Zapraszam Jadzia1 /cz.1/
Kochane panie dziękuję za Waszą obecność 
*Agatko * ciesze się ,że mnie odwiedziłaś
i bardzo dziękuję za tak miłe słowa 
*Bożenko * ja tylko latem tak wcześnie wstaję ,jakoś nie mogę spać ,zimą lubię pospać do 7-8
ale nie dłużej
*Julciu * jaka tam wielka nie przesadzaj
*Tami *przy dwójce dzieci chyba zostanie roladką Ci nie grozi
,wiem coś na ten temat ,ale dawno mam to za sobą
*gagwi*bardzo mi miło ,ze mnie odwiedzasz
*lisko* czy moje ciacho wygląda podobnie to Twojego
Moja malwa prawie w niebie

Tutaj pijamy kawusię i w słoneczne i ciepłe dni przyjmujemy gości

Moje białaski kwitną drugi raz bardzo mi sie podobają

Malweczka to już ostanie kwiaty

Dla urozmaicenia fotka jeziorka

Mieczyki zaczęły kwitnienie

Ja mówię na nie "Papierowe kwiatuszki "

Piękne, czy te czarne kuleczki to nasiona i mogę je zostawić w ziemi i w przyszłym roku będzie ich więcej

Zbliżenia

Dostałam je od znajomej ale nie wiem jak sie nazywają ,są w różnych kolorach i są śliczne. Mam pytanie czy da się upilnować nasionek aby w przyszłym roku je posiać
Bo mam takie pomysła ,że można by je posadzić przed różami

Wszystkiego po troszeczku




za odwiedzinki i komentarze

*Agatko * ciesze się ,że mnie odwiedziłaś


*Bożenko * ja tylko latem tak wcześnie wstaję ,jakoś nie mogę spać ,zimą lubię pospać do 7-8
ale nie dłużej

*Julciu * jaka tam wielka nie przesadzaj


*Tami *przy dwójce dzieci chyba zostanie roladką Ci nie grozi


*gagwi*bardzo mi miło ,ze mnie odwiedzasz

*lisko* czy moje ciacho wygląda podobnie to Twojego

Moja malwa prawie w niebie


Tutaj pijamy kawusię i w słoneczne i ciepłe dni przyjmujemy gości

Moje białaski kwitną drugi raz bardzo mi sie podobają

Malweczka to już ostanie kwiaty

Dla urozmaicenia fotka jeziorka

Mieczyki zaczęły kwitnienie

Ja mówię na nie "Papierowe kwiatuszki "

Piękne, czy te czarne kuleczki to nasiona i mogę je zostawić w ziemi i w przyszłym roku będzie ich więcej

Zbliżenia

Dostałam je od znajomej ale nie wiem jak sie nazywają ,są w różnych kolorach i są śliczne. Mam pytanie czy da się upilnować nasionek aby w przyszłym roku je posiać
Bo mam takie pomysła ,że można by je posadzić przed różami

Wszystkiego po troszeczku





-
- 100p
- Posty: 180
- Od: 24 mar 2007, o 21:35
- Lokalizacja: woj. opolskie
Witam Jadziu - pisałam kilka dni temu do Ciebie i mam nadzieję ,że tylko przeoczylaś moje zapytania - co tam, spróbuje jeszcze raz -w kwestii psiakow -jak poradzić sobie z niesfornyn szczeniakiem w ogrodzie,jak nauczyć , że nie łazi się po rabatach ,nie podgryza kwiatków i nie siusia na trawniku ? Piszę, jak do obeznanej osoby ,bo widziałam sympatyczny zwierzyniec . A gdzie tę wątki z pysznościami ?
Nie warto pozbierać nasionek i wysiać do donicy ? pytam bo w tym roku też pięknie mi zakwitły -ile nasionek zostawić na jednej roślince -bo gdy obrywamy to dłużej kwitną prawda ?
Urodę miejsca i ogrodu skomplementowałam wcześniej .Zadroszczę ( pozytywnie) uroczego miejscza i gratuluję kondycji
pozdrowionka
Nie warto pozbierać nasionek i wysiać do donicy ? pytam bo w tym roku też pięknie mi zakwitły -ile nasionek zostawić na jednej roślince -bo gdy obrywamy to dłużej kwitną prawda ?
Urodę miejsca i ogrodu skomplementowałam wcześniej .Zadroszczę ( pozytywnie) uroczego miejscza i gratuluję kondycji
pozdrowionka
Inka
Boże Jadziu jakim cudownym jesteś człowiekiem i w jakim pieknym miejscu żyjesz, nie piszę z zazdrości, bo cieszę się z tego co mam, tylko z podziwu. Dzięki za kawusię. Pozdrowienia dla całej rodzinki!!!







Mój wąteczek
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=14941" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=14941" onclick="window.open(this.href);return false;
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6273
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Piekne zdjęcia, śliczne roślinki. Masz bardzo nastrojowy kąci do biesiadowania. Marzę o czymś takim, ale to dopiero będzie możliwe w moim nowym domu.
Ta nieznana roślinka, to chyba dimorfetka,ale nie jestem 100% pewna
Pozdrawiam Dorota
Ta nieznana roślinka, to chyba dimorfetka,ale nie jestem 100% pewna
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Serdecznie dziękuje Wszystkim za odwiedziny
*Haniu * dziękuję ,że do mnie zaglądasz
*Andrzeju * ciacho jest w pysznościach
zapraszam jutro na pyszną szarlotkę
*Dortko * tylko wierzbę muszę wyciąć bo jest stara i chora i tu prośba do Was co mogę w to miejsce wsadzić ,aby dawało cień .Dziękuję ,że napisałaś mi nazwę kwiatka
*Tessko * no proszę znalazłaś chwilkę ,dziękuję bardzo ,a o ciachach Ci napiszę jak Twój m wyjedzie dobra
*blue * dziękuję Ci bardzo za wizytę i miłe słowa
*Krzysiu * cieszę się ,że nie zapominasz o moim ogrodzie .Popatrz a u mnie w nocy troszeczkę po kropiło i koniec ,myślałam ,że może dziś w dzień coś spadnie ale nic z tego
nadal susza
*Tami* kochanie coś Ty ja i cudowny człowiek
dziękuję za tak miłe słowa jesteś kochana 
*Inka*kochanie przepraszam ,że nie odpisałam wcześniej
Inko moje pieski chodziły na szkolenie od 4 mieś i są bardzo posłuszne .Pytałaś jak oduczyć sikania na trawniku .My jak Gucio był mały uczyliśmy ,że sikamy za posesją ,brałam nagrodę i mówiłam jak zrobił siku ,że super i dostawał nagrodę .Teraz mam problem z głowy .Może jak Ci napiszę jak go uczyłam ,że kwiatki się wącha a nie gryzie wyda Ci sie śmieszne ,ale na prawdę tak robiłam .Mianowicie jak chodziliśmy po ogrodzie to pokazywałam mu kwiaty , wąchałam i mówiłam kwiatek pachnie ,zobacz jak pięknie i on oczywiście z ciekawości wąchał .Następnie mówiłam stanowczo kwiatka nie można gryźć .Nie wiem czy pomogło ,ale teraz Gucio ma 2i pół roku i jak mówię idziemy wąchać kwiaty to on idzie ze mną i wącha ,bardzo śmiesznie to wygląda i nasi znajomi jak to widzą to się śmieją ,że taki duży pies a kwiatek malutki.Na prawdę nigdy nic mi nie zniszczył .Jak idziemy do ogrodu gdzie są warzywa to też wie ,że nie może chodzić po grządkach tylko ścieżkami ale to tylko wtedy kiedy mu pozwolę .Bo zazwyczaj nie może wchodzić do ogrodu ,tu była ta sama zasada od małego uczyliśmy ,że nie można wchodzić na ogród jak on wchodził to braliśmy go na rękę i mówiliśmy nie można ,trwało to długo ale się opłacało .Nawet dziś Gutek się zapędził na ogród jak zbierałam ogórki ale wystarczyło powiedzieć Gucio nie i on wie ,że nie może .Piszę Ci o bordogu bo u Tekli labek była ta sama zasada .Inko napisz mi co to za piesek i ile ma .Wiesz jak to maluch to trzeba się z nim dużo bawić i poprzez zabawę też wychowywać i zawsze nagradzać jak coś dobrze zrobi .Inko napisałam trochę chaotycznie ale to się nie da tak w paru zdaniach wszystkiego napisać .Wiesz ja należę do ludzi którzy dużo rozmawiają z pieskami i one naprawdę to rozumieją.Ja jestem w tej dobrej sytuacji ,że jestem z nimi 24 godź na dobę . Inko jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to bardzo proszę pytaj w miarę możliwości pomogę
Życzę spokojnej nocki



*Haniu * dziękuję ,że do mnie zaglądasz

*Andrzeju * ciacho jest w pysznościach


*Dortko * tylko wierzbę muszę wyciąć bo jest stara i chora i tu prośba do Was co mogę w to miejsce wsadzić ,aby dawało cień .Dziękuję ,że napisałaś mi nazwę kwiatka

*Tessko * no proszę znalazłaś chwilkę ,dziękuję bardzo ,a o ciachach Ci napiszę jak Twój m wyjedzie dobra

*blue * dziękuję Ci bardzo za wizytę i miłe słowa

*Krzysiu * cieszę się ,że nie zapominasz o moim ogrodzie .Popatrz a u mnie w nocy troszeczkę po kropiło i koniec ,myślałam ,że może dziś w dzień coś spadnie ale nic z tego

*Tami* kochanie coś Ty ja i cudowny człowiek


*Inka*kochanie przepraszam ,że nie odpisałam wcześniej

Życzę spokojnej nocki

Jdziu podpisuję się pod tym co piszesz o pieskach. Masz ten komfort, że jesteś z nimi cały czas. Że cały czas możesz kontrolować co robią. Mój "broi" jak mnie nie ma.
Np. jak jesteśmy w domu NIGDY nic nie ruszy ze stołu, kuchni... jak nie ma nikogo w domu myśli, że to na kuchni w garnku zostawiliśmy da niego... ale jak wchodzimy do domu to już wie, ze źle zrobił i chodzi z głową przy podłodze
Dlatego nic nie zostawiam
Np. jak jesteśmy w domu NIGDY nic nie ruszy ze stołu, kuchni... jak nie ma nikogo w domu myśli, że to na kuchni w garnku zostawiliśmy da niego... ale jak wchodzimy do domu to już wie, ze źle zrobił i chodzi z głową przy podłodze

Dlatego nic nie zostawiam

z uśmiechami Iza
u liski
u liski