Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Zdjęcia mi się nie otwierają buuu ;:145 a jestem bardzo ciekawa tej bordowej rudbekii.
No nic, wrócę do miasta to sobie pooglądam.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko jak ja lubię Twoje zdjęcia....powtarzam się? no trudno ;:306
Po prostu są takie w punkt :D
Czerwone rudbekie kupiłam kiedyś u Starkla, ale po zimie nie wyszły (bylina) :wink: , a dostane nasiona nie powtórzyły cech ;:185
Śliczny zestaw michałków ;:167 nie wiem czy jedne z tych dostałam od Ciebie? tylko ich nie widzę ;:oj
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7818
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Michałki rzeczywiście rozweselają ogród o tej porze,a z margaretką ładnie się komponują ;:333
Moje marcinki wyglądały na niskie,aż się dziwiłam .ale jak zaczęłam wykopki obok to się okazały"płożące" ;:306 tak mi się bardziej podobają :lol:
Jedna margaretka była łysawa-już wykopana w piwnicy.Druga kwitnie na bogato jak Twoja ,tylko u mnie róż ;:108 ;:196 :wit
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8930
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu kaszubska
Sama jestem zdziwiona , nie spodziewałam się, że będą czerwono - wiśniowe tak, jak pisali na opakowaniu.
Szkoda, że nie możesz zobaczyć. Ja to rozumiem, rzadko kiedy mogę coś sama zobaczyć.
Pan od internetu był, zamienił kabel od zasilacza na krótszy, leży na stole i przeszkadza, a internetu znów nie ma :evil: :cry:
Dobrze, że chociaż Twoją trzepaczkę ujrzałam :D

Marysiu krakowska
Miło mi :D Nie mam rewelacyjnego sprzętu, czasem uda mi się uchwycić klimat fragmentu ogrodu czy kompozycji.
Moja Mama robiła przy okazji wizyty u nas zdjęcia telefonem - na prośbę mojego Brata z Australii zresztą. Muszę jakoś je przetransportować do swoich zasobów i Wam pokazać. Mój warzywnik i rabaty mieszane widziane zupełnie innym okiem, ciekawe dla mnie.
Tak, buraczkowe marcinki ''Winston Churchill'' przyszły do Ciebie zimą :D

Asiu
Beczuszka od Ciebie buduje klimat tego zakątka ;:196
Marcinki są hołubione przeze mnie, widać to po nich. Muszą mieć jedzonko i picie i światło.
Podejrzewam, że Twoje te płożące są holenderskie, one tak lubią się kłaść.
Zresztą u mnie sporo jest niestety przywiązanych, nie da się inaczej.
Można na wiosnę i latem uszczykiwać astry podobnie, jak chryzantemy, żeby się rozkrzewiały.
Z przodu rabaty tak właśnie je skracam i prawie nie widać łodyg z brązowymi nie raz liśćmi.
Margaretki moje częściowo schowane - wystawiam na dzień. Tylko najcięższa donica przy domu na razie przykryta włókniną. Łysy świeci i na bank przymrozi.
Wczoraj obcięłam najładniejsze dalie, żeby się nacieszyć. :)


Ostatnio mam doła i to porządnego przez Z. Nic mi się nie chce a tu akurat mnóstwo pracy.
Większość warzyw jest w ziemi, fizycznie nie wyrabiam, mogę wykopywać po trochu.
Kwiaty częściowo wydobyłam, tzn. mieczyki itp., Dalie i begonie czekam aż zmrozi.
Dziś malowałam drzwi i furtkę od bramy, korzystając z pogody. :D
Z. wiruje jeszcze miód :roll: i wykonuje inne czynności przy pszczołach.
Wiecie, że dwa dni temu jeszcze wekowałam ogórki, od lipca - sierpnia do października :!:
Normalnie zawsze pod koniec sierpnia zasychały a tu zong :shock:
Z ciekawostek - działkę naszą za górką odwiedziły rogasie, one chyba latają. Siatka wysoka, jeszcze sznurek :!: Róże i inne byliny mają przyspieszone wejście w spoczynek :evil:
Może Zbysiulek zostawił bramę otwartą ;:63 :?:
Prawda jest taka, że powinnam skupić się na konfekcjonowaniu miodu bo teraz najlepszy zbyt.
Łapki odpadają. Z. nic nie pomaga i jest obrażony, że ja mu nic nie pomagam - On tak uważa.
Obiadki, pranko we Frani, tzn Światowidzie i sprzątanko, malowanko, koszonko - to się nie liczy.
Grrrrr :evil: . Miało być roślinnie a nie feministycznie..
Winogronka pozbierał, Mein Gott, zdążył przed mrozem :)
Jeszcze gruszeczki ostatnie późne zawekuję i siup.
No Rodzice mnie pochwalili przynajmniej za zapełnioną spiżarnię, warzywnik ekologiczny i łany marcinków dla pszczółek posadzonych. :D
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko Droga obiadek się zje, ubranko wybrudzi i tego nie widać a rządek słoiczków przynosi wymierne korzyści, może spróbuj odwrotnie słoiczki napełnij, a brzuszek i grzbiet się upomną ;:306
Koniecznie pokaż zdjęcia mamy, ja uwielbiam oglądać ogród oczami gości, zauważam coś czego nie widziałam (tak to jest jak z tym obiadkiem ;:306 ). Z tymi ogórkami to rzeczywiście jest coś, może je za wcześnie siejemy, może one później mają lepsze warunki, bo ja swoje wyrwałam ale moja Aga nie mając czasu zostawiła i widziałam u niej wczoraj pełno ogórków z komentarzem mamo już nam się ogórki śnią po nocach ;:306
Agnieszko dół zakop w ogródku i nic sobie nie rób z męskich uwag, tylko rozkoszuj się jesienią ;:7
Pozdrawiam i życzę wspaniałej pogody tej na zewnątrz i ducha ;:196
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8930
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
Dziękuję, już mi lepiej. :D ;:196
Słoiczki i tak co dzień po nocy napełniam.
Aaaa druga chryzantemka od Ciebie będzie różowa :D Pięknie wyglądają, ja im dużo szans nie dawałam w tamtym upale...
Teraz ciekawostka o kurach.
Złapałam kurę sąsiadów w naszym ogrodzonym ogrodzie. Na wiosnę dawały mi się bardzo we znaki niszcząc podjazd i przedogródek, gdzie zrobiłam specjalnie przez nie ogrodzenie.
Sąsiadów prosiłam grzecznie kilka razy.
Kura jest u nas od niedzieli, ma na imię Jadwisia. Polubiłam ją a ona mnie.
Sąsiedzi nie potrafią rozróżnić czy to ich ptak. Raaanyy, jak można swojej kury nie poznać.
Eksperyment prowadzę dalej. Jak nikt się nie przyzna Jadwisia chyba zostanie, nawet już nie chciała wyleźć ze swojego kojca.
Jak oni nawet nie zauważają braku kur, to można sobie niezłe stadko nałapać i zamknąć :tan
Tak , ze zdjęciami koniecznie muszę pokombinować :D
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko!
Można swojej kury nie rozpoznać, bo nioski są do siebie bardzo podobne, ale ja swoje po prostu liczę i wiem że któraś nie jest w kurniku. Tylko moje to w wolierze :D Rozumiem Twoje zdenerwowanie bo kury potrafią zrujnować warzywnik i rabatki nieźle. Ja na swoje jestem wkurzona a co dopiero na obce? Jak obce przekraczały granice to wołałam do M "łap bo rosołek chodzi po naszym ogrodzie" i kura przestała się pojawiać u nas ;:306
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7818
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Mniam,rosołki biegające ;:306
Kurki też można zamówić ;:88 byłabym zainteresowana ;:108 i jajeczkami ;:108

Agnieszko zwyczajnie macie za dużo do obrobienia i stąd te niesnaski ;:124

Oczywiście PODZIWIAM WAS,ale ...za dużo roboty to problemy nieuniknione, a sił ubywa, a nie przybywa ;:167

Miodki macie pyszne,ale tej roboty to sobie nawet nie próbuję wyobrazić ;:168 a przecież pszczoły wciąż tworzą nowe kolonie ;:218 a tu jeszcze gołąbki ;:167 tych też na pewno będzie przybywało ;:224
OOOOO Ratunku :!: ;:168

Aguś czekamy na Twój przyjazd :heja
Marcinki "płożące"to prezent od Ciebie ;:167 ;:167 urodzinowy ;:167 ;:167
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko - my od wczoraj już w mieście. Nawet nie było mi aż tak bardzo przykro jak wracałam....cóż zmiana pór roku jest nieunikniona i nie mamy na to żadnego wpływu. A jak się czegoś nie da zmienić to należy się przyzwyczaić a jeszcze lepiej - polubić :wink:
Wczoraj wieczorem tak sobie siedzieliśmy sobie i wymienialiśmy plusy powrotu do Gdańska...no i od razu człowiekowi lepiej :D
Ciemno-czerwone rudbekie - fantastyczne! Pamiętasz może gdzie kupowałaś nasiona?
Mam nadzieję, że dół już zakopany - jak to radziła Marysia. Takie sytuacje w związku są nieuniknione a przemęczenie i jesienna aura też mają na to wpływ. Trzymaj się kochana ;:167
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8930
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu krakowska
Dziękuję, już mi lepiej ;:196
Kura już oddana. Warto było przeprowadzić eksperyment, wyszło na jaw, że od bliższych sąsiadów przyszła a tak się zarzekali wcześniej.
Podejrzewam, że Jadwisia mnie odwiedzi znowu bo się zaprzyjaźniłyśmy, a mieszka vis a vis tylko przez jezdnię. Na pamiątkę zostawiła dwa jajeczka, mmmm dawno takich dobrych nie jadłam :twisted:
Kolejne potwierdzenie - pomarańczowe żółtka, że kury łażą luzem i jedzą zieleninkę itp.
Dziś taka pogoda barowa, że nic w ogrodzie nie zrobiłam.

Asiu
Oczywiście, że za dużo mamy roboty Kochana.
Jakoś tak już jest, że człowiek sobie sam na łeb zrzuca.
Ale gołębi pilnuję, żeby za dużo nie było, zresztą jastrząb i choroby...
Przy pszczołach jest robota dla paru osób i w gospodarstwie dla kolejnych paru.
Jesteśmy tylko we dwoje.
Asiu chcesz mieć kury :?: ;:oj U nas sąsiedzi kupują na rynku, na wiosnę ogłoszenia są na słupach.
Jeśli my będziemy mieć to niewiele. :)
Po powrocie jeszcze kominiarz nas czeka :| No i znów miodek.

Marysiu kaszubska
Wcale się nie dziwię i tak długo wytrzymaliście z P.Leszkiem na działce.
Październik paskudny i zimny przynajmniej u nas.
A dwa lata temu, pamiętam okna malowałam w krótkich spodniach, jeszcze włosy na dworze myłam.
Marysiu nasionka kupiłam na hali w Gdyni w ogrodniczym. Na prawdę piękne, te w gruncie jeszcze ładniejsze, ale chyba nie byliny.
Jak tak mnie pocieszacie, to już dużo lepiej ;:196
Żeby jeszcze troszkę lepszej pogody było. :D Co dziwne przymrozek był u nas jedynie na działce, tam dalie wykopane. W siedlisku żyją i begonie też.

Mam pytanie. Czy nie wiecie co się dzieje z Jackiem - kolekcjonerem bylin :?:
Coś mi nie pasuje, od wiosny chyba się nie odzywa.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko podobno kura jak raz ucieknie to robi to już stale, a jak jeszcze u Ciebie mogła liczyć na poczęstunek to ja kupiłaś...no chyba ze sąsiedzi uszczelnią ogrodzenie ;:306 w Twoim obejściu kura bardzo pasowałaby, tylko że jak nie zawsze jesteście na wsi to nie jest dobry pomysł. Jest wielu naturalnych amatorów drobiu nie wspomnę dostarczeniu pożywienia a przede wszystkim wody :D
Nieśmiało proszę o fotografie ;:180
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Maska pisze::D
........Nieśmiało proszę o fotografie ;:180
Ja też ;:306
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8930
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
Z powodu gołębi i psa i tak możemy być jeden dzień po za siedliskiem.
Ja mam sentyment do kur, zwłaszcza karmazynowych, Babuszka moja miała takie.
Stefan kiedyś wspominał, że w razie naszej nieobecności podsypał by kurkom.
Dobrze mieć takiego sąsiada, choć troszkę nie teges jest.

Marysiu kaszubska
Postaram się. :D

Obrazek
Jedne z nowych marcinków od forumowicza Pawła. Teraz mam co najmniej 35 taksonów z rodzaju aster

Więcej się na razie nie da :( sorki
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Śliczny asterek tym bardziej, że jeden ;:306
Agnieszko, ale przyzwyczaiłaś się do sąsiada, każdy ma wady. Ważne żeby się dało z nimi wytrzymać ;:306
To nie wiem nad czym się zastanawiasz? jak są jajka to jest w domu co zjeść ;:215 tym bardziej że jarzynki też są. A wolę jajecznicę niż nie jedną kiełbasę czy szynkę ;:333 Kiedyś czytałam (chyba któryś król to powiedział), że jakby jajko było rzadkością kosztowałoby majątek :D
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko,
na kury Cię namawiam.
Jeżeli wszystko dobrze sobie urządzisz, to będziesz miała z tym minimum pracy przy maximum korzyści ;:108
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”