marpa - Maryna, cieszę się, że o mnie nie zapomniałaś

. Co do programu, to znalazłam taki sam w internecie, tylko po angielsku, ale jakoś się dogadujemy

. Picasa też już opanowałam jako tako, więc myślę, że dam radę.
takasobie - Miłko, nie chce mi się już modernizować ogrodu. To, co ginie lub znika, zastępuję rozsadami żurawek albo host. One dalej mnie się podobają

. Do tego ciemierniki (chociaż oberwały tej zimy), paprocie, liliowce i floksy - to podstawa mojego ogrodu. Przykrywają ziemię dość szczelnie, a o to chodzi, co by nie zostawiać miejsca dla zielska. To moja filozofia. Reszta przemyka przez ogród i znika

.
anabuko1 - Aniu, uwielbiam kolory i gwiżdżę na trendy i modę, sadzę to, co lubię

.
Irysy posadziłam dopiero w ub. roku, ale widzę, że nieźle sobie radzą. Słonecznego miejsca nie mam za wiele, ale kilkanaście się zmieściło. Przerzedziłam nielubiane tuje i jest go więcej.
madziagos - Magda, dzięki za uznanie, ale mój ogród to 'chusteczka' w porównaniu z Twoim parkiem. Nie zazdroszczę, ale podziwiam

.
Sama masz już sporo cienistych miejsc i widzę, że tak jak ja, systematycznie 'zabudowujesz' wolną przestrzeń

.
PEPSI - Gosiu, cieszę się, że CI się u mnie podoba, bo nieskromnie powiem, że mnie też, chociaż czasem mam chęć obejrzeć takie 'ulizanie' ogrody po swoim buszu, ale nazywam to artystycznym nieładem

.
wanda7 - Wandziu, nie złość się, u mnie też zmarzło kilka rododendronów wcześniejszych, to znaczy ich pąki, ale takiej zimy nie było od lat. Co do azalii, to one generalnie są odporniejsze na przymrozki, bo wchodzą w stan spoczynku, ale tym razem było bardzo nietypowo

. Nawieź je teraz dobrze nawozem do rododendronów, jesienią obsyp korą korzenie, a przed zimą rododendrony bardzo mocno podlej. One nie marzną, one schną w zimie, jak nie ma śniegu, a jest mróz. Pewnie to wszystko wiesz, ale już nie będę kasować; pozwól trochę się powymądrzać

. Będzie dobrze

.

Trochę za mocno je 'podrasowałam. To Neptune
