jaki kolor ma ta kreda?
- aśka2006
- 500p
- Posty: 554
- Od: 18 gru 2007, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Biała mleczna bez podanego składu ale w sklepie prosiłam o zwykła najzwyklejszą.
Aśka
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Asiu!
moja kreda jest taka brudno biała.Widać to po dodaniu wody.Jak powącha się roztwór to pachnie świeżo pomalowaną ścianą.
Może ktoś w sklepie pomylił się i zamiast kredy dał Ci cement biały.Ja tak miałam.Ta sama firma i te same ilości czyli w woreczku 2 kg.
Tylko,że na szczęście był napis na woreczku.
moja kreda jest taka brudno biała.Widać to po dodaniu wody.Jak powącha się roztwór to pachnie świeżo pomalowaną ścianą.
Może ktoś w sklepie pomylił się i zamiast kredy dał Ci cement biały.Ja tak miałam.Ta sama firma i te same ilości czyli w woreczku 2 kg.
Tylko,że na szczęście był napis na woreczku.
- Katarynka90
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 15 wrz 2015, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Bardzo ciekawy wątek:-) Czytałam, że na przykład na opryski przeciwko mszycom, dobrym środkiem jest rozrobione szare mydło. Nie jest szkodliwe dla rozwoju roślin.
Jak zrobić taki roztówr? Rozpuścić kostkę szarego mydła w około pieciolitrowym garnku ciepłej wody i wymieszać. Po rozpuszczeniu się całkowitym, najlepiej, zeby to rozpuszczało się dobę,wlać wszystko do wiadra, dolać wody i około jednej trzeciej zawartości mydlin i takim roztworem opryskać rośliny za pomocą pędzla ławkowego lub zmiotki.
Jak zrobić taki roztówr? Rozpuścić kostkę szarego mydła w około pieciolitrowym garnku ciepłej wody i wymieszać. Po rozpuszczeniu się całkowitym, najlepiej, zeby to rozpuszczało się dobę,wlać wszystko do wiadra, dolać wody i około jednej trzeciej zawartości mydlin i takim roztworem opryskać rośliny za pomocą pędzla ławkowego lub zmiotki.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Trochę po niewczasie piszę bo sezon pomidorowy za nami i marzymy o następnym.Ale obiecałam opisać skuteczność opryskiwania "miksturami".
W tym miejscu pragnę jeszcze raz bardzo gorąco podziękować
za wszystkie porady związane z przygotowaniem ziemi a także z ochroną naszych pomidorków.
Te przepisy zostają u mnie na zawsze dopóki będę uprawiać pomidory.
Tego roku być może dodatkowo pomogła nam pogoda.Choć wolałabym by było więcej wody.
Ale to już nie w naszej mocy.
Z powodu braku tejże moje pomidorki mocno ucierpiały.Także z bardzo wysokiej temperatury.
Tak wyglądały pod koniec września.



W tym miejscu pragnę jeszcze raz bardzo gorąco podziękować

Te przepisy zostają u mnie na zawsze dopóki będę uprawiać pomidory.
Tego roku być może dodatkowo pomogła nam pogoda.Choć wolałabym by było więcej wody.
Ale to już nie w naszej mocy.
Z powodu braku tejże moje pomidorki mocno ucierpiały.Także z bardzo wysokiej temperatury.
Tak wyglądały pod koniec września.



-
- 100p
- Posty: 107
- Od: 8 lut 2013, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie; Grajewo
Re: Niekonwencjonalne środki ochrony roślin
Ten rok dla pomidorów był tak sprzyjający, że moje w gruncie nawet mlekiem nie były pryskane, choć obiecywałam sobie, że pokrzywę i skrzyp zastosuję. Owszem, zastosowałam pokrzywę ale tylko na te krzaki, gdzie wystąpiła mszyca, pomogło.
Do oprysków mlekiem wcale niekonieczne jest mleko takie prosto od krowy. Owszem, jest lepsze, ale też może być mleko ze sklepu, byle nie UHT. Bo tu nie chodzi tylko i wyłącznie o wytworzenie otoczki białkowej na roślinach, ale również o zasiedlenie liści i łodyg przez bakterie, dzięki czemu nie ma już miejsca na inne, chorobotwórcze bakterie i grzyby. Mleko UHT jest ich całkowicie pozbawione. Ja przez wiele lat stosowałam zwykłe sklepowe pasteryzowane mleko w butelkach. Obecnie mam kozy i stosuję ich mleko. W stosunku 1 : 10, próbowałam 1 : 5 ale moim zdaniem nie było lepiej.
Do oprysków mlekiem wcale niekonieczne jest mleko takie prosto od krowy. Owszem, jest lepsze, ale też może być mleko ze sklepu, byle nie UHT. Bo tu nie chodzi tylko i wyłącznie o wytworzenie otoczki białkowej na roślinach, ale również o zasiedlenie liści i łodyg przez bakterie, dzięki czemu nie ma już miejsca na inne, chorobotwórcze bakterie i grzyby. Mleko UHT jest ich całkowicie pozbawione. Ja przez wiele lat stosowałam zwykłe sklepowe pasteryzowane mleko w butelkach. Obecnie mam kozy i stosuję ich mleko. W stosunku 1 : 10, próbowałam 1 : 5 ale moim zdaniem nie było lepiej.