Moniko, dziękuję za odwiedziny. Długo nie było Ciebie na forum.
Notocactus planuje zakwitnąć, ale skubaniec jest chytreńki:gdy rano wychodzę do pracy - pączuszek zwinięty, gdy wracam- pędzę do niego, a on... już składa płatki (pewnie dopiero w sobotę go ustrzelę)
Nie było mnie Dorciu i bardzo się za Wami stęskniłam, ale ostatnio nie mam nawet kiedy tu zajrzeć. Mam nadzieje, że jeszcze trochę i będę tu, tak jak dawniej, stałym gościem Pozdrawiam Cię serdecznie!
Dziękuje Ci bardzo Dorotko za tak miłe słowa Przyszły tydzień znowu będę miała cały zajęty, ale mam nadzieje, że w ten piątek nadrobię zaległości i uda mi się wkleić trochę fotek.
Ewuniu, one tak mają (te notocactusy), że nie chcą otwierać pączków. Jeden z moich notocactusów ma pączek już dwa miesiące i wcale na razie nie planuje go rozwinąć, widzę tylko ,że przyrasta.
Za to moje hipeastrum mile mnie zaskoczyło, myśałam, że 6 moich hipeastrum ma ten sam kolor (beżowo-różowy), a tu jedno z nich zakwitło tak:
Jest takie piękne, że nie umiałam się opanować i napstrykałam mu trochę fotek
Kiedyś, gdzieś tu na forum, przeczytałam radę Antooosi, że anturia lubią ciepełko i dobrze jest ustawić je na kaloryferze. Moje trzy zdechlaczki ustawiłam - po przesadzeniu - na kalorzyferze (gdy jeszcze grzały) i oto zmiany, jakie w nich zaszły: