Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Ja tez dotrwałam a pieski mi wcale nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie.
Brakuje mi jednego, ale nie będę drążyć tematu. ;:168
Pięknie rozwija się ogród i widać gołym okiem że drenaż pomógł.
Róże zdrowe, idą w siłę i pewno niedługo będzie cudnie i pachnąco.
Czekam zatem na ten spektakl i pokaz zdjęciowy. :wit
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Wsadziłam w tym roku Crown Princess Margareta, całkiem nieźle wystartowała. Piszesz, że to jedna z tych ;:167 , cieszy mnie to, bo czekam na jej pierwsze kwitnienie. Możesz mi o niej opowiedzieć?
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Asiu - ciekawa jestem, czy Maks jest u Was od szczeniaka i czy jest młodszy od Gucia? Hortensje ogrodowe mam, bo mam... jedną dostałam od Mamy, druga była już w ogrodzie, tylko ją przesadziłam. Zatem doświadczenie zerowe. Ale może z wiekiem stają się trochę mniej wrażliwe na mrozy? Pamiętam pod blokiem, gdzie mieszkałam, cudny krzak - nigdy nieokrywany, a co roku niezawodnie obsypany kwiatami. Przypatrzyłam się dokładniej, to tych pączków jest naprawdę sporo. A okrywałaś swoją? Podobno najgorsze dla nich są wiosenne przymrozki, dlatego byłam pewna, że w tym roku nici z kwiatów.
Grażynko - ja jestem straszną różaną malkontentką. Zawsze wydaje mi się, że moje w ogóle nie rosną, że pączków mało. Zwłaszcza ja pozwiedzam na forum inne różane ogrody :D Dobrze, że czasem zajrzę do starych zdjęć, one oddają najwierniej fakt, że jednak trochę ciałka nabierają :) Ale prawa jest niestety taka, że w tym roku sporo róż ociąga się z kwitnieniem. Rugosa np. dopiero zawiązuje pączki, a w zeszłym roku i dwa lata temu kwitła już w maju. Może jeszcze nadrobią - jestem dobrej myśli, jak mogłoby być inaczej w przypadku różyczek ;:167
Ewka - CPM to zdecydowanie moja ukochana angielka, a wręcz ogólnie jedna z bliższych memu sercu róż. Sadziłam ją wiosną 2014 z gołym korzeniem. Rośnie pod drewutnią, ale na samym końcu różanki, więc przewiewu trochę ma. Kwitła już bardzo ładnie jak na angielkę w pierwszym sezonie. Zapach taki.. austinowski, przyjemny, ale ten kolor! Prawdziwa, delikatna morela. W pierwszym roku jesienią z jednego wygiętego pędu wypuściła masę krótkopędów - dość późno, bo we wrześniu. Byłam przekonana, że nie zdążą zdrewnieć, a tu wiosną zaskoczenie. Przemarzły tylko końcówki, więc je przycięłam - dzięki czemu ten pęd już latem kolejnego roku był obsypany kwiatami. Patrząc w tej chwili na jej rozmiar - ona potrzebuje dużo miejsca, idealnie nadaje się do kulkowania. Bardzo dobrze na nie reaguje. U mnie róże dostają tylko kopczyk i to raczej mniejszy niż większy - po zimie cięłam jedynie końcówki. Tej wiosny wycięłam połowę najstarszego pędu rosnącego na brzegu - z powodu psa, który wyrósł i przebiegając już nie mieścił się pod nim, a przecież róża rośnie na zakręcie :wink: Może to ją pobudziło i powypuszczała masę nowych pędów. Ogólnie bardzo odporna na choroby grzybowe - może też dlatego, że ziemia w tym miejscu dość szybko przesycha. Na tle innych róż nie lubią jej nawet zbytnio szkodniki, choć angielki generalnie nie są masowo podjadane. Czyli same plusy. Osobiście bardzo żałuję, że mam tylko jedną.
Ponieważ w tym roku jeszcze w pączkach, zdjęcie z zeszłego sezonu:

Obrazek

Obrazek

I na koniec oficjalnie otwieram sezon różany w moich opóźnionym ogrodzie :twisted: W tym roku sezon otworzyła kwitnąca raz, chorowita (nie szkodzi! bez liści ta róża wygląda naprawdę równie pięknie), potwornie i zarazem uroczo kolczasta mchowa Goethe Petera Lamberta ;:138

Obrazek

Cudnej niedzieli dla Was :wit
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Wystarczyła chwila cierpliwości i u Ciebie też sezon różany rozpoczęty :heja Różanych pączków masz zatrzęsienie ;:oj Będzie co podziwiać ;:108
Siewki cleome już masz całkiem spore, wczoraj przy pieleniu znalazłam cztery sztuki. Może jeszcze kilka się znajdzie, bo cztery to ciut mało ;:224
O psach, to ja mogę o każdej porze :;230
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20149
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

No to będziemy podziwiać Milenko, a piesy Twoje są wspaniałe i zawsze jak zaglądam do Ciebie to również o nich szukam informacji ;:196
Awatar użytkownika
andzia458
500p
500p
Posty: 702
Od: 19 sty 2014, o 18:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie, Łuków

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Witaj Milenko ;:196 Ależ wspaniałości posiadasz w swoim ogrodzie ;:108 A psiaki bardzo sympatyczne, zwłaszcza Liczi skradł moje serducho. Zdjęcia z oddali wspaniale ukazują całokształt Twojej pracy.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie :)
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3386
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Hortensje ogrodową na zimę okrywam ale i to nie pomaga.Wydaje mi się że, z nimi jest podobnie jak z różami ,starsze odmiany są bardziej odporne jak te nowe.Czytając forum i opinie na portalach takie wyciągam wnioski.Jest mniej narzekań na starsze odmiany.Maksiu jest u nas od 5 lat i jest starszy od Gucia ( ma 6 lat). Dokładnie ile lat ma Maksiu, nie wiadomo ,bo to chłopak ze schroniska .Po pierwszej wizycie u weterynarza stwierdzono że, ma 4 lata natomiast w schronisku powiedziano nam że, dwa. ;:173 .Przychylam się do opinii weterynarza, bo psiak został przywiązany do bramy schroniska i tak pozostawiony. ;:oj Gucio jest u nas od szczeniaczka.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko róże u Ciebie pięknie zapączkowane i to nic, że zakwitną trochę później. Ma to swoje dobre strony. U mnie pewnie pierwszy rzut kwiatów się skończy, a u Ciebie będzie w samym szczycie. I bardzo dobrze, bo wydłuży nam się okres podziwu królowych ;:167

Na deser zostawiam sobie zachwyt nad Crown Princess Margareta. Jest dokładnie tak jak o niej napisałaś - zjawiskowo piękna. Miałam dzisiaj okazję zobaczyć jej kwiaty na 'żywo'. Specjalnie podjechałam do pewnego ogrodniczego, gdzie w zeszłym roku widziałam sporo Austinek w donicach. Nie wytrzymałam i musiałam chociaż na chwilę tam wpaść. Mieli bardzo dużo odmian. Między innymi wypatrzyłam kwitnącą Małgorzatę. Kwiat jest prześliczny i przed kupnem jej ostudziła mnie tylko wysoka cena :? . Ale co się odwlecze...Coś tak czuję, że będę ją miała już całkiem niedługo :)

PS. Głaski dla psiaków, którymi absolutnie nie męczysz. Wiesz, że uwielbiam psy i na ich temat zawsze chętnie pogadam. A ich zdjęcia zawsze są niepowtarzalne. Psy nie pozują, są naturalne. Chociaż uwierz mi, że mój Harry uwielbia jak mu robię fotki i sam się do nich ustawia ;:306
Awatar użytkownika
Mirabela
1000p
1000p
Posty: 1899
Od: 30 wrz 2011, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Miłego, tak jak Ty wycaekuję na kwitnienie róż. Pamiętam, że masz ich sporą ilość. Ja mam dwa problemy z New Dawn. Spory krzew, a jedna jedyna gałąź pozostała szlachetna, reszta to dziczki, może z podkładki. Usunę ją :evil: Kilka na wiosnę dosadziłam francuskie pachnące. ;:196 pozdrawiam
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Iwonko Iwonka1 - ja mam 5 cleome i musi mi wystarczyć :) Znalazłaś, czyli to samosiejki? Ja swoje wysiewałam dość wcześnie. Podobno z samosiewu wschodzą dość późno. Ciekawe, czy u mnie będą się rozsiewać. Niektóre rośliny rozsiewają się u mnie jak szalone, inne - choćbym zaklinała - za żadne skarby :)
Iwonko iwona0042 - już niedługo będzie kolorowo i pachnąco :heja Oby tylko skoczki całkiem nie zjadły mi róż, bo w tym roku zatrzęsienie. Już nawet ostre działa wytoczyłam, ale jest ich po prostu cała masa...
Andzia - dziękuję, choć uważam, że w moim przypadku zdecydowanie lepiej nie pokazywać zdjęć z oddali ;:183 Nie mam wypielęgnowanych brzegów rabat, kancików; jest bałaganiarsko, choć zdecydowanie bardziej podoba mi się określenie... sielsko i naturalnie :;230
Joasiu - czyli Gucio - york pojawił się jako szczeniak, jak Maksiu już był panem na włościach i tak go ustawił :) To faktycznie charakterek musi mieć ;:333 Hortensji ogrodowych zupełnie nie ogarniam po tym, jak znalazłam pączki na odmianie "variegatowej", która ogólnie ma mrozoodporność do ok. -15, a też jej nie okrywałam.
Dorotko - CPM kupuj koniecznie! Jest zdecydowanie warta każdych pieniędzy, choć może faktycznie lepiej poczekać do jesieni. Za chwilę zaczną się zapewne upały i taka prosto z donicy tylko będzie się męczyć. Mnie czeka w tym tygodniu posadzenie dwóch.. Muszę zabrać od Mamy Sympatię, która została dosłownie zduszona przez ramblery i wsadzić wreszcie Sandrę, która czeka na posadzenie od... jesieni. Wreszcie znalazłam miejscówkę dla obu.
Mireczko - pamiętam, jak rok temu pokazywałaś tę dziczkę. Oj, już wtedy mówiłaś, że usuniesz. Wyobrażam sobie, jak osłabiła szlachetną odmianę. Dziś usuwałam dziczkę z Chippendale'a. Rok temu wybiła, była tak dorodna, że byłam pewna, że to nie będzie canina. Od wiosny wypuściła masę pędów bocznych, grubych jakby rosła na sterydach. Teraz tylko obserwować, czy nie wybije znowu..

Zanim przejdę do ogrodu, to kilka zdjęć z weekendowego Dnia Dziecka na Czantorii, gdzie mieliśmy z Hero okazję uczyć dzieci bezpiecznego kontaktu z psem. Był też pokaz tresury, który w mojej ocenie kompletnie nie wyszedł - przed pokazem odbył się pokaz pasienia owiec, które zostawiły po sobie mnóstwo aromatów i nie tylko aromatów :twisted: Co oczywiście skutecznie rozproszyło psy. Mimo tego dzień wyjątkowo udany :D

Obrazek

Co tam pokaz, mnie osobiście rozczulają takie sceny ;:167

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu Hero jest oburzony, że te młode człowieki zasłaniają mu pokaz pasienia owiec przez 2 wspaniałe bordery :D

Obrazek

Obrazek

W ogrodzie tymczasem coraz więcej kolorów i zapachów:

Jeszcze dzielnie trwają rododendrony:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Goldflimmer:

Obrazek

Mazowsze:

Obrazek

Obrazek

Goethe Lamberta:

Obrazek

Przetacznikowiec z łubinem:

Obrazek

Kocham wszystkie miodo/pyłkodajne rośliny ;:167

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Edenka bierze mnie na przetrzymanie ;:65

Obrazek

Charles Austin:

Obrazek

Souvenir du dr Jamain:

Obrazek

Gipsy Boy sadzony jesienią:

Obrazek

Veilchenblau cała w pączkach ;:65

Obrazek

Młodziutka D'Arcet. Kwiat podobny do Louise Odier:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Louise Odier codziennie otwiera nowe kwiaty:

Obrazek

Obrazek

W tujach sąsiada znalazłam pierwszy kwiat pnącej Iceberg. Ktoś kiedyś pisał, że ta róża słabo ponawia. U mnie rok temu w zasadzie przerwa w kwitnieniu była praktycznie nieodczuwalna, a drugie kwitnienie było nawet bardziej obfite. Czy w tym roku też tak będzie?

Obrazek

Flammentanz zaczyna, a Vyvan Pennell rozkręca się na dobre:

Obrazek

Vyvyan jest obłędny. U mnie jako jedyny z wielkokwiatowych, którego nigdy nie dotknął uwiąd. Nie mam pojęcia, czy on tak już ma, czy po prostu spodobało się u mnie, ale jeśli ktoś się zastanawia nad fioletowo-niebieskim, pełnym powojnikiem - polecam go z całego serca:

Obrazek

Obrazek

Lubię takie zwykłe, polne margaretki, przyniosłam sobie rok temu z pobliskiej łąki w nogi Veilchenblau:

Obrazek

Pączuszki na hortensji variegata ;:138

Obrazek

I zmasakrowana przez stópki Herusia skalnica. O tej porze powinna być cała obsypana białymi kwiatuszkami :evil:

Obrazek

:wit
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42325
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko świetna robota z okazji Dnia dziecka ;:215 Zdjęcie chłopczyka przytulającego się do pieska rozczulające :D
W ogrodzie świeżo wiosennie i widzę że albo skutecznie wydłubałaś nawóz króliczy albo wcale nie zaszkodził różom. Przy okazji widzę że moją Veilchenblau będę musiała przesadzić ;:202
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11744
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko jak u Ciebie cudownie,piękny czas...mogłabym oglądać bez końca...
Różaneczniki ładnie zakwitły,ja swoje wczoraj ogławiałam ...CPM to i moja faworytka,zdrowa,pachnąca i czaruje na maxa...
Mamy wiele podobnych różyczek,więc porównuję sobie i moja Veichenblau taka sama ogromna,kilka kwiatków dopiero otworzyła.
Charles'a de Mills wczoraj otworzył pierwszy kwiat...Lady of Shalot rzeczywiście ma warunki przyiglakowe,ale pewnie da radę...
Moja posadzona w donicy na balkonie...ma chyba ze dwa pączki,ale nie wymagam od niej burzy kwiatów,bo jest z tegorocznej wiosny..

Pozdrawiam serdecznie ;:3
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Brawa dla Hero. ;:63
Każdy pies jest zwierciadłem charakteru swojego właściciela.
Jeśli człowiek jest agresywny, nosi w sobie złe intencje, taki też będzie jego pies.
Cudnie zaczynają kwitnąć róże, masz ich całkiem sporo Milu. ;:215
Iceberg mam w postaci pnącej, ale w zeszłym roku kwitła tylko raz, może to za sprawą suszy.
Teraz przy deszczach pewno będzie lepiej, ale już przeraża mnie jej wielkość, w 3 roku ma już ponad 2 metry. :roll:
Za to ta ilość pąków powala.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20149
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko za Hera ;:cm a ławeczka, oj by się na niej przysiadło dla odpoczynku :wit
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Cleome, to samosiejki. Mateczne rośliny zostawiam na zimę i sieją się do woli. Chyba, że mają słabą wolę i wtedy sieją się mniej. Ale zawsze je mam. Wschodzą rzeczywiście późno, bo u mnie pojawiły się dopiero na początku czerwca, ale na pewno zdążą zakwitnąć i nasiona dojrzeją :heja Bardzo je lubię.
Pięknie różano się zrobiło. Ławeczka chyba będzie potrzebować towarzyszki, bo na tej niedługo już nikt się nie zmieści. Ale jeszcze teraz można przycupnąć i upajać się zapachem. Zachwycają mnie pączki róż mchowych, są takie misterne, koronkowe. Po prostu śliczne ;:108

Mogłabyś bliżej opisać CPM? Ile zajmuje miejsca? Spodobała mi się, ale przeczytałam, że ona pnąca. A na taką miejsca nie mam ;:218
kogra pisze:Brawa dla Hero. ;:63
Każdy pies jest zwierciadłem charakteru swojego właściciela.
Jeśli człowiek jest agresywny, nosi w sobie złe intencje, taki też będzie jego pies.
Samiutka prawda ;:108
Hero zdobywa sympatyków. To fajne, że bierzesz z nim udział w takich inicjatywach ;:63
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”