MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
MarcinP87
50p
50p
Posty: 95
Od: 10 lis 2010, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Witam.
Ponawiam pytanie stosuje ktoś z was formatki do hodowli murarek ?

Spotkaliście się z taką sytuacją a mianowicie znalazłem w rurkach pszczółki bez kokonów a dotychczas było ich aż 6szt. po jednej takiej w rurce.
Jak otworzyłem rurkę i ją zobaczyłem zaczęła się przechadzać po stoliku ;:oj Szybko ją zaniosłem do innych kokonów na strych tam jest zimniej jak zajrzałem do niej później to poszła ;:19 spać.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

diodas1 :D wrzuciłem link bo wiedziałem , że ci się spodoba :wink: . Nooo wiadomo z papierowymi też mogli się pobawić. Może poszukaj na niemieckich stronach , tam sprzedają gotowe rurki papierowe , więc może ktoś badał. Ten plastik to chyba produkt firmy B... , potwierdzają się zalety i podstawowe wady , o których wcześniej czytałem. Główna wada to , że skubane niechętnie w nich się gnieżdżą , a to jest WADA , a nie wada. Produkt jest opatentowany , jak nie widziałeś to tu jest opis patentu z dokładnymi rysunkami.

http://tech.money.pl/przemysl/patenty/p ... 93647.html
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

MarcinP87 chyba musisz się uzbroić w cierpliwość i poczekać na kogoś życzliwego, bo na forum mało ludzi jak widzisz. Jakby tak połączyć to co piszą o plastikach ze strodurem , to dochodzi jeszcze jedna wada , która wynika z tych badań w Puławach. Jeszcze trudniej go spasować , więc roztocza popindalają po całości pewnie, ale to tylko takie tam luźne wnioski.
Komuś z tego forum w październiku wygryzły się zdaje się prawie wszystkie murarki z wyłuskanych kokonów, więc to drugi podobny przypadek. Może jednak powinny jeszcze leżeć w spokoju i czekać na chłody, wstrząsy je pobudzają? znowu luźnie wnioski :wink:
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Genialne linki. Jestem zachwycony a jednocześnie zdumiony że najwyraźniej rozgryzłeś moje podejście do tematu :D Podziwiam naturę za to jaka jest ale mając skłonności do eksperymentów i badań zawsze usiłuję znaleźć jakieś prawidłowości które na końcu niemal dałyby się ubrać we wzory matematyczne i dalej stworzenie działającego modelu symulującego jej funkcjonowanie. Pszczoła fruwa tu i tam, coś zapyli, coś przekąsi, potem trafia jak po sznurku do założonego wcześniej gniazda... Jak ona to robi? Co ją wabi a co odstręcza. Jakie kryteria bierze pod uwagę wybierając akurat tę dziurkę gardząc inną? Mały owad a jaką ma skomplikowaną naturę, psychikę a może program zarządzający. Pszczoła nam tego wprost nie powie ale badania porównawcze pozwalają odkryć co nieco. Pozostaje kwestia interpretacji wyników i wyciągnięcie prawidłowych wniosków. Porównanie osiągów hodowli w różnych warunkach opublikowane przez panów Dariusza Tepera i Mikołaja Borańskiego to też przykład takiego wnikliwego podejścia do hodowli. Z koli firma B.. także, sądząc po dostępnych informacjach, do swojego rozwiązania doszła na drodze kolejnych prób z różnymi materiałami. Ich oferta handlowa gotowego siedliska sprawdza się pewnie w warunkach dużych obszarów monokulturowej hodowli roślin , gdzie pszczołom trudno znaleźć alternatywę i z konieczności urządzają się w plastiku, szczególnie gdy koło "ula" już roi się jakieś stadko samotnic. W ogródkach działkowych lub dziko prowadzonych przydomowych, wybór miejsc na założenie gniazda jest większy, stąd może wynikać mniejsze zainteresowanie pszczół akurat wieżowcem zbudowanym z uformowanej na gorąco folii. Śmiertelność larw w takich gniazdach po jednorocznym okresie kontrolnym nie jest zbyt miarodajna. Pewnie wiele zależy od pogody w danym roku, wilgotności powietrza i temperatur. Mimo to lepsze są materiały "oddychające" do których należy trzcina i drewno. Z opisu patentu dowiedziałem się że pyłek jest wilgotny i skłonny do pleśnienia a także do osłabiania struktury papierowych rurek. Stąd wniosek że należy wybierać papier odporniejszy na wodę i pewnie o większej gramaturze. W niektórych opracowaniach widziałem użycie papierów wzmocnionych lakierem lub czegoś w rodzaju kalki technicznej. Sam nastawiam się głównie na wykorzystanie papierowych wkładów do ażurowej skorupy, prawdopodobnie z gipsu. Pierwsze próby z użyciem w tym celu pianki poliuretanowej na razie mnie nie urzekły. Kiedy wykonam już docelowe kostki z dziurami to wymoszczę je różnymi rodzajami papieru i także na koniec sezonu pokuszę się o jakąś statystykę. Żeby nie stracić wszystkiego, na wszeli wypadek przygotowałem już trochę rurek naturalnych z trzcinopodobnej trawy. Myślę że po ich zasiedleniu (być może w pierwszej kolejności) pszczoły z rozpędu niejako, zaczną też zajmować tę gipsowo-papierową budowlę. Pomysł zaczerpnięty z supermarketów które wabią klientów jakąś reklamowaną hucznie promocją a przy okazji schodzą im również towary mniej atrakcyjne. Chcę też upstrzyć wielobarwnie ścianę takiego bloku gipsowego bo być może to ułatwi pszczołom nawigację do swojej dziurki.
Rysunki z opisu patentu są interesujące, widać szczegóły jak na dłoni ale i tak technika tak precyzyjnego termoformowania nie jest łatwa. Kiedyś bawiłem się trochę tą technologią. Co prawda używałem wtedy folii winidurowej (akurat była pod ręką) która była mocno sprężysta i ciężko było ją zmusić do głębokiego tłoczenia i wypełniania kopyta w ostrych narożnikach. Obecnie stosowane tworzywa są posłuszniejsze, jednak i tak wiele bym nie oszczędził bo folia swoje kosztuje, dlatego szukam tańszych rozwiązań. Gips jest tani i też już go testowałem do innych celów więc się nie boję porażki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Te foliowe płyty mają tak gęsto utworzone tunele, że maksymalnie wykorzystują przestrzeń "ula" ale pszczoły chyba nawzajem sobie mocno przeszkadzają. Postaram się rozmieszczając otwory w gipsie dać im trochę więcej miejsca na postawienie nogi. Gips ma wadę- jest higroskopijny, co też wymaga dodatkowych zabiegów. Tak czy siak bez próby choćby przez jeden sezon nie dowiem się co jeszcze trzeba poprawić w ogólnej koncepcji. Ciekawe że firma B objęła patentem płytki z kanałami już od 3mm. Spodziewają się miniaturyzacji pszczół?, bo na razie w ofercie mają tylko te przydatne dla "naszych" murarek.
[bMarcinP87][/b] Jakoś nikt nie zgłasza się na Twoje zapytanie ale trafiłem kiedyś w internecie na film o pszczołach murarkach wykorzystywanych na ogromnym polu kwitnących roślin, wyglądających jak rzepak. Ciekawy był ul. Składał się w całości ze styropianowych kształtek o które pytasz. Nie tych dokładnie bo film był ze Stanów Zjednoczonych ale zupełnie podobnych- warstwowych. Konstrukcja była trochę podobna do kiosku z gazetami. Z zewnątrz były tylko drzwi wejściowe dla obsługi a wszystkie wyloty z rurek były wewnątrz budy. Pszczoły wlatywały do niej przez szczelinę między ścianami a uniesionym na podkładkach dachem chroniącym przed opadami. Cała konstrukcja budy, łącznie z dachem też była ze styropianu. Wygląda że pszczołom ten materiał odpowiadał. W środku kiosku nie było przeciągu a także było w nim dość jasno, mimo że ze wszystkich stron były ściany. Wystarczająca ilość światła wpadała przez tę szeroką szparę pod sufitem. Niestety film opowiadał jedynie o skuteczności zapylania przez te pszczoły, natomiast właściciel całego cyrku nie chwalił się jak długo (ile sezonów) żyje taka styropianowa budowla ani co z tym wszystkim robi po sezonie. Czy zostawia kokony naturze czy jakoś je gdzie indziej przechowuje. Po opuszczeniu dachu mógł równie dobrze zostawiać to wszystko w styropianowej konserwie która robiła się wtedy dość szczelna.


Ojojoj. ;:oj Muszę postawić sobie stoper koło komputera żeby zapanować nad gadulstwem. Przepraszam.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
leff
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 925
Od: 21 sty 2008, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dębe Wlk.

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Używam płytek z firmy B... od kilku lat a od tej wiosny formatek chyba poliuretanowych. Najbardziej im pasuje trzcina, poliuretan chyba bardziej niż frezowane (kwadratowo) deski.

Jeżeli chodzi o szkodniki robiące dziury w zamurowanych rurkach to obstawiam mrówki. Domek mam na słupku oklejonym taśmą dwustronną ponieważ kiedyś mrówki robiły spustoszenie.
Pozdrawiam,

J
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

diodas1 faktycznie pobiłeś rekord Europy tym postem :D . Są do 3 mm pewnie , bo nożycówki wolą mniejsze otwory od murarek , a wałczatki właśnie 3-3,5 mm. Oba gatunki też mają w ofercie.

leff i jak te płytki siedliskowe z B....u ciebie się sprawdzają?
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Ciekawe czy tym drobniutkim owadom też ktoś wyjmuje, sortuje i czyści kokony?
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Ktoś, gdzieś napisał , że wyłuskiwał kokony nożycówek, tylko nie mogę tego znaleźć. Wspominał , że to straszna robota i kupę kokonów się niszczy, bo są delikatniejsze od kokonów murarek. O wyjmowaniu kokonów wałczatki nic nie kojarzę. Tylko tak myślę , że jak już to trzeba by było robić to dopiero późną wiosną. Wałczatka to letnia pszczoła , więc zdaje się , że zimuje w stadium przedpoczwarki , czyli pewnie zimowe łuskanie może jej zrobić bubu. Jak będę miał obie to poeksperymentuję :wink:
Awatar użytkownika
MarcinP87
50p
50p
Posty: 95
Od: 10 lis 2010, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

klik pisze:MarcinP87 chyba musisz się uzbroić w cierpliwość i poczekać na kogoś życzliwego, bo na forum mało ludzi jak widzisz. Jakby tak połączyć to co piszą o plastikach ze strodurem , to dochodzi jeszcze jedna wada , która wynika z tych badań w Puławach. Jeszcze trudniej go spasować , więc roztocza popindalają po całości pewnie, ale to tylko takie tam luźne wnioski.
Komuś z tego forum w październiku wygryzły się zdaje się prawie wszystkie murarki z wyłuskanych kokonów, więc to drugi podobny przypadek. Może jednak powinny jeszcze leżeć w spokoju i czekać na chłody, wstrząsy je pobudzają? znowu luźnie wnioski :wink:
Ale ja znalazłem w rurkach pszczółki bez kokonów sama była w przegrodzie, tylko jedna z tych 6 miała szczątkowy kokon ale i robaczków kilka z nią siedziało. Gdy rozłupałem rurkę to zaczęła spacerować. Czyli się nie wygryzły z kokonów bo ich nie miały a zresztą przecież temperatura nie pozwala bo zimno.
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

MarcinP87 tak też ciebie zrozumiałem, tylko wiesz, jak się nosi rurki , kładzie na stole, przesuwa to się trzęsą :wink:
Gdyby komuś się zdarzyło znaleźć w rurkach podczas wyłuskiwania wygryzione pszczoły w styczniu, lutym to by znaczyło , ze to normalne zjawisko i część z jakichś przyczyn wychodzi z kokonów wcześniej. Tak to zrodziło mi się pytanie , czy można je do tego sprowokować. . Ważne , że to są u ciebie pojedyncze sztuki , a nie kilkadziesiąt %. Sprawa jest do dalszych dociekań hahahaha :D Szkoda , że nie ma teraz na forum osób z wieloletnim doświadczeniem. Podzieliliby się wiedzą pewnie.
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Ciekawe jak wygląda cykl "obróbki" kokonów w firmach które produkują je w dużych ilościach komercyjnie. Możliwe że całe gniazda przenoszą najpierw do chłodni w celu pełnej hibernacji pszczół a dopiero potem zabierają się za ich rozbieranie, także w obniżonej temperaturze.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Wczoraj korzystając z wolnej chwili i mega pogody wyskoczyłem zobaczyć jak wygląda sprawa z trzciną i rdestowcem. Trzcina podsuszona , rdestowiec w słonecznych miejscach też, czyli można ciąć póki przyjemnie ciepło.
Awatar użytkownika
Zembolina
100p
100p
Posty: 139
Od: 25 kwie 2014, o 23:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Witajcie :) u mnie dziś 2 st C, postanowiłam rozłupać jedną jedyną rurkę, którą zapełniła pracowicie jakaś pszczółka - obserwowałam ją z pasją na wiosnę :). Pierwsza komórka od wlotu była pusta - hehe dla bezpieczeństwa, jakby jakiś ptak chciał się połakomić, sprytnie!
W sumie mam 10 kokonów, wyglądających na zdrowe :tan jak na warunki balkonowe na 1 piętrze i pierwsze otwieranie rurek w życiu - dla mnie sukces. Komórek było więcej, gdzie był niezużyty pyłek, podejrzewam że mógł zamoknąć... i jedna mała 4mm zasuszona larwa :(

Co mnie zdziwiło? Kokony były w poprzek... a nie jak na waszych zdjęciach wzdłuż i miały białe czubki czego też dokładnie na zdjęciach nie widać. Kokony mają nie więcej jak 10mm długości, zdziwiłam się że takie malusie, skoro rurka miała ok. 12mm średnicy wewnętrznej. No ale były w poprzek, jakoś ciasne komórki porobiła ta pszczoła :) ciekawe dlaczego...? W pierwszej chwili też wystraszyłam się że mam roztocza, ale na szczęście były tylko upaprane w pyłku i przy niektórych kokonach odchody były żółte. Na szczęście nic się nie ruszało :heja Pleśni też nie zauważyłam. Postanowiłam, że kokony będą zimować na tym nieogrzewanym balkonie zabezpieczone małymi pudełkami jedno w drugim + owinięte lekko w folię bąbelkową w środku, schowane po deskami aby nie zmoczył deszcz. Oczywiście wylot, dostęp powietrza jest. W lodówce nie chcę ryzykować, bo otwieramy ją cały czas...


Obrazek

A jak myślicie? Rurki nie wykorzystane w tym roku nadadzą się w przyszłym sezonie, czy lepiej pozyskać nowe? Bo mam zapasik rurek rdestowych, mogłabym je tylko odkurzyć suszarką, w razie jakbym nie znalazła tej zimy czegoś co się nada. Wyglądają dobrze, trzymam suche w domu, tylko odkurzyć gorącym powietrzem z suszarki i już. A może ktoś ma odmienne zdanie?
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Myślę że się nadadzą. Żeby je odkazić i zlikwidować wszelkie żywe organizmy które mogły się tam tajniacko zakotwiczyć, oprócz odkurzenia podprażyłbym je krótko w mikrofalówce. Jeżeli jakiś kosmita złożył tam jajko to będzie jajko gotowane. Gratuluję pierwszych zbiorów. Ja dopiero preparuję sobie różne rurki na przyszły sezon.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
MarcinP87
50p
50p
Posty: 95
Od: 10 lis 2010, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Rurki z poprzedniego sezonu mogą być ale najlepiej położyć je tylko ze starymi rurkami a nie mieszać z nowymi w domku. Żeby jakieś roztocza robale nie wchodziły do nowych rurek.

No i najważniejsze trzeba sprawdzić stare rurki które nie są zalepione i wydają się być puste. Mi w tym roku zostało jakieś 100 rurek niby nie zaklejonych na końcu ale w ok 30 w środku było po kilka kokonów najlepiej jest wsadzić jakiś cienki wężyk i sprawdzić czy coś w środku zamieszkało :)
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”