Witam
Taka sytuacja:
W ubiegłym tygodniu (w piątek) były w biedrze resztki cebulowe. Całkiem spore ilości z tym, że już odrobinę przesuszone.. Ceny oczywiście trzymały się jak głupie. Czekałam w swojej naiwności na wyprzedaże, bo jednak cebule za grosze zawsze mile widziane

Wczoraj byłam i wszystkie kosze usunięte, a na ich miejscu ustawione całe łąki Gwiazd Betlejemskich.. Do czego zmierzam.. poszukuję chętnych do penetrowania kontenerów na tyłach biedry

.. wiem, że były takie propozycje na forum.. Zuza.. Aneczka.. która to była??
A tak poważnie..
Zuza,
Ania/Nena,
Ola, chyba jednak daruję sobie przechowywanie poinsecjii (nawet nie wiedziałam, że to tak się nazywa

) Póki będzie się ładnie prezentowała to niech sobie rośnie, a jak zacznie kombinować to się jej dyskretnie pozbędę

Poczytałam sobie tu i ówdzie i faktycznie jak już u kogoś zdąży się przebarwić to zwykle po świętach

Chociaż są i tacy, którzy z roku na rok mają tą samą roślinę i naprawdę potrafią o nią zadbać. Niestety ja jestem typowym przedstawicielem parapetowych porażek i jedyne rośliny jakie u mnie rosną to Storczyki - dzięki Bogu są tak mało wymagające
Aneczka, nic nie musisz prostować

po prostu znalazłam odpowiednie nazwy i poinformowałam wszem i wobec żebyście się nie przyzwyczajali, bo niestety są grupy roślin, które zapamiętuję w lot (chyba mam z nimi jakąś bliższą więź

), a są takie, że mogę po sto razy czytać nazwę, wyjdę do ogrodu i dalej nie pamiętam
Jeśli coś pomogę..
Cornelię dostałam jako gratis od Ewci i powiedziała, że na pewno mi się spodoba, sama też miała ją w swoim ogrodzie i prezentowała się genialnie
Cristata, no cóż kwitnie przez cały czerwiec i początek lipca. Posadziłam ją obok Jubilee Celebration i w towarzystwie trzech powojników. Multi Blue, Vyvyen Pennell i Ville de Lyon. Póki co tylko ten pierwszy spisuje się na medal, co udowodnią zdjęcia poniżej. Uwierz mi, mam bardzo mało miejsca na rośliny, ale Cristacie nie przepuściłam.. Warta jest tego żeby czekać na nią cały rok
Sonia, moje upieczone pierniczki, które miały
mięknąć do świąt zostały tak gwałtownie przetrzebione, że jutro muszę zrobić kolejną porcję ciasta. Nikomu nie przeszkadza, że są nieco twarde.. chrupią aż miło
Nie wiem czy uda mi się zagospodarować dodatkową część działki. Teściowa nie do końca widzi to wszystko. Niby podoba jej się to co stworzyłam za domem, ale z drugiej strony boi się,że ładny wypicowany ogród od strony drogi będzie przyciągał złodziei

No i jeszcze musielibyśmy wyciąć ogromną wiśnię.. z której pożytku nie ma, ale za to "tak pięknie kwitnie w maju i zagląda do okna"

Tak więc rozmowy są w fazie negocjacji
Kochani, na wieczór przygotowałam wam kolejną porcję maja.. Głównie orliki
Zapraszam
