Wracam na wiosnę, po strasznej dla mojej kolekcji kwiatów zimie... Nie było mnie dość długo, mam jednak nadzieję, że jeszcze ktoś o mnie pamięta. Oto pozostałości mojej kolekcji:
Bluszczyk - kiedyś tak bujny, tym razem źle mu było w nowym dla niego mieszkaniu i zsechł się bardzo... Na szczęście, wraz z wiosną zaczyna puszczać nowe listki, ostatnio go odmładzałam w ramach wiosennych porządków:
Dziś od mojego M. dostałam różę - taką oto:
Zastanawiam się, kiedy można wziąć z niej szczepkę? Może ktoś wie?
W ramach porządków postanowiłam również coś zrobić z fiołkami - u mojego Taty pięknie już kwitną, a mój nawet się nie przymierza... Już obrywałam mu listki, myślę, czy go nie zasilić nawozem...?
A to mała "fiołkarnia" i nie tylko:
Skrzydłokwiat się rozrósł już znacznie, ostatnio jak przyjechałam po świętach, był całkiem zwiędnięty, ale po silnym nawadnianiu przeżył:
Ta roślinka stanęła w miejsce ze wzrostem:
Coś się stało z moją draceną - jakby zwiędła... wygląda tak:
Zielistka natomiast ma się dobrze:
I maluchy też:
Storczyk ma dwa pączki:
Paprocie jeszcze przed porządkiem:
Fittonia też miała ciężką zimę...
I na koniec:
